Teneryfa 2010-dwukrotnie pokonani przez Teide.

W niedzielę wyruszamy autostradą w kierunku Santa Cruz, a następnie drogą TF-12 licznymi zakrętami pniemy się w pasmo górskie Las Montanas de Anaga.







po tych poprzednich skałach pocieszcie się odcieniami zieleni

Podążamy drogą TF-12 aby wskoczyć na TF-134 w kierunku miejscowości Benijo i plaży o tej samej nazwie.











W oddali widać charakterystyczne skały Playa de Benijo.



Do pokonania jednak wiele serpentyn, powoli zjeżdżamy w dół.
Widoki są piękne i każdy wie, że w takich miejscach oko ludzkie widzi więcej, ostrzej i głebiej (aparat nie zawsze jest w stanie to oddać , może w rękach profesjonalisty tak, amator taki jak ja może tylko próbować).

Ooo ... nasz dwudziestotysięcznik zaczął nadawać ...
Nomad - fotki extra , fotoamator z Ciebie pierwsza klasa.
Pozdrawiam.

wojan napisał(a):Ooo ... nasz dwudziestotysięcznik zaczął nadawać ...
Nomad - fotki extra , fotoamator z Ciebie pierwsza klasa.
Pozdrawiam.

Witam serdecznie wojan .
Jeśli to był sekret, to już teraz przestaje nim być, nie wiem czy mam się z tego cieszyć, czy zaczynam pisać pod presją
Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele.
Szacun dla wszystkich.

Zdjęcia mają swoją dramaturgię !!! - na szczęście nie są tak dramatyczne jak "wstępny" filmik .

Pozdrawiam

mariusz-w napisał(a):Zdjęcia mają swoją dramaturgię !!! - na szczęście nie są tak dramatyczne jak "wstępny" filmik .

Pozdrawiam

Masz rację, mamy 31.01.2010 a na zdjęciach pogoda zapowiada udaną wyprawę na wulkan Teide, ale to ma nastąpić jutro tj. 01 lutego 2010.

Podziwiamy widoki Playa de Benijo, także z dalszej perspektywy.











Teraz ponownie pniemy się pod górę, aby po chwili z góry spojrzeć na drogę, którą pokonaliśmy.





Zanim wskoczymy na drogę TF12, (która ma nas doprowadzić drogą TF-136 do Casas de Afur) na chwilkę odbijamy na począkowy odcinek drogi TF-123 gdzie znajduje się ciekawostka w postaci domu na drodze (droga przechodzi w tym miejscu tylko w jeden pas).



To jest najwyższy punkt z którego w tej części gór, są przepiękne widoki.
Usytułowanie punktów widokowych samo mówi za siebie.
Jak wyżej wspomniałem, nastepnym celem jest miejscowośc Casas de Afur ze słynnymi domami w skałach.





No to sobie kiedyś ułatwiali życie.







i w zbliżeniu





W bardziej "dostępnych" miejscach spotykam takie ciekawostki, gdzie solidny dach to podstawa.







Ponownie wracamy na drogę TF-12 by po chwili skierować się na TF-145 do miejscowości Chinamada.

Uliczne latarnie dziwnie komponują się z wąskimi skalnymi pułkami prowadzącymi do domów.
Połączenie tradycji z postępem cywilizacyjnym.







Tabliczka u góry po lewej stronie informuje, że rezydencja należy do osoby prywatnej.







Rezydencje mają okna z widokiem na morze lub góry.



A to przyszła działka budowlana do zasiedlenia, korzystnie położona, z wstępnie przygotowanym przez naturę dachem.













Natura ofiarowała miejsce i surowiec -człowiek zrobił garaż.





Scieżka prowadząca do Punta del Hidalgo i punktu widokowego za wzgórzem.
Przybyliśmy tam jednak zbyt późno i przejście tylko w jedną stronę to 90 minut, a to oznaczałoby powrót o zmierzchu.
Niebezpieczne, a ścieżka miejscami miała brakujące kamienie i szerokość zaledwie na jedną osobę, jedna krawędź to wycięte miejscami skały, a druga to kaktusowa przepaść.



ta sama ścieżka w innym ujęciu





a takie widoki w przeciwną stronę

Na razie pogoda Wam dopisuje Jest pięknie, górzyście i zielono No i faktycznie - dachy bardzo praktyczne

...ale te chwile grozy jeszcze przed Wami...

pozdrawiam

nomad napisał(a):Chciałbym podziękować Rafałowi K za jego relację "Costa Adeje 2008"

Nomad - ju ar łelkom

PZDR

Ekstra widoki, na tej plaży też byliśmy, chociaż z Twoich zdjęć wynika że my na tej następnej na wschód - te skały co u Ciebie są najdalej my mieliśmy bliżej. Takich pięknych zdjęć zielonego interioru nie mam bo mieliśmy chmury, a jak się rozwiało to moja Pani i tak nie lubi jazdy takimi drogami i nie chciała focić
Do tych domków w kamieniu nie zdążyliśmy bo nam się pożyczona bryczka rozkraczyła, i tak dobrze że zaraz po wyjechaniu z Puerto a nie na jakimś zadupiu, i trochę czekaliśmy zanim facet z wypożyczalni podjechał z zamienną... swoją drogą stan techniczny tych samochodów do wypożyczania to jak widać osobna historia. No i prawie wszystkie są białe jak widzimy
Co do Teide - może za mało szukałem przed wyjazdem, ale nie doczytałem że latem pozwolenia trzeba zamawiać na ponad 2 tygodnie naprzód, byłem przekonany że jak się podjedzie do biura parku to dadzą od ręki. Przynajmniej sobie pieszo weszliśmy do górnej stacji kolejki, ale na wejściu na ścieżkę do samego krateru filance ściśle kontrolowali papiery... Poza letnim sezonem pewnie jest dużo mniej ludzi?
Kolejka chodzi cały rok? Bo jak nie jeździ to można wejść z buta i nikt nie pilnuje...

Świetnie Ci idzie a zdjęcia niesamowite Czekam na c.d.

Plaża Playa de las Teresitas sztuczna jak cholera (taki już jej urok) ale widoki z trasy TF-12 powalające.

Te chatki w skałach.........bajka!

Witam ponownie.

Trochę połączę cytowane osoby w ten post (wybaczcie mi).

Tymona- Ciebie też pozdrawiam.

Rafał K - Witam too ,
a teraz ważne słowa z twojej relacji -str. 6 relacji-Costa Adeje 2008.

'' Jeżeli tylko możecie - piszcie relacje... i wklejajcie fotki... w ten sposób dzielimy się ze sobą tym co dobre. Fajnie jest czasem pobyć sobie pośród ciepłych emocji, przekazanych przez innych ludzi...''
- to było mądre motto twojej relacji i przesłanie dla innych.
Fajnie jeśli dzisiaj możesz ocenić, że wartość jest przekazywana dalej i nie umarła od 2008 roku.

zawodowiec-chylę czoła przed twoimi dokonaniami, teraz będę miał odwagę napisać w twoich relacjach, że jestem pełen podziwu za twoje wyprawy.
Nieliczni są prawdziwymi globtroterami. Ty tak.

Co do twoich pytań, odnośnie Teide (może inni też z tego skorzystają), to
kolejka chyba jest czynna cały rok, ale zawsze lepiej sprawdzić to na ich stronce: www.telefericoteide.com, odnośnie pogody na Teide to na:
www.snow-forecast.com/resort/Teide/6day/top i tu uwaga! pomimo posiadanego pozwolenia i nawet gdy kolejka jest czynna, a gdy temperatura na górze spada do 0- wejście na sam szczyt może być wstrzymane przez strażników.

A więc w terminach (a raczej warunkach), gdy szczyt jest ośnieżony, pogoda wspaniała, bezchmurne niebo-pozwolenie może być tylko pamiątką. Tak więc warto dzwonić do władz parku i pytać o szanse, a nie sugerować się własną oceną.

Dla osób z grupy turystyki aktywnej warto pokusić się o samodzielne wejście i nocleg na 3270m w schronisku Refugio Altavista, ich stronka z cenami, możliwością rezerwacji noclegu to: www.refugioaltavista.com
Podobno pobyt w schronisku upoważnia do wejścia bez zezwolenia (po noclegu), ale tylko w godzinach porannych.

maslinka-dzięki za uznanie (zapewniam, że do tej pory zobaczyłaś znacznie więcej pięknych miejsc niż ja), ja nie jestem podróżnikiem jak wielu z was, jeśli mój ''wyskok'' zachwyca to jest mi miło, ale zapewniam, że Teneryfa jest w zasięgu każdego.
Na koniec relacji wspomnę o kosztach podróży, aby wielu przekonać, że macie ją w zasięgu ręki. Jak ikonkę

masmedia-dzięki za uznanie, a tym samym wsparcie.

Kevlar-masz rację, folderowa Teresitas to zmyłka, prawdziwe piękno to ... inne miejsca.

anakin -chatki też mnie urzekły (moje słowne ''upiększacze'' to tylko dla wywołania uśmiechu).