WYSPY KANARYJSKIE-Wyspy Szczęśliwe (Lanzarote 2017)

Mikeee napisał(a):Jedziemy do Icod de los Vinos czyli do miasteczka gdzie rośnie El Drago Milenario (1000-letnia Smocza Dracena).

Też nas zachwycała ta dracena.

Pozdrawiam,
Wojtek

Mikeee napisał(a):Jedziemy do Icod de los Vinos czyli do miasteczka gdzie rośnie El Drago Milenario (1000-letnia Smocza Dracena). W drodze do Icod podziwiamy widoki jakie oferują nam góry Teno

Strasznie mnie ta droga zmęczyła - pokonywałem ja w ciemnościach...
Nie polecam po zmierzchu

Lednice napisał(a):Dobre Bajka

Franz napisał(a):Też nas zachwycała ta dracena.

drzewko rzeczywiście bajkowe

tony montana napisał(a):

Mikeee napisał(a):Jedziemy do Icod de los Vinos czyli do miasteczka gdzie rośnie El Drago Milenario (1000-letnia Smocza Dracena). W drodze do Icod podziwiamy widoki jakie oferują nam góry Teno

Strasznie mnie ta droga zmęczyła - pokonywałem ja w ciemnościach...
Nie polecam po zmierzchu

fakt, w styczniu słońce trochę wcześniej zachodzi

pozdrawiam,
Michał

Franz napisał(a):[quote="Mikeee El Drago Milenario (1000-letnia Smocza Dracena).

...jestem pod wrażeniem...

czyli na kilku z nas szparag zrobił wrażenie
pozdrawiam,
Michał

6 dzień

Poprzedni dzień był bardzo intensywny – na dziś zatem w planach mamy lekki spacer ulicami stolicy – Santa Cruz de Tenerife, a resztę dnia chcemy spędzić na słynnej Playa de las Teresitas.

Po śniadaniu na słodko (naleśniki z dżemem i nutellą) startujemy do stolicy. Miasto jest typowym molochem, mieści jednak kilka ciekawych miejsc do zobaczenia. Po drodze w stronę portu, od razu rzuca mi się w oczy nietypowa budowla, która wygląda bardziej jak kosmiczny statek, który wylądował na wybrzeżu.

Auditorio – sala koncertowa i siedziba orkiestry symfonicznej






Od razu kojarzy mi się z innym obiektem, który widzieliśmy kilka lat temu w czasie naszej podróży samochodem do Portugalii. Chodzi o Miasteczko Sztuki i Nauki w Walencji w skład, którego wchodzi m.in. największe w Europie oceanarium








Później doczytam, że oczywiście oba obiekty powstały z ręki tego samego architekta – Santiago Calatrava vel Odjechany Gość

...Który zaprojektował również m.in. dworzec kolejowy Lisboa Oriente…



Milwaukee Art. Museum…



Most Puente del Alamillo w Sevilli…




...Ale nie o Calatravie ja chciał…

Parkujemy samochód na dużym parkingu przy Auditorio i wzdłuż wybrzeża idziemy na Plaza de Espana z frankistowskim pomnikiem Cruz de los Caidos upamiętniającym poległych w czasie wojny domowej w Hiszpanii.



jeden z królów Guanczów na pierwszym planie





..dalej przez Parque de la Sanabria…








...do nieco andaluzyjskiego Plaza de los Patos...




Plac zbudowany na początku XX w. dla uczczenia odbicia ataku Generała Nelsona na wyspę. Urocze ławki z azulejos zawierają nazwy firm, które dołożyły swoje 3 grosze do budowy tego placu












... a następnie przez plac Weyler z białym, kolonialnym budynkiem Capitania General...







...do Iglesia de la Concepcion - jedyny kościół 5-nawowy na kanarach, zbudowany w miejscu gdzie konkwistador Alonso de Lugo wbił w ziemię drewniany krzyż (cruz) po zwycięstwie nad Guanczami.







obchodzimy kościół dookoła próbując się do niego dostać - bezskutecznie - zamknięty

od kościoła odchodzi urocza uliczka Calle de la Nuria, gdzie w kamienicach mieszczą się bractwa karnawałowe i klimatyczne knajpki - w jednej z nich pijemy cortado







następnie idziemy w stronę bazaru Mercado de Nuestra Senora de Africa. Tu też rozczarowanie, zaczyna się sjesta i większość bazarowiczów zamyka swoje kramy.








następnie na parking i mkniemy trochę poplażować na Playa de las Teresitas...

Coraz piękniejsza ta Teneryfa i zbliża się coraz bardziej, byle do czerwca

A no właśnie byle do lata.
Fajna ta Twoja jesienna przygoda z Fabianem.

Pozdrawiam
Monika

My w Santa Cruz przeszliśmy jeszcze tą "słynną" ulicą handlową, nie pamiętam nazwy, a jakoś nie chce mi się szukać

A widzieliście malunki słynnych ludzi na kamieniach przy oceanie na tyłach Auditorio?

Mikeee napisał(a):Urocze ławki z azulejos zawierają nazwy firm, które dołożyły swoje 3 grosze do budowy tego placu

Tak jak te śliczne ławki na Promenadzie Gran Canarii.

Pozdrawiam,
Wojtek

kanarowski napisał(a):Coraz piękniejsza ta Teneryfa i zbliża się coraz bardziej, byle do czerwca

zazdraszczam

21monika napisał(a):Fajna ta Twoja jesienna przygoda z Fabianem.

dla mnie będzie niezapomniana. Fabiana też będę miło wspominał godnie zastąpił Izę, na którą pierwotnie postawiłem

tony montana napisał(a):My w Santa Cruz przeszliśmy jeszcze tą "słynną" ulicą handlową, nie pamiętam nazwy, a jakoś nie chce mi się szukać

Calle del Castillo - weszliśmy nawet na chwilę do Zara Home (właściwie to zostałem tam wciągnięty)

tony montana napisał(a):A widzieliście malunki słynnych ludzi na kamieniach przy oceanie na tyłach Auditorio?

tam nie zaglądałem. Masz jakieś zdjęcia, bo nie kojarzę z Twojej relacji?

Franz napisał(a):

Mikeee napisał(a):Urocze ławki z azulejos zawierają nazwy firm, które dołożyły swoje 3 grosze do budowy tego placu

Tak jak te śliczne ławki na Promenadzie Gran Canarii.

te kolory...
...i kaskadowe umiejscowienie

piękne

Jadąc drogą z Santa Cruz na północ ok. 10 km, wzdłuż potężnego portu docieramy do Playa de las Teresitas




plaża jest nietypowa jak na Teneryfę i w ogóle Wyspy Kanaryjskie. Nietypowa bo żółta, a nie ciemna. Do jej budowy, na czarne, wulkaniczne podłoże, wysypano 4 mln worków tegoż złocistego piasku, który ściągnięto tu wprost z Sahary. Wybudowano również wał chroniący przed falami – gwarantuje to bezpieczną i spokojna kąpiel i plażowanie – raj dla rodzin z dziećmi.






piasek w kontakcie niczym ten z naszych bałtyckich plaż





po lewej stronie u wylotu wąwozu widać miasteczko San Andres. Po plażowaniu chcemy tam pojechać, aby stamtąd spojrzeć na plażę



idziemy spacerem wzdłuż plaży





na północ od plaży woda rozbija się już o klify








po 2 godzinach odpoczynku na plaży i kąpieli słońce chyli się już ku zachodowi. Pora jechać do Puerto. Przedtem jednak wspinamy się do miasteczka San Andres







Bardzo nam się podoba ta plaża. Z uwagi na to, że jutro mamy w planie spędzić cały dzień w górach Anaga (czyli w okolicy), decydujemy, że w drodze powrotnej wpadniemy tu jeszcze na chwilę. Kusi mnie ten punkt widokowy przy drodze na tej skale



krótki spacer uliczkami San Andres, podczas którego spoglądamy na domostwa od zaplecza







na przeciwległej ścianie wąwozu widać pięknie położone miasteczko - to El Suculum




potem wracamy do Puerto, na chwilę nad ocean...




...a potem do znanej już nam knajpki La Central na Plaza del Charco na kolację:

potężny talerz świeżych owoców morza dla 2 osób, świeże, jeszcze ciepłe chlebki, cortado i 2x 0,5l świeżego, czerwonego, wytrawnego wina. Płacimy 35,24 EUR + napiwek



chwiejnym krokiem w doskonałych humorach wracamy do hotelu...

Mikeee napisał(a):Jadąc drogą z Santa Cruz na północ ok. 10 km, wzdłuż potężnego portu docieramy do Playa de las Teresitas

Tam zrobiliśmy krótki przystanek w drodze przez góry Anaga na drugą stronę. Obok się plażowała pani topless, a Bea w buciorach turystycznych...

Pozdrawiam,
Wojtek

Super

Fajna ta plaża zwieńczona klifami...zresztą ławeczki też...
Pozdrawiam