Teksańskie widoczki w Toskanii

... nawet nie spróbuję zgadywać ... ...
Pozdrawiam.

piekara114 napisał(a):ktoś z czytających zgadnie

Hmmm...
Jako, że to wycieczka popołudniowa, więc niedaleka i na niezbyt długo.
Może Massa Marittima?

Chyba nie będzie kolejnego odcinka.....

piekara114 napisał(a):Chyba nie będzie kolejnego odcinka.....

piekara114 napisał(a):Chyba nie będzie kolejnego odcinka.....

Pisa

piekara114 napisał(a):Chyba nie będzie kolejnego odcinka.....

... litości - prawdopodobieństwo trafienia jest zbliżone do tego z "totka" ... ... ...
Pozdrawiam.

Piekara liczbę postów nakręca

Ja bym sobie do Castelnuovo di Val di Cecina pojechała .

Jako, że nikt nie odgadł głównego celu wycieczki, ale jedna z osób zgadła dodatkowy cel, to będzie kolejny odcinek

kmichal napisał(a):... litości - prawdopodobieństwo trafienia jest zbliżone do tego z "totka" ... ... ....

Przecież na początku podałam, co planuję zobaczyć…. A potem i plan B nawet przedstawiłam….


15.07.2015, środa, popołudniu
Po szybkim,mega, obiadku, bez zbędnego ociągania się jedziemy... No to szlaban do góry, różowy mostek, La California i już śmigamy w kierunku północnym




Prawie jak w Cro...


A po drodze mijamy takie widoczki








I zjeżdżamy z autostrady




Płacę 8,6 euro....

No cóż, włoskie autostrady to i włoskie paliwo


I po godzinie jazdy o 17 jesteśmy u celu i możemy popatrzeć co Lucca oferuje w czasie wakacji....


Tak, tak. Dziś odwiedzamy Lucca. A wszystko za sprawą jednego z odcinków Top Gear, gdzie zobaczyłam prześliczny eliptyczny plac, a przede wszystkim jazdę samochodem po miejskich murach i chciałam te mury zobaczyć….. A wiecie jak baba się uprze to nie ma odpuść....

Lucca to nie średniowieczny Manhattan, Massa Marittima czy uroczy Castelnuovo di Val di Cecina (o którym nawet nie wiedziałam), ale miasto z murami i parkiem na nich.
Udamy się razem na spacer?

piekara114 napisał(a):J
Tak, tak. Dziś odwiedzamy Lucca. A wszystko za sprawą jednego z odcinków Top Gear, gdzie zobaczyłam prześliczny eliptyczny plac, a przede wszystkim jazdę samochodem po miejskich murach i chciałam te mury zobaczyć….. A wiecie jak baba się uprze to nie ma odpuść....

Lucca mi się kojarzy wyłącznie z katedrą z odjechaną fasadą. Taką fotkę mam w przewodniku .

piekara114 napisał(a):Przecież na początku podałam, co planuję zobaczyć…. A potem i plan B nawet przedstawiłam….

... widocznie za szczegółowo podałaś i to nas zmyliło ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

piekara114 napisał(a):Przecież na początku podałam, co planuję zobaczyć…. A potem i plan B nawet przedstawiłam….

... widocznie za szczegółowo podałaś i to nas zmyliło ... ...

Wybacz, że tyle planów miałam opracowanych



15.07.2015, środa, popołudniu - Lucca

Zanim udamy się na spacer, trzeba zaparkować auto. Łatwa rzecz. Parking Pan M. upatrzył już w domu i bez żadnego problemu trafiamy, bliżej się już nie da chyba zaparkować. Miejsce nawet mamy zacienione. Pozostało tylko uiścić opłatę za postój. Jak na miasto i to włoskie to uważam, że jest dość tanio, 1 EUR/1h. To do parkomatu. I tu zaczęły się schody. Przyjmuje tylko bilon (no i karty, ale z tymi wolę w takich urządzeniach nie eksperymentować)… A my akurat nie mamy …. Próbuję w barze parkingowym rozmienić, ale chyba nie chcieli pomóc. Jedni, drudzy przechodni nie mają rozmienić 10 euro, ale w końcu trafiam na małżeństwo, które robi zrzutkę i mamy 10 błyszczących euraków No to dalej. Oczywiście komunikaty po włosku Wybieram ENG, nie działa, inny – nie działa To wołam Pan M. Zapewne, maszyna mnie nie lubi i jak Pan M. się pojawi to zacznie działać jak trzeba - zresztą jak większość urządzeń w takich przypadkach, mnie po prostu nie lubią i robią mi na złość. Jednak nie. Zostawiam sprawę kwitka w rękach Pana M., dogaduje się z maszyną, wpisuje nr rej. samochodu (taki wynalazek jak w Krk) i można iść na te mury…
Czas spędzony na parkingu, a było to 15 min., spowodował, że czułam się jak po kilkugodzinnym pobycie na plaży. Żar leje się z nieba, i to jest delikatnie napisane….

Idziemy i dosłownie po opuszczeniu parkingu jesteśmy pod samymi murami….




Fajny kolor, modny zresztą tego lata


Po przejściu bramy w murach, oglądam się za siebie, aby popatrzeć na TE mury i widzę




...prawie jak w Paris …


Udajemy się bez celu w jedną z uliczek i jesteśmy na Piazza Napoleone, gdzie trwają przygotowania to kolejnego koncertu. W sumie nie ma się, co dziwić, jesteśmy w końcu w rodzinnym mieście Giacoma Pucciniego…




Piazza Napoleone – wysadzany drzewami skwar w południowej części centro, wytyczony został w 1806 r. przez okupujących Francuzów. Pośrodku stoi pomnik Marii Luizy de Burbon z 1843 r.


Przy placu znajduje się także Palazzo Ducale (siedziba władz miejskich), ale jakoś nie zwróciliśmy na niego uwagę… Spacerując wąskimi uliczkami podchodzimy pod Chiesa di San Michele in Foro

marze_na napisał(a):Lucca mi się kojarzy wyłącznie z katedrą z odjechaną fasadą. Taką fotkę mam w przewodniku .

Marzena, zapewne to ją masz w swoim przewodniku, porównaj sama…


Kościół znajduje się na forum starożytnego miasta. Koronkowa fasada pochodzi z czasów rozbudowy świątyni w XIII w.


…a ze szczytu spogląda na nas patron kościoła Archanioł Michał depczący smoka – smoka z poziomu ziemi nie stwierdziłam


Wnętrze kościoła jest proste i oprócz ogarniającego chłodu (bardzo pożądanego w dniu dzisiejszym) jakoś niczym szczególnym się nie wyróżnia


Idziemy dalej….

piekara114 napisał(a):Wybacz, że tyle planów miałam opracowanych

... wybaczam, wybaczam ... ...
Pozdrawiam.

A więc Lucca
Szczerze powiem, że po niej spodziewałem się nieco więcej... a tak szału nie zrobiła (może z powodu marnej pogody). Eliptyczny placyk fajny, kościoły - wiadomo, też (ten na zdjęciu to nie katedra), mury, widok z wieży. Całość... no były w Italii fajniejsze miasta, choć Lukkę też zobaczyć warto/trzeba.

Top Gear też oglądaliśmy na niedługo przed wizytą.

kulka53 napisał(a):Top Gear też oglądaliśmy na niedługo przed wizytą.

Ja oglądałam na długo przed tym jak wpadł nam pomysł wakacji we Włoszech, nawet bym powiedziała, że w okresie kiedy wakacje we Włoszech nawet były nie do pomyślenia. A przed samym wyjazdem to nawet z kilka razy, a i dziś sobie obejrzałam odcinek
A co do wrażeń z Lucca Będą na sam koniec zwiedzania...