Re: To właśnie moje Bieszczady.
woka napisał(a): Roxi ...... to nie polityka, to rozszerzenie historii o Bieszczadach.
I na tym może poprzestańmy
woka napisał(a): Roxi ..... Twoje zdjęcia mogą spowodować skutek odwrotny od zamierzonego. Zaraz zacznie się najazd a jesień tuż .... Cudnie jest ci w naszych Bieszczadach.
Trasa z Wołosatego do Wołosatego to jednak ok 23km, więc nie każdemu się będzie chciało
lubelski napisał(a):witaj Roxi..fotek nigdy nie jest za wiele ..Bieszczady w planach ale typowo jesiennych, niech się tylko lasy zaczną złocić i czerwienieć...to i ja tylko jedną fotkę wrzucę, wspomnieniową jak pozwolisz.....brody za Wołkowyją w kierunku na Baligród
Witam, witam.
Fajnie, że zajrzałeś
To dobrze, że zdjęć nie jest za dużo, nie mam serca do naciskania
del kiedy te widoki takie piękne
Odważny kierowca, nie ma co. Pewnie dałby radę przejechać z Polańczyka na Wyspę... i to bez promu
longtom napisał(a):A na samej granicy takie piękne, emaliowane tablice były.
Kiedyś to nawet gruszki większe były
A tak serio, to na Haliczu był przewrócony słup z tabliczkami. Nie żebym się bała, że się zgubię... ale jakoś tak niesmacznie to wyglądało.
Lidia K napisał(a):Nie pamiętałam, że to było aż tyle km. Pamiętam jedynie, że ostatnie podejście pod Tarnicę z łąki pod Krzemieniem (70m przewyższenia) to było już ogromne wyzwanie dla moich zmęczonych nóg. Reszta to sama przyjemność.
Tyle właśnie wyszło. Na końcu dodam linka to programiku, który mi wszystko wyliczał... będzie fajnie widać co i jak.
To ostatnie podejście też dało mi się we znaki. Mi jak mi, ale moje kolana nie chciały już iść dalej
Lidia K napisał(a):Tam gdzie kończy się droga na wschód i szlak skręca na Rozsypaniec widzieliśmy orła. Tak twierdzili jedyni turyści jakich spotkaliśmy tego dnia do południa na czerwonym szlaku.
Jeżeli mówisz o takich skałkach po lewej stronie szlaku to całkiem możliwe, że my też tam orła widzieliśmy
mutiaq napisał(a):A byliście na Prządkach?
My ostatnio w Bieszczadach byliśmy jakoś w 2008 może 2009, we wrześniu.
Pięknie było.......
W Prządkach nie byliśmy. Pobyt w okolicach Krosna, a dokładniej w Niepli był caaałkowicie towarzyski i tak cud, że coś ciekawego zobaczyliśmy
Fucha malowania tabliczek na szlakach... czasami człowiek chciałby właśnie się gdzieś zaszyć i trochę pomalować
Pięknie było, bo Bieszczady mają to coś w sobie, oj mają
Iwona75 napisał(a):Roxi, tak pięknie pokolorowałaś swoje fotki , że będę miała końcem września dylemat.
Dochować wierności tatrzańskim szlakom , czy pojechać w Bieszczady.
Nic nie malowałam... samo się
Tatry pięknie, Bieszczady też. Czego byś nie wybrała, będziesz zadowolona
Super, że zaglądacie- dzięki