
Czas tam chyba pojechać i to cudo na własne oczy zobaczyć.
Pozdrawiam
Roxi napisał(a):longtom napisał(a):Zaporę widziałem tylko raz. Po nocnym wejściu na Smerek, na horyzoncie było widać rząd światełek na koronie zapory.
Eeee coś mi się zdaje, że to za daleko żeby było widać.
Chociaż może? towarzystwo dopisuje
Jacek S napisał(a):Tak sobie czytam jaki to wysiłek ludzki przy powstaniu tej inwestycji i...pewien związek z zaporą mam przez...Marta pracuje w firmie, która dostarcza agregaty i hydraulikę siłową na Myczkowce.
Czas tam chyba pojechać i to cudo na własne oczy zobaczyć.
piotrf napisał(a):Tomek widział zaporę , ja też widziałem kilka razy opuszczając Smerek , ale w dzień
darek1 napisał(a):Budowa zapory na Solinie była potężną inwestycją. Dzisiaj nie możemy uporać się z niczym, a tamtych latach mając słabe zaplecze techniczne wybudowano.
darek1 napisał(a):Dobrze,że kolezanka Roxi nie wpadła z zapory do wody bo byłaby to niepowetowana strata dla środowiska energetycznego. Jakież wielkie musiałobybyć odszkodowanie ze strony elektrowni.![]()
![]()
![]()
Roxi napisał(a):Nie dość, że zbudowano, to jeszcze w miarę porządnie.
Roxi napisał(a):Początkowo szlak ciągnie się zwykłą drogą, później przechodzi w żwirową dróżkę.
longtom napisał(a):Niezła wyrypa, jest co iść.
pzdr
weldon napisał(a):....
wojan napisał(a):A dzisiaj wjazd na wyspę wygląda tak
Miecia napisał(a):Czyli....z buta można
weldon napisał(a):Tak samo nie do końca poradzono sobie z wysiedleniem ludności - dziś to byłoby a wykonalne, a wówczas, po prostu, przejeżdżała komisja, wyceniała dobytek (spod dużego palca) i, jak ktoś sam nie rozebrał gospodarstwa, to go rozjeżdżali buldożerami.
Aattaa napisał(a):Trochę tam tak klaustofobicznie .
kataryniarz napisał(a):Wolno już fotografować we wnętrzu?
woka napisał(a):...