napisał(a) bernidi » 03.03.2017 21:44
Krętą i w sporej części biegnącej żywym tunelem zieleni drogą dojeżdżamy do Chamorgi:
Z osady tej można wyruszyć pieszo oznakowanymi szlakami w kilku kierunkach.
Można wybrać się na którąś z plaż, 600 metrowy szczyt Montana Tafada, latarnię morską Faro de Anaga lub połączyć te cele we właściwą kombinację w zależności od czasu, pogody, kondycji i upodobań:
Rozglądamy się chwilę po tej leżącej na wysokości 500 m. zagubionej w górach wiosce:
Wracamy do rozstaja dróg w okolicy El Bailadero gdzie ponownie podziwiamy wspominaną drogę do Taganany:
Słońce pomału chyli się ko zachodowi więc bez zbędnej zwłoki drogą TF-12 kierujemy się w kierunku San Andres.
Kilka kilometrów wcześniej mijamy położone na zachodnim stoku wzgórz El Suculum:
A to już El Suculum widziane z najwyżej położonej ulicy w San Anderes:
I jeszcze widok na plażę Teresitas:
Dzień nieubłaganie zbliża się ku końcowi, autostradą przez Santa Cruiz jedziemy do Los Abrigos:
Spektakl barw i kształtów podczas zachodu słońca towarzyszy nam w drodze powrotnej praktycznie przez cały czas.
Wieczór spędzamy na kolacji i spacerze po Los Abrigos.
Na kolejny dzień mamy zarezerwowaną odmienną atrakcję - nurkowanie w podwodnym rezerwacie przyrody w rejonie Montana Amarilla.
Pozdrawiam Wojtek
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim...