Na zakończenie naszego pierwszego dnia na Teneryfie, idziemy na ryneczek w Puerto de la Cruz - Plaza del Charco („plac kałuży” – bo często zalewany był podczas sztormów) do baru La Central. Zamawiamy paellę z owocami morza. Kelner przynosi potężną patelnię wypełnioną po brzegi ryżem, świeżuteńkimi krewetkami do obrania, małżami, kalmarami, małymi ośmiorniczkami -świeże, chrupiące, wspaniale doprawione. Ku naszemu zażenowaniu zjadamy wszystko. Popijamy to dwoma 0,5 litrowymi karafkami czerwonego, świetnego wina stołowego.
Płacimy za wszystko 31 EUR.
W La Central na Plaza del Charco karmią pysznie i tanio
La Laguna Nazajutrz po typowym, hotelowym śniadaniu, ruszamy do dawnej stolicy Teneryfy, położonej nie nad morzem La Laguny (pełna nazwa San Cristobal de La Laguna). Z Puerto de la Cruz to kilkanaście kilometrów autostradą. Miasto założył konkwistador Alonso Fernandez de Lugo po podbiciu wyspy u schyłku XV w. Nazwa miasta wzięła się od naturalnej laguny, nad którą powstało miasto, a którą osuszono w 1837 roku. La Laguna ze względu na ilość pięknych zabytków wpisana jest na listę UNESCO.
Znalezienie miejsca parkingowego na ulicach graniczy z cudem, dlatego po kilkunastominutowym krążeniu, parkujemy na parkingu podziemnym blisko centrum starego miasta na Avenida Trinidad
https://www.google.pl/maps/@28.4871261,-16.3160078,3a,75y,168.44h,78.14t/data=!3m6!1e1!3m4!1spi2nEynAdTmKy5HNAxlk1Q!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl(6,5 EUR za ok 4 godziny parkowania)
Chcemy się skupić na starówce, poniżej mapa z naszą marszrutą. Strzałką zaznaczyłem parking
Z parkingu udajemy się na Plaza del Adelantado, na którym znajduje się kilka fajnych obiektów:
XIX-wieczny ratusz (Ayuntamiento) – główna fasada została wykonana z kamienia wulkanicznego
zaraz obok zamknięty klasztor Santa Catalina de Siena z 1611 r
po prawej od klasztoru wyróżniający się z linii zabudowy barokowo-neoklasycystyczny pałac Nava z 1585 r
z Plaza del Adelantado idziemy przepiękną ulicą Calle Obispo Rey Redondo w stronę kościoła Nuestra Senora de la Concepcion
po lewej mijamy ładną fasadę Casa Alvarado Bracomonte (lub Casa de los Capitanes Generales) z XVII w.
otwarta dla turystów - wchodzimy do środka
błękitna fasada Casa de la Alhondiga