Włochy: Toskania Liguria Piemont Aosta Citta dell'Arte

korbaczik napisał(a):Piszesz o czasach przedchrzescijańskich ale coś wiesz żeby Rzymianie czcili syrenę?

Nie Rzymianie. Etruskowie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wyjeżdżając z Sovany, rozglądamy się za wskazówkami, które mogłyby nam pomóc trafić do pobliskiej nekropolii. Nadzieja nas nie zawodzi – drogowskaz mówi o jednym kilometrze, szybko zatem docieramy na miejsce. Wprawdzie w przewodniku informują, że nekropolia otwarta jest jedynie do godziny 19:00, ale podjeżdżając bliżej, widzimy kręcących się tam ludzi. To może i nam się jeszcze uda?

Ignorujemy dojazd do parkingu odległego o 250 metrów, stawiając wóz po prostu na szutrze przy drewnianym płotku i ruszamy do środka, mijając się z opuszczającymi właśnie teren nekropolii ludźmi.

To znaczy że się Wam udało?

elfik99 napisał(a):To znaczy że się Wam udało?

Chciałem przedłużyć tę niepewność do następnego odcinka, ale cóż - przyznam się już teraz, że się udało.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dało się otworzyć to zamknięte przejście pod skałą na drugim zdjęciu?

elfik99 napisał(a):Dało się otworzyć to zamknięte przejście pod skałą na drugim zdjęciu?

Nie, nawet nie próbowaliśmy. Główny chodnik wiódł wzdłuż skał.

Pozdrawiam,
Wojtek

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

Wygląda to wszystko baaaaaardzo tajemniczo........

elfik99 napisał(a):Wygląda to wszystko baaaaaardzo tajemniczo........

A wiesz, że również w taki sposób to odbieraliśmy?

Pozdrawiam,
Wojtek

Właziłeś do tych dziur?

korbaczik napisał(a):Właziłeś do tych dziur?

Do tych nie, ale coś tam mnie skusiło.

Pozdrawiam,
Wojtek

Bo na tym ostatnim zdjęciu to jest coś jakby schodki pod tą górną dziurą.

korbaczik napisał(a):Bo na tym ostatnim zdjęciu to jest coś jakby schodki pod tą górną dziurą.

Chyba masz rację, ale parter nie zachęcał do przejścia na piętro...

Pozdrawiam,
Wojtek

Tablica informacyjna zaleca obligatoryjną wizytę w małym kościółku na przedzie, który jednak okazuje się totalnie zapuszczony, a jedynymi intrygującymi eksponatami wewnątrz są puste butelki po piwie oraz taczka. Ruszamy zatem bez ociągania zieloną dróżką, prowadzącą do rozstajów – w lewo do syreny, w prawo do Sebastiana. To co? Dokąd się skierujemy?
- Jak to dokąd? Do syreny!

A to jest przejście na ostatnim zdjęciu?