napisał(a) weldon » 25.06.2011 21:39
Świetne wspomnienie ...
Tego nie widać, ale nasze TK3, w porównaniu do Pzkpfw II i III, nie mówiąc, o czeskich P35, a tym bardziej Pxkpfw IV, to "Karaluchy", a mimo wszystko potrafiły nie tylko nawiązać z nimi walkę, ale nawet, zwłaszcza model TKS z NKM 20 mm, "zjadać na śniadanie".
Akurat niedawno pisałem na blogu o polskich asach broni pancernej w kampanii wrześniowej i stąd ta dygresja, ale, patrząc na fotki, zdaje się że trafiłem na kogoś zorientowanego ...