marze_na napisał(a):Roxi napisał(a):Denerwowała mnie jedna sprawa.
Mijam się z kimś na szlaku. Jest wąska ścieżka, z mojej strony żeby z niej zejść trzeba wejść w chaszczory, ten ktoś ma od swojej strony wydeptaną mijankę... ale nieeee... idzie jak czołg i jeżeli mu się z drogi nie zejdzie to stratuje Zapomnijmy tutaj w ogóle o jakimś "cześć".
Sierpień to najgorszy czas na bieszczadzkie wędrowanie ze względu na wakacyjne tłumy na szlakach. Kiedyś nie wierzyłam, dopóki nie sprawdziłam sama, ale w czerwcu czy we wrześniu Bieszczady naprawdę się wyludniają i są szlaki, gdzie nie spotyka się nikogo. A jeśli już ktoś Cię mija zawsze usłyszysz "cześć".
Dla porównania
Sierpniowe wejście na Tarnicę
i
moje czerwcowe wejście na Tarnicę
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy
W takim tłumie trudno liczyć na pozdrowienia. Mnie by się też nie chciało co chwilę mówić dobry, dobry, jaki dobry jak niedobry bo dużo ludzi
Żeby zrobić TAKIE zdjęcie z takim tłumem - chyba warto nawet w sierpniu się wybrać.
Roxi, zdjęcia takie, że aż mnie ciągnie na górski szlak. No ale w tym tygodniu się nie zanosi, niedawno byłam na Śnieżniku, potem w Teplickich Skałach. Nie ma szans Trzeba poczekać no coś do zdobycia w Grecji