napisał(a) Lidia K » 17.05.2010 18:25
Do naszego ukochanego morza każdy z nas ma jakiś mimo wszystko sentyment. Spędziłam urlopy w wielu miejscowościach nadmorskich: Świnoujście, Międzyzdroje, Międzywodzie, Mielno, Jarosławiec, Ustka, Rowy, Dębki, Gdynia. Przy okazji pobytu zwiedziłam wszystkie sąsiednie plaże i miejscowości. Naprawdę nazbierało się tego sporo. Dziwnów, Kołobrzeg, Sarbinowo, Łeba, Stilo, Białogóra, Karwia, Gdańsk, Sopot, Hel, Chałupy to co mi się tak samo nasuwa. I to co nad naszym morzem jest naj dla mnie: piasek, wydmy, lasy z nadmorską sosną i piękne białe chmurki w południe gdy króluje bałtycki wyż. I możliwość bardzo długich wycieczek brzegiem morza. W 2005 roku przesiedzieliśmy 17 dni w pierwszej połowie sierpnia nad naszym morzem i rozebraliśmy się na plaży JEDEN raz. Doszliśmy do wniosku wtedy, że szkoda nam urlopu na siedzenie. Wróciliśmy nad Bałtyk na parę godzin w następnym roku i nawet wykąpaliśmy się w ........Helsinkach. Resztę czasu poświęciliśmy na zwiedzenie Litwy, Łotwy i Estonii, Helsinek. Warto było się dać wygonić znad polskiego morza.
Ale czasami tęsknimy. W zeszłym roku trafiliśmy na
namiastkę i się zakochaliśmy z sentymentu do Bałtyku. Poszukamy w tym roku więcej takich namiastek.