JacYamaha napisał(a):Strona Nr 7
Piękna i Bestia.
Fantastiko.
Witaj ponownie
JacYamaha- trafnie to ująłeś (bardziej niż ja).
Strach tak mnie sparaliżował przed bestią, że nie dostrzegłem jednak górującej nad Bestią- Pięknej Teide.
W takim razie dostrzeżesz (i inni też) wkrótce miejsca, które były inspiracją dla wielu scenarzystów kilku kultowych filmów!
Jakich?
Może Wy dorzucicie coś ze swojej wiedzy, ja tylko mogę zapowiedzieć Gwiezdne Wojny, Planetę Małp i Dziesięć Przykazań- do tych hitów wybrano właśnie Teneryfę i elementy parku narodowego Teide.
Zrobimy więc tak, żeby nie odrzucać pewnych zdjęć pokazujących te same miejsca w kilku ujęciach, wyjątkowo poproszę Was, abyście wybaczyli mi, że w następnym odcinku zdjęciowym (relacji) wrzucę ich więcej i z powtórkami pewnych ujęć ok? (nie chodzi o to, że nie potrafię wyselekcjonować, ale ocena tych miejsc będzie dla Was bogatsza).
Tak, tak, pojawią się krajobrazy.
Pozdrawiam.
Lidia K napisał(a):
Nam też się nie przydarzyło natrafić na tak zasypaną drogę w górach. Ogromne wrażenie. Piękno gór w smakowitych zdjęciach i skutkach żywiołu.
Żal pewnie gardło ściskał, że pozwolenie to bezwartościowy świstek papieru ale na szczęście można się jeszcze kiedyś wybrać zdobyć upragniony cel. Do trzech razy sztuka.
Tak sobie pomyślałam, że z tego Twojego doświadczenia płynie nauka dla nas też. Kiedy w górach rozpęta się ogromna ulewa trzeba z autem zwiewać jak najszybciej w dół.
Witaj
Lidia.
Żal pojawił się, nie ukrywam, zresztą czytałaś na samym wstępie, że to był ważny cel podróży (już w domu przed wyjazdem, poczyniłem kroki formalizujące).
Doczekasz jednak zaskakującej przemiany pomiędzy porażką a nagrodą.
Ja nie mam górskiego obycia (z warunkami pogodowymi na różnych wysokościach i z ich nagłą zmianą, a już nie wspomnę o turystyce górskiej w całokształcie).
Przeżyłem jednak pewne uczucie (spoko, to nie był kontakt z UFO
) , które po części daje mi zrozumienie czego w górach szukają ludzie z tego typu pasją, zabawne pewnych elementów zrozumienia tego doświadczyłem właśnie na terenie, który pojawi się wkrótce (i nie był do tego potrzebny żaden szczyt góry).
Odnośnie wielkich ulew w terenie górskim, to znawcy "praktycy" wiedzą znacznie więcej niż ja, ale w przypadku zagrożeń osunięć, to fakt lepiej wiać autem w dół.
Następnym razem przy takim stanie pogody nie pcham się w kłopoty.
Dlatego pokazałem strumyki płynące ze środka zbocza, bo nigdy nie spodziewałem się, że po dwóch dniach magazynowania opadów, ziemia i skały są nią tak nasączone, że oddają ją w każdym miejscu, gdzie jest to możliwe, tworząc naturalne wodociągi nawet w zbitej masie ziemi (takie było zdjęcie ze źródłem strumyka).
Pozdrawiam Ciebie
Lidia.
Leszek Skupin napisał(a):
Hehehe a są tam jakieś trasy narciarskie bo tak patrzę na czubek tego wulkanu to fajnie wygląda
Z tym hard core'm to bez przesady wyprawa przednia.
Witaj
Leszek (równy z niego gość- to chyba mi pozwoli tak się zwrócić, zamiast służbowo
Leszek Skupin- tak sądzę).
Zapewniam Ciebie
Leszek, biorąc pod uwagę warunki panujące na Teide, to na pewno do połowy byś zjechał.
Z hardcore'm przesada?, a wiecie kto to mówi?
Fragment z tematu z Cro.pl -"Dokąd na narty w Polsce?''
miejsce akcji:
Maslinka W Bukowinie Tatrzańskiej... wyciąg krzesełkowy (dwuosobowy).
... Najciekawsza (najdłuższa i najbardziej stroma) jest pod dwuosobowym krzesłem:
Uwaga słowa Leszka Na tej trasie kolega zjeżdżał z GPSem rozwinęliśmy prędkość 79 km/h więcej nie chciało wskoczyć. Fajna jest ta trasa.
Słyszeliście 79 km/h
więcej się nie dało ! (żal w głosie). ''Fajna jest ta trasa'' - tak mówią zawsze hardcore'owcy (i tam jeżdżą).
Oj Leszek, Leszek
Pozdrawiam Was wszystkich.
...i pozytywne emocje też będą, tak więc cierpliwości.