Mimo iż zamek stoi na wzgórzu, to zadrzewione otoczenie znacznie zawęża horyzont. Za to, kiedy zjeżdżamy w kierunku Fiesole, udaje się zatrzymać w miejscu, skąd roztacza się widok na leżącą w dole stolicę Toskanii. Po chwili przeciskamy się znowu wąskimi uliczkami Fiesole, rozważając ewentualny krótki przystanek. Niestety, w najładniejszym mijanym miejscu jakaś ekipa rozstawia akurat wielki namiot, przesłaniając wszystko, co byłoby godne uwagi. W tej sytuacji opuszczamy mieścinę i zjeżdżamy serpentynami po stromym zboczu do Florencji.