Roxi napisał(a):Na początku myśleliśmy, że to standardowy korek, w który bardzo łatwo się tam wpakować, ale jakoś nie pasowała nam godzina, bo było trochę za wcześnie. Później padła opcja: wypadek, ale też nie.
Okazało się, że celnicy po niemieckiej stronie urządzili "łapankę". Autostrada zwęziła z 3 pasów do jednego, po bokach poustawiane lampy halogenowe i policjant, który co bardziej podejrzane samochody kierował w stronę ustawionego trochę dalej białego namiotu, gdzie urządzone było zwykłe trzepanie
Sprawa pewnie jest związana z szeroko pojętym problemem z uchodźcami, ale jakoś mi się nie wydaje, żeby taka akurat kontrola miała przynieść efekty
Dokładnie o to chodziło - szukali "przemycanych" uchodźców. Trafialiśmy na te kontrole, kiedy kręciliśmy się między Bawarią a Austrią w okolicach sylwestra. Mieliśmy szczęście, bo zwykle korek był w drugą stronę Kontrolowali zawsze Niemcy. Jak 30 grudnia wracaliśmy z Austrii (zresztą z Zillertala, z Tuxa ), nawet nas zatrzymali i poświecili latarką na tylne siedzenie Trwało to kilka sekund, ale możemy powiedzieć, że byliśmy podejrzani o przewożenie uchodźców