Czekam na kontynuację tego dnia i kolejnych
Powiedz tak z ręką na sercu - mając niewiele dni do dyspozycji - warto pchać się do Tbilisi? (także na nocleg)
pozdro
tony montana napisał(a):
Powiedz tak z ręką na sercu - mając niewiele dni do dyspozycji - warto pchać się do Tbilisi? (także na nocleg)
pozdro
_Piotrek_ napisał(a): Skupiłbym się na jakiejś części (może nawet nie takiej małej), a później poleciałbym po raz kolejny i tak kilka razy, za każdym razem do innego regionu . Dla mnie ten kraj ma w sobie coś, co sprawia, że chce się go niespiesznie zwiedzać.
piotrf napisał(a):_Piotrek_ napisał(a): ...Od jakiego rejonu proponowałbyś rozpocząć , tak , żeby atrakcyjność i ciekawość rosła ? Planowanie kierunków jest takie przyjemne , ale najpierw jednak zrealizujemy przesunięte przez pandemię i inne wojny plany . . .
_Piotrek_ napisał(a):
Jeszcze tak na marginesie, w niedzielę 30 lipca o 14.30 (powtórki będą przez cały najbliższy tydzień) w cyklu "Jestem z Polski" seria 10 odc 12, na TVNStyle będzie właśnie Gruzja i właściciele Oasis w Udabno. Zjedliśmy tam smaczną obiadokolację. To też Kachetia .
_Piotrek_ napisał(a):Gdybym za każdym razem dysponował 10-14 dniami to zwiedzanie podzieliłbym na dwa pobyty. 1 - wschód - Tbilisi i bliższa - Mtsketa i dalsza okolica - Stepantsminda + spacery doliną Juty i Truso, Kachetia - moc atrakcji, w tym Chewsuretia -Shatili, Tuszetia - Omalo i Dartlo, stepowe południe-jaki tam jest spokój + oczywiście wino, dużo dobrego wina:) i 2 - zachód - Kutaisi i okolica gdzie atrakcji nie brakuje, oczywiście Swanetia, południe Borjomi, Wardzia, no i można nad morze skoczyć bo też nie jest daleko. Kolejność dowolna i nie będzie niedosytu. Jeżeli pobyty byłyby krótsze, do 7 dni, to atrakcje z każdego z tych dwóch etapów podzieliłbym jeszcze na pół.
_Piotrek_ napisał(a): Ja chciałem to zrobić w 10 dni, skończyło się niezłą gonitwą i ostatecznie z części planu i tak zrezygnowałem w nadziei, że kiedyś znowu się tam wybiorę.
Aglaia napisał(a):Oasis było jednym z ciekawszych miejsc, które odwiedziliśmy w Gruzji. Spaliśmy tam na paletach jeszcze zanim oficjalnie zrobili hotel/pokoje gościnne i było to niezapomniane przeżycie.
Aglaia napisał(a):Mając nie za dużo czasu to Tbilisi nie pchałabym się wcale (chyba że się tam przylatuje albo stamtąd odlatuje). W Gruzji jest wiele lepszych miejsc :-) .
Aglaia napisał(a):Dla mnie Udabno to taka sama Kahetia jak Janów Podlaski Lubelszczyzna ;-) . Niby administracyjnie przypisane do tych regionów ale krajobrazowo i kulturowo to chyba jednak zupełnie inne strony ;-) .
kmichal napisał(a):... my w lipcu tak właśnie zrobiliśmy, tydzień Tbilisi, tydzień Kutaisi ... ... jednak jeżeli będzie nam dane zawitać jeszcze do Gruzji to raczej skupimy się na mniejszym obszarze w wymiarze lokalnym - jazda gruzińskimi drogami jest "specyficzna" ... ...
piotrf napisał(a):Dziękuję , Piotrze , za cenne wskazówki , prawda jest taka , że próbowaliśmy to rozkminić w 11 - 12 dniowym wypadzie , i wyszło nam , że za jednym razem zrobić się tego nie da , a gonitwy nie chcemy_Piotrek_ napisał(a): Ja chciałem to zrobić w 10 dni, skończyło się niezłą gonitwą i ostatecznie z części planu i tak zrezygnowałem w nadziei, że kiedyś znowu się tam wybiorę.
Życzę Ci tego z serca i sobie też
Piotr
tony montana napisał(a):My jednak skoczyliśmy na chwilę do Tbilisi (bo 1 noc nocowaliśmy w hotelu na przedmieściach, a potem jechaliśmy do Kachetii zatem "po drodze")
Po tym, co zobaczyłem (wjechaliśmy na górę) chciałbym zobaczyć więcej miasta
Pozdrowienia
tony montana napisał(a):Hej, czekam na cd!
tony montana napisał(a):Będzie zdjęcie że słynnym autem - ogródkiem z Sighnaghi?
_Piotrek_ napisał(a):Niby nic nie ma, trochę pofałdowany teren, czasem jakieś większe wzniesienie, zbiornik wodny, ale to nic jest po prostu fascynujące.