Teneryfa 2022 czyli 11 dni ze zwierzętami - Michał

wiola2012 napisał(a):Na temat ogrodów zoologicznych, ich racji bytu, praw zwierząt itp. napisano już setki, jak nie tysiące elaboratów. Kiedyś, na godzinie wychowawczej, bawiłam się z uczniami w "sąd". Dzieci były podzielone na 2 grupy i miały przytaczać argumenty "za" i "przeciw" zamykaniu zwierząt. Wypowiedzi zarówno jednych jak i drugich były naprawdę mądre i dawały do myślenia. Dyskusja wrzała i przeniosła się na "po lekcjach", ale konsensusu nie osiągnięto .
Akceptując istniejący stan rzeczy, cieszę się, że podpatrzyłeś tyle cudownych zwierzaków. Urzekły mnie wszystkie, ale najbardziej goryle i pingwinki

Gdzie tam gorylom do pingwinków. Ptaszory górą Tak, wiem , ale co zrobić że kocham ptaki?

Kapitańska Baba napisał(a):Gdzie tam gorylom do pingwinków. Ptaszory górą Tak, wiem , ale co zrobić że kocham ptaki?

Będę obstawała przy „swojej” kolejności . Nie wiem dlaczego, ale odkąd tylko sięgam pamięcią, gdy z rodzicami chodziłam do ZOO, najpierw ciągnęłam ich do słoni, a później do małp

Michał, zwierzaki cudowne Świetne zdjęcia!
O Loro Park słyszałam dużo dobrego.

Jasne, takie parki i ogrody zoologiczne mają trochę minusów, ale też warunki dla zwierząt poprawiają się z każdym rokiem. W Polsce świetne jest zoo w Opolu - bardzo duże wybiegi, przestrzeń.

Moimi ulubieńcami zdecydowanie są pingwiny Ostatnio zachwyciły mnie w zoo w Monachium:




Cesarskie wyglądały jak sztuczne :

wiola2012 napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):Gdzie tam gorylom do pingwinków. Ptaszory górą Tak, wiem , ale co zrobić że kocham ptaki?

Będę obstawała przy „swojej” kolejności . Nie wiem dlaczego, ale odkąd tylko sięgam pamięcią, gdy z rodzicami chodziłam do ZOO, najpierw ciągnęłam ich do słoni, a później do małp

A co będzie jak dojdziemy do delfinów ...

pozdrawiam, Michał

maslinka napisał(a):Moimi ulubieńcami zdecydowanie są pingwiny Ostatnio zachwyciły mnie w zoo w Monachium:

Fajne Nie wiem jak w Monachium, ale tutaj w Loro, pingwiny miały przeogromne miejsce. Nie tylko z całym jak zakładam dostosowanym dla nich "ekosystemem" ale też jak zeszliśmy tam na dół i nurkowały dobre z 10 m pod wodą, to widać ile tam jest miejsca dla nich

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a):

wiola2012 napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):Gdzie tam gorylom do pingwinków. Ptaszory górą Tak, wiem , ale co zrobić że kocham ptaki?

Będę obstawała przy „swojej” kolejności . Nie wiem dlaczego, ale odkąd tylko sięgam pamięcią, gdy z rodzicami chodziłam do ZOO, najpierw ciągnęłam ich do słoni, a później do małp

A co będzie jak dojdziemy do delfinów ...

pozdrawiam, Michał

Delfinki są kochane jak licho ale te pingwinki

To pozostajemy na razie przy lwach morskich

Pokaz trwa
















W wielu inscenizowanych scenkach trenerzy wchodzą w naprawdę niesamowite interakcje z zwierzętami. Jest to tak "zagrane", że ma się wrażenie jakby zwierzęta całkowicie rozumiały co trenerzy do nich mówią






Skoki do wody są efektowne






I kończymy pokaz. Trwał tak około 30 minut, ale zdaje się jakby dosłownie tylko parę. Dynamika i "choreografia" sprawiają, że strasznie szybko czas mija ...




pozdrawiam, Michał

Słodkie mordeczki, takie trochę jak foczki. Tylko złapać i z całej siły wyprzytulać

Kapitańska Baba napisał(a):Słodkie mordeczki, takie trochę jak foczki. Tylko złapać i z całej siły wyprzytulać

Zgadza się, niezwykle wdzięczne zwierzątka
A z tymi fokami, to nawet był krótki wykład w trakcie pokazu żeby właśnie nie mylić ich z fokami Wstawiłem jedno zdjęcie gdzie trener trzyma tabliczkę z nazwami

pozdrawiam, Michał

Widze, że ekipa trenerów lwów morskich niewiele sie zmieniła od 2015 i 2019 roku, jest ten łysy pan, jest też ten drugi
nie rozpoznaje tylko tego z mikrofonem

tony montana napisał(a):Widze, że ekipa trenerów lwów morskich niewiele sie zmieniła od 2015 i 2019 roku, jest ten łysy pan, jest też ten drugi
nie rozpoznaje tylko tego z mikrofonem

Czyli po staremu

pozdrawiam, Michał

Po pokazie lwów morskich kierujemy się na następny
Mijamy po drodze kapibary




Tych od "włączę małe ssanie" czyli mrówkojady


Coś czającego się w konarach z długim ogonem


Śpiące tygrysy




I docieramy do kolejnego pokazu - delfinów.
Zajmujemy dogodne miejsca i po chwili zaczyna się przedstawienie. Pokaz jest przeplatany komentarzem i wyświetlanymi informacjami o delfinach, co np zrobić gdyby się go znalazło na plaży.


Na wstępie (zresztą w wielu miejscach) jest zaznaczone jasne stanowisko












Tutaj trener jest rozpędzany w wodzie ...


... i wyrzucany na kilka metrów w górę




Pokaz jest bardzo dynamiczny






pozdrawiam, Michał

Tych od "włączę małe ssanie" czyli mrówkojady

Te odkurzacze są komiczne

Dalej mamy skoki delfinów przez zawieszoną linę. Od dość nisko nad wodą ...




... poprzez średnią wysokość ...


... do zawieszonej ładnych kilka metrów nad lustrem wody Nie spodziewałem się, że delfin potrafi tak wysoko wyskoczyć z wody ...




W dalszej części jest trochę opowiadania o samych delfinach, ich środowisku w jakim żyją i opiece jaką można sprawować nad nimi








I następuje kolejna część występu, w której delfiny pokazują co potrafią












I kończymy przedstawienie


pozdrawiam, Michał

Nie spodziewałem się, że delfin potrafi tak wysoko wyskoczyć z wody ...

Pewnie, że potrafią
Popatrz jakiego skoczka spotkaliśmy: