Witaj
Ewa 40,
JacYamaha i
Lidia K.
Widzę, że Tobie
Lidia ta część relacji też się spodobała.
Poruszasz temat rzekę, więc pomyślałem, że zanim odpowiem Ci przynajmniej na parę pytań, to ułatwimy też innym, gdzie dowiedzieć się więcej na temat Loro Park przypominając, że ma on swoją stronę internetową (w języku hiszpańskim, angielskim i niemieckim).
Oto ona
LORO PARK
Jest tam wiele interaktywnych pól-informacji, na które klikając myszką uaktywniacie (z kolejnymi możliwościami wyboru poziomu np. informacja tekstowa, zdjęcia lub video).
Można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy.
Zółte u góry ramki z napisem Animals A-Z (po rozwinięciu-kliknięciu) dają kolejne ułatwienia i podział na zwierzęta i ich środowisko: ląd, woda, powietrze.
Po wyborze można ujrzeć w prawym górnym rogu kolejną możliwość ich prezentacji przez informację (tylko tekst), zdjęcia (ikonka aparatu) lub video (ikonka tv).
Główna strona (ma wokół głównego ekranu -Katandra Treetops) różne interesujące Was aktywne ikonki na dole ekranu Pueblo Thai, Katandra Treetops itp.
Zdjęcia papug poza pierwszą parką były właśnie z miejsca zwanego Katandra Treetops (rozwieszona ponad konarami siatka-tam ptaki mogą swobodnie latać.
Spokojnie
Lidia K papuga nie była przywiązana, ale najwyraźniej wylądowała na sznurku (jednym z wielu na których jest zawieszony wiszący spacerowy mostek pośród drzew).
Trudno ocenić mi wysokość, bo miejsce jest wielopoziomowe, siatka w stylu cyrkowego namiotu na stalowych podporach jest wzniesiona ponad konarami drzew, częściowo je miejscami obejmuje.
Właśnie na powyższej stronce możesz zobaczyć to miejsce i wiele innych (bez moich zdjęć).
Wybieg goryli, tygrysów jest odgrodzony od publiczności w dwojaki sposób, miejsca bliskiego kontaktu oddzielają specjalne szyby wbudowane w ściany bezpośrednio graniczące z ich wybiegami.
Na pewnym odcinku ich terytorium gdzie nie ma szyb, a możemy je podziwiać bez żadnych barier, znajduje się fosa z wodą (co może nie jest przeszkodą (tak jak wspominałem dla tygrysów), ale trudno mi ocenić jej wysokość od strony zwierząt, to właśnie mur jest zabezpieczeniem.
Z poziomu zwiedzających, nie rzuca to się w oczy i w efekcie tworzy klimat jednego (tego samego poziomu z wybiegiem), co zresztą widać na zdjęciach.
Niestety nie mam zdjęć szerszego ujęcia wybiegów.
Takie zdjęcia z tygrysami biegnącymi przy fosie z wodą miał w swojej relacji
zawodowiec.
Dla zwierząt terytorialnych wiadomo, że ogrody zoologiczne nie zapewnią im nigdy takiego samego obszaru (to bardziej jest realizowane w parkach safari, gdzie zwiedzjący poruszają się autami na większym obszrze).
Poruszyłaś też ciekawy temat, który trochę rozwinę.
Nie wszystkie zwierzęta jednakowo oddają mocne oddczucia wywołane sobą.
Nie tylko szympansy są ludzkie (choć najbardziej w swym wyrazie do nas podobne (przepraszam i przyjmuję protesty
).
Jak chcecie tego posłuchać i jak to też Wam się przytrafi to zrozumiecie, że sami też emanujemy akceptacją lub neutralnym bądź negatywnym odbiorem przez zwierzęta.
Tego doświadczyła moja żona Marzenka przed wybiegiem goryli.
Jeden z nich, gdy podszedł do szklanego okna odgradzającego jego terytorium, zamarł w bezruchu i wpatrywał się długo w jej oczy.
Byli wpatrzeni w siebie przez ponad kilka minut, dzielił ich zaledwie jeden metr.
Moja żona z łzami odeszła od wybiegu goryli i nie chciała już więcej tam wracać.
Wiem, że ona na pewno chciałaby widzieć je tylko na wolności.
Nie, to nie chodziło o warunki w jakich przebywają, to chodziło o ten wzrokowy wzajemny przekaz.
Taki kontakt wzrokowy dla zwierzęcia z jego intuicyjnym zmysłem może mówić dla niego więcej niż się to może nam wydawać.
Być może potrafią odczytywać naszą duchową akceptację i niewidoczne feromony (i pozostałe niezbadane dla nas możliwości emanowania emocjami).
W większości zwierzęta w ogrodach zoologicznych reagują zniechęceniem do ludzi i najczęściej odwracają się od nich.
To raczej oczywiste, to one mają dosyć tłumów.
To co napisałem pod zdjęciem szympansa, chciałem aby zostało właściwie odebrane.
Niestety pokazuje to też nasze skrajne ludzkie wartości i dążenia, a zarazem przeciwstawne zachowania: humanitaryzm, a po drugiej stronie okrucieństwo, wspinanie się w osiągnięciach cywilizacyjnych, a z drugiej strony czasem szybki upadek mimo swej wzniosłości.
Dlatego w oczach zwierząt (przy ich prostych zachowaniach, kierowaniu się instynktem) nasza ewolucyjna "wyższość" może być właśnie porażką dla nas samych, ale niestety nasza porażka (naszych zachowań) wobec bezbronnych zwierząt skierowana jest najczęściej i najdotkliwiej.
Mam nadzieję, że znikną cyrki z udziałem zwierząt i tu przypuszczam, że rzesza głosząca ten sam pogląd jest znaczną większością.
Sprawa sztucznych enklaw takich jak zoo u wielu osób rodzi nie mniejsze kontrowersje.
Jeżeli już istnieją, to też dostrzegam prawo zwierząt do odpowiedniej przestrzeni.
Te parki, które ulegają rozbudowie (w jakość, a nie ilość znajdujących się tam zwierząt), tym bardziej powinny być budowane (przy ich pierwotnym tworzeniu) i umiejscawiane na terenach, gdzie dla każdego gatunku będzie odpowiednio wiele miejsca (z miejscem, gdzie mogą też pobyć w odosobnieniu).
Jeżeli są osoby, które są przeciwne obecności ogrodów zoologicznych, niech pomyślą też o tym, że to właśnie spośród zwiedzających (bez względu na wiek) mogą też pojawić się przyszli czynni obrońcy zwierząt, którzy właśnie pod wpływem emocji i poglądów na ten temat, mogą mieć też wpływ na nasze społeczne poglądy i zmiany w postrzeganiu natury i jej odbierania w takiej formie.
Jakakolwiek klatka lub inna bariera będzie i tak związana z odbieraniem wolności, więc nie jest to z założenia nic pozytywnego.
I tu wszyscy się z tym zgodzą.
Mogę to zakończyć stwierdzeniem.
To co przekazujemy swoim dzieciom, będzie kiedyś szansą zmian przez nie tego, co dzisiaj wokół nas jest obecne, a nie zawsze do pokonania przez nas samych.
Pozdrawiam.
Piotr.