Re: To właśnie moje Bieszczady.
woka napisał(a): Roxi ...... jakby co to jam tyż tu jest. Oglądam foto i ...... nie jest źle.
Czy "chatka " też będzie
Fajnie, że jesteś.... a wiesz, że jak w jakiejś relacji czytałam Twoje wpisy, to sobie pomyślałam, czy Bieszczady też czytasz. I proszę- czytasz
Chatki nie będzie. Przerażeni ilością ludzi na Caryńskiej, chatkę odpuściliśmy na rzecz Halicza i ogólnie Połoniny Bukowskiej.
Crayfish napisał(a):Otóż to ...
Piknie na tej połoninie !
Dla mnie caaaałe Bieszczady są piękne. Szkoda tylko, że dojazd taki uciążliwy. Niby tylko 350km, ale po drodze takie korki, że aż się odechciewa. Chociaż może to i dobrze...
Miecia napisał(a):uż myślałam coby mu mailem przesłać....to nie wiem na jakiego posłać
Wróci, zobaczy i będzie chciał wracać
wojan napisał(a):Tak naprawdę to Caryńska ma kilka kulminacji (trudne słowo )
Tak dokładnie jest, ale że nazywa się tak jak się nazywa, to dla mnie szczyt był tam gdzie była Caryńska
wojan napisał(a):Kurcze ... tak niedawno siedziałem pod tym samym świerkiem ...
Była tam wygnieciona trawa, taka żeby akurat przysiąść na minutkę albo dwie, otworzyć mapę i zobaczyć jakie to szczyty widać po prawej stronie od szlaku.
Widzisz... prawie się spotkaliśmy
piotrf napisał(a):Na Tarnicy spotkałem ludzi w japonkach
marze_na napisał(a):To m.in. efekt wygłaszanych powszechnie opinii, że Bieszczady to nie góry... Idą potem takie sieroty w sandałkach i bez cieplejszego okrycia, bo przecież jak wychodzili z kwatery to słońce świeciło...
Przy zejściu z okolic Tarnicy do Wołosatego spotkaliśmy rodzinkę. Cztery dorosłe osoby i troje dzieci, w tym jedno może 2 letnie. Pani chciała iść dalej, bo przecież szlak tak prosty, że na wózek się nadaje
Na szczęście był tam jeden Pan, który dość podniesionym głosem stwierdził, że tutaj tak, ale 200m wyżej są kamienie i błoto i on dzieciaka tam nieść nie będzie. Przynajmniej jeden mądry.
piotrf napisał(a):W niedziele przekopię starsze fotki , może uda mi się znaleźć z tarasu ( parkingu ) widokowego nad Lutowiskami , z bezchmurnym niebem
Czekamy, czekamy
Jolanta M napisał(a):Roxi, miło zobaczyć Twoją Caryńską. Myśmy ją oglądali tylko z Wetlińskiej. Mróweczek tyle samo i tu i tu, ale przejść się dało. Bieszczady mocno popularne w tym roku. Nam się udało wstrzelić pomiędzy wypadem Mieci, a Twoim. I to był dobry strzał.
Początkowy plan zakładał też Wetlińską, ale zaprzyjaźniony tubylec poradził inną trasę.... i było cudnie
Dużo Was tutaj... taki chyba urok tych pięknych rejonów.
Zapraszam w takim razie na ciąg dalszy.