napisał(a) damiangres » 16.06.2007 09:20
A ja spotkałem się z tym zwyczajem ... w Polsce.
Ostatnio wiózł nas wynajęty kierowca, Marian. Pomijam fakt, że jechaliśmy chyba najlepiej zachowanym Mercem 124, jakiego widziałem.
Natomiast co się tyczy samego Mariana, otóż wyobraźcie sobie, że przy każdym dojeździe do skrzyżowania Marian, trąbił.
Po przejechaniu jakiegoś tam dystansu, wraz ze współpasażerem "zdziczeliśmy" wreszcie do tego stopnia, że postanowiliśmy zapytać, o co kaman ??
No więc mój koleś pyta
- Panie Marianie, na kogo Pan ciągle trąbi?
Na co Maryjan ze śmiertelnie poważną miną i autentycznym zdziwieniem odpowiedział:
- No jak to, nie wie Pan? Sygnalizuję innym pojazdom, że zbliżam się do skrzyżowania.
Aha, ważna uwaga, Maryjan na oko tak ze 65 - 70 wiosen liczył.
Więc może w Cro taki zwyczaj też panuje. Każdy, każdemu sygnalizuje zbliżanie się do skrzyżowania lub siebie nawzajem
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl