Teksańskie widoczki w Toskanii

[quote="piekara114"] 15.07.2015, środa

Kolejny dzień rozpoczynamy standardowo: śniadankiem, a potem oczywiście spiaggia.
....





wybieram się w tym roku do Włoch i zaczynam naukę czytania znaków dot.parkowania.Co tak konkretnie oznaczają te znaki?zwłaszcza ten drugi na parkometrze?W ogóle poproszę o przybliżenie zagadnienia korzystania z włoskich parkometrów.

Ale relację odkopałaś

Parkomaty działają dokładnie tak samo jak w PL.

Od lewej:

naklejka określa w jakie dni jest płatne tu w każdy dzień łącznie ze świętami, potem informacja, że trzeba będzie wprowadzić nr rejestr. samochodu, potem opłata/stawka za godzinę i ewentualnie za cały dzień, i jaki bilon przyjmuje
Duża naklejka: co po kolei robić - jak stoisz popatrzysz na tą naklejkę/instrukcję i na guziki obok i na wyświetlacz, to intuicyjnie obsłużysz parkometr. W ogóle się tym nie przejmuj, na pewno bez problemu go obsłużysz. Zanim zatwierdzisz płatność (po wrzuceniu monet, zwykle zielony guzik) to pokazuje Ci się data i godzina do kiedy masz opłacone. Zwróć uwagę na datę, byś nie zapłaciła jak my w Padwie za pakowanie w niedzielę, a było free

W Lucce był parkometr, w którym można było wybrać wersje językowe, ale oczywiście nie działało i w ogóle jakiś inny/nietypowy był, ale bez problemu poradziliśmy sobie po włosku.

A gdzie się wybierasz?

W Trieście z kolei są bardziej archaiczne parkomaty - po prostu wrzuca się monety (wyświetlacz pokazuje, do której godziny jest opłacony parking) i drukuje kwitek. Dokładnie tak jak kiedyś w Warszawie.

piekara114 napisał(a):Ale relację odkopałaś


A gdzie się wybierasz?

No teraz to chyba wszystkie włoskie relacje przelecę - nie mam wyjścia.Znalazłam jeszcze taką stronę nt.parkowania,może się przyda
http://www.slowtrav.com/italy/driving/parking.htm
Odnośnie znaków na parkometrach:czyli te skrzyżowane młoteczki oznaczają dni pn-so,a krzyżyk niedzielę i święta?Dobrze kombinuję?
A wybieram się : jeden tydzień- Toskania Monteverdi Marittimo,drugi tydzień -jez.Garda Tignale

Te znaczki, to chyba ogólnie dni świąteczne i robocze. Nie wiem jak tam z sobotą, czy to dzień roboczy czy nie. Patrząc na stronę podlinkowaną przez Ciebie należałoby założyć, że robocze to pon-sob. W PL też różnie z tym bywa w kwestii parkowania....
Na wszelki spisz sobie nazwy i skróty dni tygodnia i już będziesz wiedziała. Albo napisz do jakiejś Polki mieszkającej w IT i prowadzącej blog to może coś Ci podpowie... Ja czasami tak robię i zwykle mam zwrotną odpowiedź. A linki do plogów, które podczytywałam są jakoś w pierwszych postach tego wątku.

Pomysł na wakacje bardzo ciekawy, regiony zbliżone do tej naszej teksańskiej wyprawy, tylko nad Gardą będziesz dłużej.... A w MM masz już kwaterkę?

dzięki za radę o tych blogerkach dniach tygodnia.
Moje miejscówki to
http://www.tui.pl/wypoczynek/wlochy/tos ... 64STX1UA02
http://www.tui.pl/wypoczynek/wlochy/jez ... 40DZL1GA02

piekara114 napisał(a):Zwróć uwagę na datę, byś nie zapłaciła jak my w Padwie za pakowanie w niedzielę, a było free

W Cagliari na przykład w niedzielę wszystkie parkomaty były wyłączone...

piekara114 napisał(a):Fi-Pi-Li - tu objaśnienie. Moje zdjęcie było zrobione w początkowej części drogi a mi zależało na zrobieniu zdjęcia właśnie z nazwą tej drogi, ale się nie udało (mysza ma w swojej relacji: edit. wydawało mi się, że ma (sprawdziłam) ale nie ma, to kurczę, kto ja ma )

Czy cały ten harmider jest o tę tabliczkę


Gwoli ścisłości, FI-PI-LI nie jest autostradą, tylko S.G.C, czyli La strada di grande comunicazione.
Taki odpowiednik naszej drogi ekspresowej, także bezpłatnej.

Cześć Wapl? Już w PL? Wypoczęty? Czekam na Twoją relację.

Mniej więcej o tą tabliczkę chodziło, choć ja polowałam na taką dużą co chyba dwa razy nad drogą była umieszczona.

piekara114 napisał(a):Cześć Wapl? Już w PL? Wypoczęty? Czekam na Twoją relację.

Cześć.
Zjechaliśmy nad ranem. Czy wypoczęty? To jest inny rodzaj odpocznienia. Fizycznie zmęczony, ale ubogacony wewnętrznie o nowe doznania.

piekara114 napisał(a):Mniej więcej o tą tabliczkę chodziło, choć ja polowałam na taką dużą co chyba dwa razy nad drogą była umieszczona.

Takie duże też kojarzę, ale nie polowałem specjalnie. Stanąłem na światłach i zauważyłem ten drogowskaz. I znowu przypomniała mi się Twoja relacja.

Cieszę się, że wakacje się udały.

walp napisał(a): I znowu przypomniała mi się Twoja relacja.

Jak to czasami jakiś szczegół w głowie zostaje i sam się przypomni w odpowiednim czasie

Witaj,

Właśnie skończyłem czytać twoją relację i chciałem zostawić po tym ślad.
Po 6 latach w Cro mocno myślę w wakacjach we Włoszech na następne wakacje, również planuję Toskanię i podobne okolice więc bardzo wiele przydatnych informacji tutaj zdobyłem.
Dziękuję i pozdrawiam.

Miło, że zajrzałeś. Cro może się znudzić, Toskania jest super, tylko minus za kolor wody w morzu, ale za to plaże duuuuuże i szerokie.... Jak masz jakieś pytania, to śmiało

Hej!Świetna relacja, na razie jestem na początku. Okazało się, że po 4 wizytach w cro w tym roku prawdopodobnie padnie na Toskanię. Brat ma jakieś kontakty w tym rejonie i ma nam podrzucić kilka namiarów w dobrej cenie. Trochę zamartwiłaś mnie kolorem wody ale można chyba to przeżyć. Ciekawi mnie jak wygląda kwestia snurkowania, czy można tam jakąś muszlę wyłowić bo córka to uwielbia;).Z czasem będę bliżej poznawał Twoją relację bo widzę, że jest co czytać i podziwiać:). Co koajrzę kilka razy nasze ścieżki już na cro się przecięły:).

Pewnie gdzieś się przecięły

Życzę miłej lektury i nie zrażaj się komentarzem jednego z userów, jest link i możesz przeskoczyć...

Co do snurkowania to w naszym regionie nie było totalnie gdzie, po prostu pod wodą woda i piasek...taki urok...