Jak myśmy szli we wrześniu też było błoto i w lesie na szlaku czasami brakowało poręczy lub schodów.
I tych domków na pewno nie było. Co to za domki.
Dawaj dużo zdjęć, świetnie się idzie, rozpoznaję kamienie, po których też szłam.
weldon napisał(a):Mała ta Polska.
Albo ludzie wielcy. Gdzie nie stąpniemy, idziemy ich śladami
longtom napisał(a):Kiedyś to były Berehy Górne.
Parkingu nie było, biletów też nie było.
Ale gliniasta ścieżka pod górę już była.
Lidia K napisał(a):Jak myśmy szli we wrześniu też było błoto i w lesie na szlaku czasami brakowało poręczy lub schodów.
I tych domków na pewno nie było. Co to za domki.
Jacek S napisał(a):to niech poleci piosenka.
Crayfish napisał(a):Połażę z Tobą i ja bo pięknie to wszystko wygląda.
Gdzie mieliście noclegi (za ile/noc teraz te Bieszczady chodzą?).
darek1 napisał(a):Ciekawe jakiej firmy koleżanka Roxi ma na nogach buty. Wygladają mi na markowe ale może się mylę
Relacja nie powiem - interesujaca.
caffeine napisał(a):a ktoś się tutaj nudzi? ja nie:) i już czekam na ciąg dalszy:)
Aguha napisał(a):Ja schodząc, niestety nie pamiętam z jakiej połoniny, walnęłam pięknego żółwika, albo żuczka nie mogłam się z plecakiem nawet z plecków obrócić, takie błocko było.
Aattaa napisał(a):Świetne fotki. Wklejaj proszę na maksa
wojan napisał(a):Fotki extra Tym bardziej, że prawie widać na nich moje ślady
Łaziliśmy tam w czerwcu i przy okazji mogliśmy podziwiać uczestników Biegu Rzeźnika - czyli prawdziwego górskiego hardcoru ...
piotrf napisał(a):Roxi , Bieszczady , to nie tylko połoniny , dlatego wklejaj wszystko , co tylko masz na ich temat . Jeżeli znajdę jakieś odpowiedniki w analogach (stare miejsca np. z połowy lat siedemdziesiątych ) zeskanuję i postaram się wkleić , celem porównania , jeżeli nie masz nic przeciw . Mam tego mało , ale mam
Roxi napisał(a):Denerwowała mnie jedna sprawa.
Mijam się z kimś na szlaku. Jest wąska ścieżka, z mojej strony żeby z niej zejść trzeba wejść w chaszczory, ten ktoś ma od swojej strony wydeptaną mijankę... ale nieeee... idzie jak czołg i jeżeli mu się z drogi nie zejdzie to stratuje Zapomnijmy tutaj w ogóle o jakimś "cześć".