Teneryfa 2022 czyli 11 dni ze zwierzętami - Michał

Te szczyty w chmurach są obłędne
Wystające z wody skały - nie gorsze
Pięknie tam na górze, warto było się wybrać na przejażdżkę

Kapitańska Baba napisał(a):Te szczyty w chmurach są obłędne
Wystające z wody skały - nie gorsze
Pięknie tam na górze, warto było się wybrać na przejażdżkę

Zgadza się Warto było ...

My tym czasem parkujemy przy Playa de Benijo.
Dość mocno wieje, fale są spore. Od razu do nas podchodzi ratownik i tłumaczy, żeby dalej niż jakaś linia między skałami nie wchodzić do wody, mówi że ocean jest tu niebezpieczny i ogólnie pyta czy zamierzamy się kąpać. My mówimy, że nie, jedynie tylko moczenie nóg przy samym brzegu. Generalnie obecność ratowników na plażach jest bardzo pozytywna
Generalnie na plaży jest pusto, także sobie siadamy i wsłuchujemy się w huk fal ...















Po chwili jednak wychodzi słońce a ja udaję się na mały rekonesans co tam mamy w pobliżu plaży


Bo przecież z samej plaży, to akurat już wiedziałem tego nie widać. Trzeba lekko odejść na bok










Z drugiej strony fale wściekle walczą z skałami ...








I widok na samą plażę




pozdrawiam, Michał

Zmoczyłabym się cała - przy samym brzegu ale nie odpuściłabym
Jednak Tobie - po przygodzie z okularami wcale się nie dziwię, że wybrałeś spacer
Woda, fale i skały - nieokiełznany żywioł, który nigdy nie przestanie zachwycać

Kapitańska Baba napisał(a):Zmoczyłabym się cała - przy samym brzegu ale nie odpuściłabym
Jednak Tobie - po przygodzie z okularami wcale się nie dziwię, że wybrałeś spacer
Woda, fale i skały - nieokiełznany żywioł, który nigdy nie przestanie zachwycać

Też miałem ochotę, ale ponieważ jechaliśmy jeszcze dalej a ja nie miałem nic na przebranie to się ograniczyłem
Ale synowi wzięliśmy jakieś rzeczy więc on się pochlapał

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a):Generalnie na plaży jest pusto, także sobie siadamy i wsłuchujemy się w huk fal ...
Z drugiej strony fale wściekle walczą z skałami ...

Oj tak, woda potrafi i huczeć i walczyć. Przekonaliśmy się o tym podczas ostatniego wyjazdu. Kąpieli to nie sprzyja, ale wrażenia wzrokowo - słuchowe są niesamowite .

Przejazd przez góry Anaga bardzo mi się podobał, chociaż pogodę mieliśmy mniej widokową, niż Wy (toteż na miradorach nie udało się zrobić aż tak fajnych fotek). Plażę Benijo widzieliśmy tylko z góry, bo nie było gdzie zaparkować auta. Z tego też powodu kąpiel w falach była w innym, nieco wcześniejszym miejscu.

Tak, góry Anaga (a także góry Teno) to wspaniałe przeżycie. MI nigdy nie udało się zrobić dobrych zdjęc na tych miradorach, no ale zawsze byłem zimą
Benijo - fantastyczne, tam jest fajna kawiarnia na końcu drogi z widokiem na te duże skały

dangol napisał(a):Przejazd przez góry Anaga bardzo mi się podobał, chociaż pogodę mieliśmy mniej widokową, niż Wy (toteż na miradorach nie udało się zrobić aż tak fajnych fotek). Plażę Benijo widzieliśmy tylko z góry, bo nie było gdzie zaparkować auta. Z tego też powodu kąpiel w falach była w innym, nieco wcześniejszym miejscu.

Tak, pogoda w sumie dopisała. Te przetaczające się chmury były tylko uatrakcyjnieniem tego wszystkiego co udało się zobaczyć. A kąpiel też będzie jeszcze tego dnia. Ale gdzie indziej

tony montana napisał(a):Tak, góry Anaga (a także góry Teno) to wspaniałe przeżycie. MI nigdy nie udało się zrobić dobrych zdjęc na tych miradorach, no ale zawsze byłem zimą
Benijo - fantastyczne, tam jest fajna kawiarnia na końcu drogi z widokiem na te duże skały

A widzisz, nie sprawdziłem tej kawiarni. Poza tym dzień napięty, chyba nie było by czasu na odpoczynek

pozdrawiam, Michał

Filmik z jazdą drogami TF-12 i TF-134. Polecam



pozdrawiam, Michał

Wyjeżdżamy z Benijo tą samą drogą TF-134. Kawałek za plażą zatrzymuję się jeszcze na poboczu i robię parę ostatnich fotek na to miejsce









Dacia odpoczywa


Dojeżdżamy z powrotem do TF-12 i jedziemy nią dalej do ... oczywiście Playa de Las Teresitas
Droga na początku jest mocno kręta, widokowo obłędna. Powinno mi sie udać też wstawić jakiś filmik
Parkujemy przy samej plaży na sporym ale mocno już zapchanym parkingu. Chwilę się kręcimy i szukamy miejsca, ale coś sie zawsze znajdzie bo ktoś inny odjeżdża. No to idziemy na plażę





W wodzie jest zrobiona jakby zatoczka, otoczona kamiennym falochronem. To daje dużo, bo wiatr co prawda wieje nadal, ale fal prawie nie ma. Woda cieplutka i można w końcu spokojnie popływać, nie walcząc z falami







Na końcu plaży przy parkingu rosną ładne palmy








pozdrawiam, Michał

Genialna plaża
Kocham taki mięciutki piasek.
Falochron - dobra rzecz. Bez niego pewnie rzadko kiedy byłyby warunki do kąpieli - na takim akwenie fale pewnie są nawet jak nie wieje zbyt mocno.

No ale na punkt widokowy NAD Teresą chyba skoczyliście?

San Andres stamtąd też fajnie wygląda - jak z klocków lego

tony montana napisał(a):No ale na punkt widokowy NAD Teresą chyba skoczyliście?

San Andres stamtąd też fajnie wygląda - jak z klocków lego

Nie, nie daliśmy rady już. Wiedziałem, że jest taki punkt widokowy, ale woleliśmy po prostu poleżeć na plaży, pokąpać się, pospacerować z żoną nad brzegiem ...

A tymczasem wrzucam jeszcze filmik z drogi do Playa de Las Teresitas



pozdrawiam, Michał

My się z żoną natomiast przeszliśmy po plaży aż do końca i stamtąd już też jest ładny widok na plażę











Niestety trzeba było się zbierać. Bo to nie koniec jeszcze tego dnia

Z Playa de Las Teresitas jedziemy do miejscowości Candelaria. Parkujemy przy samym głównym placu w mieście na parkingu. Najpierw idziemy w kierunku kaplicy Ermita de San Blas. Niestety jest zamknięta. Takie też są informacje w internecie, ale zawsze warto sprawdzić ...
Wracamy więc w kierunku głównego celu naszego pobytu w tym miasteczku.
Widok na miejscowość


Wieża Basílica de Nuestra Señora de Candelaria


Fale też się wściekle rozbijają o brzeg ...


I dochodzimy do naszego celu, czyli rzędu ze statuami Guanczów - Estatuas De Los Menceyes












pozdrawiam, Michał

Ta plaża i piasek na niej wyglądają obłędnie
Tak mnie mordować z poniedziałku...