Teneryfa

Witajcie,
czy ktoś z Was ma jakieś informacje odnośnie aktywności na Teneryfie (mam na myśli aktywność turysty, a nie wulkanu )? Z własnego oglądu sytuacji widzę, że miejsce to nie wygląda zbyt zachęcająco , a spędzę tam pierwszy tydzień listopada ... Krystof

O raany - ale chyba nie jesteś zmartwiony że na Teneryfie będziesz . Nigdy nie byłam, ale moze tu sobie zajrzyj: http://www.odyssei.com/pl/travel-article/665.html
Albo poszukaj na tej stronce tez innych relacji, jakies fotki tez są.

Ja to bym była święcie przekonana, ze jadę w ciekawe miejsce!!!!!! Aha... Ale tez pewnie zależy czego oczekujesz. No ale poczytaj sobie. Jak jeszcze coś znajdę, to Ci tu wkleję

dzięki, jasne, że się nie martwię ... natomiast, zrozum - czego można oczekiwać od miejsca, o którym znajdujesz takie informacje: "odkryta dla turystyki w latach 70 - wcześniej w zasadzie niezamieszkała = zero zabytków architektonicznych", "nie ma tam miast - są osady turystyczne z lat 70 i młodsze", "plaże nawożone są systematycznie piaskiem z Afryki, bo pierwotnie są ciemnoszare = życie morskie nie istnieje, bo morskie żywiołki zasypywane są piachem" ...
Póki co dowiedziałem się, że atrakcją jest wulkan i zoo z pokazem tresury delfinów
Jeśli będziesz coś mieć, daj znać ... chociaż nie wierzę w sukces - 90% stron, to reklamy biur podróży
Pozdrawiam, Krystof

Krystof!
Nie jest tak źle:)
To prawda zabytków na Teneryfie nie ma wiele, ale za to można podziwiać niespotykane krajobrazy.
Byłam na wycieczce na del Teide, podziwiałam Los Gigantos, odwiedziłam piracką osadę Maskę. Zobaczyłam czarną plażę- piasek wulkaniczny wcale nie brudzi:) Warto też odwiedzić Loro Park- naprawdę wielkie zbiorowisko zwierząt. Wybraliśmy się też na promową wycieczkę na sąsiednią wyspę Gomerę- wyspa o zupełnie innym krajobrazie, na niej zaopatrywał się Kolumb w drodze do Ameryki ( jest katedra, w której się modlił, maleńkie muzeum ze studnią, z której czerpał wodę, oraz jego dom)
Pozdrawiam
Patrycja

Witaj Patrycjo,
dzięki za post - piszesz o rzeczach, o których słyszałem i planowałem je wdrożyć (część z nich dostanę "w pakiecie" - Loro Park i wulkan właśnie ). Czy pamiętasz może ceny "atrakcji", np. statek na Gomerę - to mnie najbardziej nęci ze względu na możliwość spotkania po drodze wielorybów!
Z pozdrowieniami, Krystof

Niestety cen nie pamiętam, wynajęliśmy tam z jeszcze jedną rodziną małego vana razem z przewodnikiem..... Ale cena???Nie pamiętam:(

a widzieliście delfiny lub wieloryby?

Widzieliśmy wieloryby. Jeśli chcesz podziwiać delfiny i wieloryby radzę się wybrać na wycieczki organizowane w tym celu, mniejsze jednostaki, czy wręcz katamarany pływają w rejony gdzie tych zwierząt jest więcej. Choć pewnie i w tym przypadku gwarancji nie ma. Wycieczka na Gomerę to wycieczka promowa. Pozdrawiam
P.S. Ja na pobyt na Teneryfie narzekac naprawdę nie mogę, choć trzeba przyznać, że dwa tygodnie wystarczą zupełnie aby wypocząć i zobaczyć to co trzeba.

Ja jestem ciekawa jakie będą wrażenia po powrocie. Ostatnio wpadł mi w ręce dodatek (nr 3 2006) do miesięcznika Podróże poświęcony Wyspom Kanaryjskim. Co prawda ja po lekturze tego dodatku ( informacje pobieżne) raczej wybrałabym La Palme, Fuerteventure lub Lanzarote ale chętnie poczytam i o Teneryfie.

Może kiedyś kto wie.... podobno można biwakować bez ograniczeń na wyspach (to taka mała informacja dla lubiących wyjazdy z dreszczykiem )

Krystof napisał(a):...spędzę tam pierwszy tydzień listopada ... Krystof

Zdaje się że chyba dopiero teraz wraca ale się zdziwi jak zobaczy ten śnieg . Hihihi

Ja nie byłem i nie planuję. Siostra była 2 razy (wyjazdy sponsorowane przez turoperatorów dla prowadzących biura turystyczne) jej relacja + widziałem film, zdjęcia. Hotele super ale już kilka kroków za ogrodzeniem hotelowym - inny świat. Powstaje dużo hoteli budowanych przez Rosjan. (!). Żółty piasek na plażach pochodzi z Afryki (dostarczony statkami) inne plaże - piasek czarny(wulkaniczny). Nie była zachwycona choć zwiedzali co się tylko dało. Nie oznacza to że jest tragedia ( chyba wręcz przeciwnie) ale ..... co człowiek to inne gusta, inne oczekiwania, inny charakter.
Jak dla mnie - nieatrakcyjne.

Pytanie tylko czy ten opis dotyczy wszystkich wysp czy tylko tych najbardziej obleganych przez turystów.
Ja ogólnie nie przepadam za wyjazdami tam gdzie kwitną osady hotelowe ale nie wydaję mi się by można mówić o tych wyspach, że nie są warte zobaczenia.

Przykładem jest dla mnie wyspa Rodos. Są mniejsca gdzie "musieliby mi dopłacić" abym chciała spędzić swoje wakacje jak np. miejscowośc Faliraki. Ale miasto Rodos czy Lindos sa rewelacyjne i warto je zobaczyć, a na wyspie można znaleźc ustronne wakacyjne miejsce jak miejscowości w rejonie Lindos:małe spokojne miejscowości, z parterowymi lub nieskimi hotelami. A wyspa ma sporo dla tych co lubią coś zobaczyć

Leszek Skupin napisał(a):

Krystof napisał(a):...spędzę tam pierwszy tydzień listopada ... Krystof

Zdaje się że chyba dopiero teraz wraca ale się zdziwi jak zobaczy ten śnieg . Hihihi

U nas już po śniegu. Od rana leje.

No to jestem
Jasne, że było warto, bo przekonałem się, że:
- samoloty nie gryzą i da się nimi latać z rodziną (byłem bez, ale dobrze sobie wszystko zakonotowałem ),
- ocean nie jest zimny - nawet w listopadzie,
- są miejsca o 5 godzin lotu stąd, gdzie minimalna temperatura (styczeń-luty) wynosi w dzień 18 stopni,
- owoce opuncji są jadalne, itd

Z wyspy wycisnąłem ostatnie soki. Zobaczyłem, co trzeba i podsumowuję (uwaga, subiektywnie):
- przewodniki, jak przewodniki - znajdą atrakcje nawet w Parzęczewie pod Łodzią - atrakcje Teneryfy były więc (w porównaniu z miejscami w Europie) "takie sobie"; gorąco jednak polecam:
- wulkan el Taide - jednocześnie największy szczyt Hiszpanii (tej kontynentalnej),
- wąwóz Masca - nie byłem w Andach, ale tak sobie je wyobrażam ,
- wąwóz del Infierno, czyli piekielny - 10 km spacerek pomiędzy wysokimi skałami,
- wycieczkę "na wieloryby" (15 e), bo to fajnie zobaczyć wieloryba u niego w domu,
- wizytę w Loro-Parku i spotkanie z orkami (są tylko 2 miejsca w Europie, gdzie można je zobaczyć i to bardzo z bliska).

Polecam też (jak zwykle) nurkowanie, wyśmienitą kuchnię, windsurfing i surfing, itp

Zdecydowanie nie polecam:
- szukania na Kanarach zabytków architektonicznych,
- szukania tam jakiejkolwiek "kultury regionu" - miejsce, w którym byłem, to typowa hurtownia turystyczna, gdzie zabrakło specjalistów od wizerunku (widać, biorąc pod uwagę specyficzny profil klienta, nie są tam potrzeni) - wyspa nie ma własnej identyfikacji, kultura Hiszpanii również nie została tam zaabsorbowana, a szkoda.

Podobały mi się na Teneryfie ceny - średnio wszystko jest tańsze niż u nas (perfumy i sprzęt to wydatek 50% niższy, paliwo - 3,70 za e95, taksówki, jak za darmo, knajpy tanie i dobre).

Nastęne wakacje (najprawdopodobniej) już nie w Chorwacji
Porównanie z Kro ... hmmm ...
- na korzyść Teneryfy: taniej w sklepach i knajpach, wiecznie ciepło, inaczej
- na korzysć KRO - nieco ładniej (architektura, plaże) i summa sumarum, pewnie "łącznie" taniej, bo auto na miejscu, a nie za 40e za dobę ... a bagażnik pełen