Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Tęcze Korčuli i kominy Lastova

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.08.2014 12:11

ziemniak napisał(a):^ to nie fair :P ja tu czekałem na relację już z całej wyspy, a Ty kusisz :)

Nie mogę opisać 4 dni w jednym odcinku. Nie da się 8)


Lednice napisał(a):No piękne te Lastovo :D :D :D :D

Krajobrazowo - przepiękne :) Trochę gorzej z plażami, ale do tego jeszcze dojdziemy ;)

Lednice napisał(a):Dzięki za podanie linku do Lastova na starych widokówkach :!:

Nie ma za co :) Bardzo fajny wątek :)


Potter napisał(a):A ja jeszcze do niedawna nie wiedziałam, że jest jakieś LASTOVO :oops: .

Bo to jednak jest koniec świata ;)


ArliJ napisał(a):maslinka udało mi się nadrobić kilka relacji w tym Twoją - z wielkim zaciekawieniem śledzę co można jeszcze odkryć na Korculi a i też obok czyli Vrnik, Lastovo bardzo ciekawi bo nie znamy ni w ząb :D .
Nadrobione to śledzę nadal:)

Witaj Arli :) "Zaraz" będzie więcej o Lastovie :)


Fatamorgana napisał(a):To ja może dodam, że jednak na Lastovie bez auta da się żyć a nawet przemieszczać. :)

Wiadomo, że się da :) Jak na każdej wyspie - komunikacja publiczna istnieje. Prywatne busiki to rzeczywiście dodatkowa pomoc dla turystów, ale, jak sam napisałeś, są skomunikowane z promem, który przypływa 4 razy dziennie.

Nie ma to jak własne auto, jest się niezależnym :) Ale oczywiście da się i bez niego. Na nasz camping też przyjechał busik z turystami, z tym, że oni już potem byli trochę "uwięzieni" na miejscu. Siedzieli na campie i tylko spacerowali na plażę. Ale jak to komuś odpowiada, to dlaczego nie :)
kbw
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 186
Dołączył(a): 26.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kbw » 26.08.2014 13:20

Spóźniona ale się i ja przysiadam. Szczególnie jestem ciekawa jak odebrałaś Lastowo. Byłam tam 2 lata temu i pokochałam to miejsce.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.08.2014 13:21

kbw napisał(a):Spóźniona ale się i ja przysiadam. Szczególnie jestem ciekawa jak odebrałaś Lastowo. Byłam tam 2 lata temu i pokochałam to miejsce.

Witam i zapraszam na krótki odcinek o campingowym życiu ;)



22 lipca (wtorek): Cienie i blaski campingu na Lastovie

Wjeżdżamy na camp Skriveni, który mieści się w oliwkowym gaju.

028053.jpg

028412.jpg


Wita nas sympatyczna właścicielka i pokazuje miejsca, gdzie możemy się rozbić. Wybieramy miejscówkę nieco na uboczu campu, tak, żebyśmy mogli postawić samochód obok namiotu.

Komitet powitalny już idzie :lol::

029107.jpg


i towarzyszy nam w rozbijaniu namiotu ;)

A następnie idzie powitać innych, nowo przybyłych :mrgreen::

029811.jpg


Nie da się mówić o tym campingu bez wspominania o jego małych mieszkańcach ;) Oprócz pięciu kaczek (Bo to chyba kaczki są? Te białe też? Czy może gęsi? :roll: Wybaczcie, z miasta jestem ;)), na campingu mieszka osioł:

030740.jpg


kury wraz z kogutem:

031127.jpg


i kot (tutaj właśnie przyszedł do nas w odwiedziny :)):

031662.jpg


Z taką menażerią nie można się nudzić! :D Od rana mamy atrakcje w postaci piania koguta. Jest litościwy i zaczyna dopiero o siódmej ;) Wyrywa nas ze snu, ale mimo lekkiego oszołomienia, wydawało mi się, że piał dokładnie siedem razy 8O Później odzywa się osioł i od czasu do czasu jakaś kura oznajmi, że właśnie zniosła jajko ;)

Przy śniadaniu pojawiają się kaczki-żebraki, które zachowują się zupełnie jak psy - proszą, żeby je nakarmić ;)

033042.jpg


A tutaj nasza miejscówka w całej okazałości, już bez gości ;) :mrgreen::

033711.jpg


Żeby dopełnić opisu campingu, parę słów o sanitariatach. Tutaj niestety nie jest najlepiej. Niby pozornie wszystko ok, damskie wyglądają tak:

034221.jpg


Są dwie takie kabiny:

034608.jpg


i dwa prysznice. Zawsze jest mydło i papier toaletowy, czego bym akurat nie oczekiwała za małe pieniądze, jakie tu płacimy (140 kun za dobę - 2 osoby, samochód, namiot, prąd).

Problem polega na tym, że w ubikacjach nie da się zamknąć 8O Widać, że kiedyś były haczyki, ale są urwane. Nie byłoby to jeszcze takie straszne, gdyby toalety były porządnie oznakowane. Niestety znaczki: damski, męski są słabo widoczne, a damska toaleta umiejscowiona jest w bardziej dogodnym miejscu (nie trzeba okrążać budynku). Sprawia to, że w sanitariatach często spotykałam mężczyzn, którym cierpliwie (no dobra, po jakimś czasie, już nie tak cierpliwie :evil:) tłumaczyłam, że to jest damska toaleta, a męska jest po drugiej stronie.

Zawsze wyglądali na szczerze zaskoczonych. W zasadzie to nie ich wina, że właścicielom nie chce się zadbać o dobre samopoczucie i komfort psychiczny gości. To mnie zraziło to tego campingu. Zgadzam się w pełni z opinią przedstawioną w relacji, którą znalazłam na innym forum ;) Gospodarze dbają głównie o konobę, którą też prowadzą. O sam camping niestety nieszczególnie.

Cóż, wolno im. Na razie nie mają konkurencji, bo Skriveni to jedyny camping na Lastovie. Ale myślę, że niedługo może się to zmienić i może wtedy coś się poprawi w tym temacie.

Szkoda, bo nie trzeba wiele - założyć haczyki na drzwiach i już byłoby nieźle. Problemem jest też "zapaszek" w toaletach i denerwujące "wydzielanie" wody - kran na przycisk, z którego bardzo krótko leci woda, nawet nie zdąży się umyć rąk. Ale jak głosi napis na ścianie sanitariatów: "Woda na wyspach jest bardzo cenna" (czytaj: droga) ;)

Ponarzekałam trochę, ku przestrodze ;), ale generalnie camping jest niezły - bardzo ładnie położony, z fajną konobą (bardzo tanie lane piwo - tylko 10 kun 8O), w której można zamówić kolację:

037721.jpg


i przede wszystkim tani. Jeśli komuś nie przeszkadza mały stresik w toaletach (raczej odnosi się to do kobiet, bo to mężczyźni mylili toalety, nie odwrotnie ;)), to jak najbardziej polecam :D

Jest wesoło ze zwierzakami i tylko trochę daleko do plaży... Jak się okazuje - około 1,5 km asfaltową drogą lub trochę bliżej, ale przez krzaczory. W następnym odcinku pokażę zresztą drogę nad morze i Skriveną Lukę :)

:papa:
Ostatnio edytowano 27.05.2020 16:35 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 26.08.2014 13:28

maslinka napisał(a):
Nie da się mówić o tym campingu bez wspominania o jego małych mieszkańcach ;) Oprócz pięciu kaczek (Bo to chyba kaczki są? Te białe też? Czy może gęsi? :roll: Wybaczcie, z miasta jestem ;)), na campingu mieszka osioł,
kury wraz z kogutem
i kot.
Z taką menażerią nie można się nudzić! :D Od rana mamy atrakcje w postaci piania koguta. Jest litościwy i zaczyna dopiero o siódmej ;) Wyrywa nas ze snu, ale mimo lekkiego oszołomienia, wydawało mi się, że piał dokładnie siedem razy 8O Później odzywa się osioł i od czasu do czasu jakaś kura oznajmi, że właśnie zniosła jajko ;)

Przy śniadaniu pojawiają się kaczki-żebraki, które zachowują się zupełnie jak psy - proszą, żeby je nakarmić ;)


Jak dla mnie, kaczki - żebraczki wymiatają :lool: .
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 26.08.2014 13:36

No tak ale przy "dwójce na Małysza" lepiej nie musieć walczyć z drzwiami do których dobija się przedstawiciel innej płci ;)
Choć, jak mniemam niektórzy panowie (są tacy) nie mieliby nic przeciwko :oczko_usmiech: :boss:
GOLDEN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1762
Dołączył(a): 12.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOLDEN » 26.08.2014 13:38

Ale swojsko...... 8) i pomidorki widziałem :oczko_usmiech: a osiołka można było głaskać :?: :D
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2497
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 26.08.2014 13:44

Miałam kiedyś w pracy takiego kolegę (pozdrawiam Jacka), który nigdy w toalecie się nie zamykał :roll: .
Na nasze pytania o powód mówił krótko: - Po co ? Przecież i tak we dwójkę się nie zmieścimy i zaraz sobie pójdziesz .... :mrgreen: .

Kaczki powitalne + osioł :D ... Fajnie tam musi być bardzo :D :papa: .
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.08.2014 13:58

Kaczki żebraczki dziwaczki :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.08.2014 14:06

mysza73 napisał(a):Jak dla mnie, kaczki - żebraczki wymiatają :lool: .

Fajne były :D Taka lokalna atrakcja ;)


tony montana napisał(a):No tak ale przy "dwójce na Małysza" lepiej nie musieć walczyć z drzwiami do których dobija się przedstawiciel innej płci ;)

Trzeba być czujnym ;)

Tak naprawdę to nie zdarzyło mi się, żeby ktoś wszedł bez pukania. Wszyscy goście campingu zdawali sobie sprawę, że w kibelkach nie można się zamknąć i raczej pukali ;) Ale stresik był :roll:


GOLDEN napisał(a):Ale swojsko...... 8) i pomidorki widziałem :oczko_usmiech: a osiołka można było głaskać :?: :D

Pomidorki można było kupić, razem z ogórkami i ziemniakami, na straganie przed konobą.

Co do osiołka, nie próbowaliśmy go głaskać, ale pewnie by się nie obraził ;)


Potter napisał(a):Miałam kiedyś w pracy takiego kolegę (pozdrawiam Jacka), który nigdy w toalecie się nie zamykał :roll: .
Na nasze pytania o powód mówił krótko: - Po co ? Przecież i tak we dwójkę się nie zmieścimy i zaraz sobie pójdziesz .... :mrgreen: .

:lol:

W sumie miał rację ;) :mrgreen:


Potter napisał(a):Kaczki powitalne + osioł :D ... Fajnie tam musi być bardzo :D :papa: .

Lednice napisał(a):Kaczki żebraczki dziwaczki :D


Skoro tak bardzo się Wam podobają kaczki, to jeszcze fota tych ciemniejszych, w miejscu, gdzie zaraz się rozbijemy. Właściwie to one wybrały je dla nas :mrgreen::

057800.jpg


:oczko_usmiech:
Ostatnio edytowano 27.05.2020 16:37 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 26.08.2014 16:39

Te czarno-białe to francuskie, przynajmniej tak je zapamiętałem z dzieciństwa.

:oczko_usmiech:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.08.2014 17:55

maslinka napisał(a):....
Co do osiołka, nie próbowaliśmy go głaskać, ale pewnie by się nie obraził ;)...


Widzę, że w mniejszych miejscowościach osiołki są popularne :roll:
W Żuljanie, z miejsca pokazanego w moim avatarku, doskonale słychać takie zwierzątko kilka(naście) razy dziennie :lol:

P.S.
Maslinka, myślę jak za jakiś czas odwiedzisz ponownie Lastovo, UE dofinansuje im te haczyki do kibla :wink:
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 26.08.2014 17:55

Można powiedzieć, że camp rodem ze wsi :wink: Kaczki i osiołek :hearts:

Dobrze, że napisałaś o niedogodnościach ;) Teraz przezorni cromaniacy mogą zabrać ze sobą tabliczkę 'women' albo jakiś knebel do drzwi... :wink:
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 26.08.2014 18:36

Hihi, ubawiłam się, czytając opis campingu :)
Choć ja to z tych wygodnickich jestem i chyba bym się nie przekonała do namiotów.... :roll:
Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie-robali tam nękających nie ma? w sensie pająków, bo one mnie najbardziej przerażają... :wink:

Ps. uwielbiam czytać Twoje relacje :lol:
Gajus.ems
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 930
Dołączył(a): 21.11.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gajus.ems » 26.08.2014 18:44

Lastovo...na tym campingu w roku 2011 spędziłem kilka dni (właściwie to nocek), zwierzaki były, osioł zaglądał do namiotu, toalety w tym samym stanie, tanio. Na wyspie trochę przeszkadzał mi brak dogodnych do kąpieli plaż, (chociaż były i takowe), oraz liczne nieczystości w postaci butelek plastikowych których pełno było przy brzegach, te z kolei przyniosło morze. Niemniej jednak pobyt na tej wyspie ze względu na wspaniałe widoki oraz "egzotykę" zawsze wspominam jako jeden z najfajniejszych w czasie podróży po CRO. Z przyjemnością śledzę Twoją relację.
Pozdrawiam GAJUS
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 26.08.2014 19:09

Mam dokładnie takie same wspomnienia z Lastova i powiem szczerze, że ta izolacja i zieloność wyspy oraz jej "inność" nieustannie mnie nęci żeby tam spędzić całe osobne wakacje.

maslinka napisał(a):Komitet powitalny już idzie :lol::

i towarzyszy nam w rozbijaniu namiotu ;)

A następnie idzie powitać innych, nowo przybyłych :mrgreen::

Nie da się mówić o tym campingu bez wspominania o jego małych mieszkańcach ;) Oprócz pięciu kaczek (Bo to chyba kaczki są? Te białe też? Czy może gęsi? :roll: Wybaczcie, z miasta jestem ;)), na campingu mieszka osioł:



W sumie to brakuje jeszcze świni no i oczywiście żółwia z gatunku campingowatych...
:lol:
Byłby komplecik!

Niezły ubaw widzę z tą menażerią tam był!
Takie inne całkiem stworzenia niż te, do których wszyscy przywykli.
Moi znajomi kiedyś o mało nie wykorkowali ze strachu jak im kiedyś nad ranem przylazł pod namiot osioł i zaczął ryczeć wniebogłosy. Nie wiedzieli co jest grane i kto się tak drze...Wyrwał ich z głębokiego snu. :lol: :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Tęcze Korčuli i kominy Lastova - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone