Jeśli już dałeś przyzwolenie, to kilka fotek uzupełniających, tym razem do Florencji. Tak, aby ci się nie nudziło, w drodze do Arezzo...
Chyba najbardziej znane dzieło we Florencji, Dawid. Przed Palazzo Vecchio to tylko kopia oryginału Michała Anioła. Ale kopia jest też wiekowa i jak to oceniono, niewiele gorsza od pierwowzoru. Prawdziwy Dawid stoi w muzeum Della Academia, niestety spore kolejki, a fotografować tam nie można...
Kolejny bardzo znany, nie do ominięcia kościół we Florencji. Kościół Santa Croce (św. Krzyża) zbudowany z majątków konfiskowanych w czasach inkwizycji przez franciszkanów.
Przed kościołem pomnik Dantego...
W trakcie jego budowy możne rody zabiegały o możliwość wykupu kaplic w nawach. I tak obok grobowców Michała Anioła, Leonarda Bruni, pomników Dantego, Machiavellego są tu kaplice rodów Bardich, Peruzzich, Pazzich, Baroncellich... A wszystko zdobione malarstwem Giotta. I duży element polonica, grobowce: Michała Ogińskiego, Zofii Zamoyskiej, Zofii Cieszkowskiej i innych.
Tu grobowiec Michała Anioła...
I na koniec, bo nie chcę zawracać wam dalej głowy, element kultowy. W każdym mieście, lub prawie każdym jest posąg, rzeźba, symbol miasta, do którego trzeba trafić, poklepać lub pogłaskać po pysku, nodze, ogonie lub co tam posiada, gwoli zapewnienia sobie powrotu w przyszłości w to samo miejsce.
Symbolem Florencji jest dzik, bo to przecież Toskania, i tak musi być...
I teraz instrukcja obsługi dzika. Do pyska wkładamy pieniążek, popychamy do wnętrza, aż poleci gdzieśtam, gdzieśtam, i czule głaszczemy go po wytartym pysku.
PS. Nie wkładajcie pieniążków o zbyt małym nominale, bo bestia podobno potrafi ugryźć.
Pozdrawiam, Grzegorz.