Tęcze Korčuli i kominy Lastova

Piękne fotki Korcula z każdej strony się świetnie prezentuje Pogoda widzę była wspaniała na takie wyprawy

longtom napisał(a):

maslinka napisał(a): Ale i tak jest dobrze, wiatr mógłby przecież złośliwie zmienić kierunek

Wiemy coś na ten temat.

Te wiatry to perfidne potrafią być

campari napisał(a):Maslinko świetna relacja

Czytam już od paru sezonów Twoje relacje i zawsze są one dla mnie wielką inspiracją.

Witaj, Marta. Dzięki za miłe słowa

campari napisał(a):Obawiam się, że nie zdążę przeczytać wszystkiego (wyjazd 18.08) no ale ile żdążę to moje

A ja się obawiam, że już niewiele przeczytasz , bo jutro wybieramy się na przedłużony weekend do Czech...

Baw się dobrze na wakacjach i "do zobaczenia" później

Franz napisał(a):

maslinka napisał(a):Znowu przepływamy obok pięknej starówki

Zacnie się prezentuje.

O tak, zacnie

minimartini napisał(a):

maslinka napisał(a): Coś nam założycielka Klubu zniknęła ostatnio z forum...

... zaraz zniknęła
Smutki z powodu braku klimatów pokorczulańskich nad Bałtykiem topiła

Cześć Martyna! Brakowało Cię na forum.
Chyba nad Bałtykiem miałaś lepszą pogodę niż w Cro

minimartini napisał(a):Jak cudownie, że teraz będę mogła wspominać dzięki Tobie...

Odnajdziesz tu na pewno kilka swoich ulubionych korčulańskich miejsc. A może uda mi się Cię czymś zaskoczyć

Również serdecznie pozdrawiam

Eunike1984 napisał(a):Piękne fotki Korcula z każdej strony się świetnie prezentuje Pogoda widzę była wspaniała na takie wyprawy

Jeszcze była..., bo następnego dnia Ale nie uprzedzajmy faktów

maslinka napisał(a):
... W Pelješkim Kanale zakotwiczyła duża jednostka:
... Bandera holenderska. Małymi łódkami dowożą turystów ze statku na starówkę:

W tym czasie również obserwowaliśmy tę jednostkę, tyle że po drugiej stronie wielkiej wody. To Holland America Line
W zbliżeniu wygląda jak blok

Przyznam, że pogoda jakby taka (nie)polska nam się trafiła opalenizna lepsza niż z Cro
Nie wątpię, że mnie zaskoczysz! Póki co cieszę się, że Vrnik pokazałaś, ale i ubolewam, że nam się nie udało...

Pięknego czeskiego weekendu!

maslinka napisał(a): To jak, płyniecie z nami?

Oczywiście ! A przy okazji przypomnę sobie moje jakże już dawne pływanie na Lastovo. No ale nie kajakiem , więc będzie odmiana. No i zapewne zobaczę u Ciebie znacznie więcej, niż wtedy mi się udało.
A więc, zabieram się za nadrabianie kilku stron o nowej wyprawie

Halo Agnieszko

Oczywiście jestem, melduje się z niejakim opóźnieniem, albowiem troche mnie nie było

Ale teraz już jestem i bedę na bieżąco - ciekawi mnie przede wszystkim "nieograne" Lastovo

Pamiętam mojego Kontrahenta, który zachwalał Lastovo mówiąc "spokój i cisza, nawet zasięgu nie miałem często"

tony montana napisał(a):Halo Agnieszko

Oczywiście jestem, melduje się z niejakim opóźnieniem, albowiem troche mnie nie było
Ale teraz już jestem i bedę na bieżąco - ciekawi mnie przede wszystkim "nieograne" Lastovo
Pamiętam mojego Kontrahenta, który zachwalał Lastovo mówiąc "spokój i cisza, nawet zasięgu nie miałem często"

Mi Lastovo nie bardzo się spodobało z lądu dużo betonu przy brzegu i knajpek ale lodów to nie było gdzie kupić
No ale zobaczę chętnie co Maślinki odkryli od strony wody

gusia-s napisał(a):W tym czasie również obserwowaliśmy tę jednostkę, tyle że po drugiej stronie wielkiej wody. To Holland America Line
W zbliżeniu wygląda jak blok

No rzeczywiście, jak blok. Niby stanowi ciekawy widok sam w sobie, ale nie wiem, czy bym chciała, żeby mi zasłaniał ciekawsze widoki

minimartini napisał(a):Nie wątpię, że mnie zaskoczysz! Póki co cieszę się, że Vrnik pokazałaś, ale i ubolewam, że nam się nie udało...

Wiesz, jak to jest - musi być coś nieodkrytego, żeby było po co wracać

minimartini napisał(a):Pięknego czeskiego weekendu!

Dzięki

dangol napisał(a):Oczywiście ! A przy okazji przypomnę sobie moje jakże już dawne pływanie na Lastovo. No ale nie kajakiem , więc będzie odmiana. No i zapewne zobaczę u Ciebie znacznie więcej, niż wtedy mi się udało.

Witaj, Danusiu.
Na Lastovie byliśmy tylko (aż ) 4 dni. Właściwie chyba wystarczająco, bo już nic więcej do oglądania (z wody i z lądu) bym tam nie wymyśliła

tony montana napisał(a):Halo Agnieszko

Oczywiście jestem, melduje się z niejakim opóźnieniem, albowiem troche mnie nie było

Hello Tony!
No wiem, wiem, że Cię nie było, Obieżyświecie jeden

tony montana napisał(a):Pamiętam mojego Kontrahenta, który zachwalał Lastovo mówiąc "spokój i cisza, nawet zasięgu nie miałem często"

Turystów mało, jaszczurek dużo i tanio w sklepach, bo w knajpkach to już niekoniecznie

W "Amforze" (Lastovo) drogo nie mieli...
Za to mieli zarąbiste rysunki satyryczne z konkursu- uśmiałem się w oczekiwaniu na pyszną pizzę.


Cześć Aga tak w ogóle i jak Ci już pisałem- Lastovo kajakiem- to mogła wymyślić tylko Maslinka...

A przy okazji: o Lastovie bardzo dobrze i ciekawie oraz dokładniej było/jest w filmie pokazywanym wiosną po kilka razy na kanale Viasat Nature: "Wodne skarby Chorwacji"- odcinek II jest o Lastovie i pokazuje również mniejsze wyspy archipelagu oraz fantastyczne pionowe ściany podwodne i życie wokół nich.

Odsyłam tu:
http://chomikuj.pl/Stelioanos/Przewodni ... .avi(video)

maslinka napisał(a): To jak, płyniecie z nami?

Nadgoniłam może dlatego, że wybrałam własne nogi a nie kajak (podobnie jak Ty poprzedniego wietrznego dnia). Zastanawiam jak Wam się będzie podobać w Grecji gdy już ten właśnie kierunek wybierzecie.

Fajne widoki z wieży, super wycieczki wokół wysepek, świetne widoki z kajaka na stolicę.

lepiej późno niż wcale...,zasiądę na rufie:)

OK ... 0 ddw poczytam dalej jak wrócę , Pozdrav

Bok!!!
Jak bym tam był...
Pozdrawiam Maslinko

Oj, wreszcie się zalogowałam, nie mogłam się dogadać z moim hasłem i spóźniłam się na rejs
Powlokę się wpław za Wami; super się czyta i ogląda Waszymi obiektywami Czekam na więcej..
Pozdrawiam ciepło

dołączam się i czekam na więcej z niecierpliwością bo już 29 sierpnia kolejny wyjazd na Chorwację.
Tym razem zupełnie inaczej, bo planujemy podróż rozłożyć na 3 dni przez Węgry i BiH. A potem 6 dni na Korculi i 6 dni na Rabie.

Chorwacja ma w sobie to coś. Byliśmy w prawie każdym kraju w Europie (oprócz Portugalii i Mołdawii),
a jednak wracamy do Chorwacji co roku.
2011 - Brela i Pag, 2012 - Hvar i Krk, 2013 - Istria.

PS już nie jedna twoja relacja była dla nas bardzo pomocna, także gdyby się dało to nie jedno Ożujsko dla Ciebie ...a może kiedyś gdzieś spotkamy się po drodze