Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

TATRY - Przygoda w plecaku...z małolatem na szlaku...

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 17.05.2013 22:02

Miecia, Robert, fajnie że zaglądnęliście :D

CROberto napisał(a):
Miecia napisał(a):Pięknie, Pani przewodniczko :D



To nie przewodniczka a Pilotka......pięknie Iwona polatałaś po tych górach :)


Pilot to również taki mini-przewodnik. Ale rzeczywiście, tych obszarów moje uprawnienia nie obejmują :wink:

Pozdrawiam Was cieplutko i znikam, bo jutro pobudka skoro świt. Prywatny, dwuosobowy pilotaż :lol:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 17.05.2013 22:12

Iwona75 napisał(a):
Pozdrawiam Was cieplutko i znikam, bo jutro pobudka skoro świt. Prywatny, dwuosobowy pilotaż :lol:


To Avionetką :roll: a ja myślałem że Dreamlinerem "powozisz"... :wink:
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 18.05.2013 21:23

CROberto napisał(a):
Iwona75 napisał(a):
Pozdrawiam Was cieplutko i znikam, bo jutro pobudka skoro świt. Prywatny, dwuosobowy pilotaż :lol:


To Avionetką :roll: a ja myślałem że Dreamlinerem "powozisz"... :wink:


Śmiej się śmiej..... :D

A ja dzisiaj w takim miejscu byłam...Towarzystwo zadowolone, ja również....Oj, chciałabym jeszcze.....

A dla tych, którzy moje fotki z gór oglądali, poranek w pustej jeszcze,skąpanej w porannej rosie, Dolinie Kościeliskiej. Pół godziny przed wyjazdem do domu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:papa:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 18.05.2013 22:10

Iwona75 napisał(a):
Śmiej się śmiej..... :D


Nawet się nie śmię .....śmiać - ........tylko kombinuję jak tu pojechać w Tatry i, żeby mi cosik wybulili za to..... :mrgreen: :wink:

Pierońsko zazdraszczam.....
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 19.05.2013 19:48

CROberto napisał(a):
Iwona75 napisał(a):
Śmiej się śmiej..... :D


Nawet się nie śmię .....śmiać - ........tylko kombinuję jak tu pojechać w Tatry i, żeby mi cosik wybulili za to..... :mrgreen: :wink:

Pierońsko zazdraszczam.....


Ty nie kombinuj, Ty zrób uprawnienia przewodnika :wink:
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 20.05.2013 11:44

Na kilkadziesiąt pobytów w Dol. Kościeliskiej może ze 3 razy widziałem takie pustki. Kurcze, zazdrość mnie zżera. Pozdrawiam :papa:
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 21.05.2013 13:32

piamir napisał(a):Na kilkadziesiąt pobytów w Dol. Kościeliskiej może ze 3 razy widziałem takie pustki. Kurcze, zazdrość mnie zżera. Pozdrawiam :papa:


A mnie zdarzyło się to po raz pierwszy. Niezapomniane wrażenie.

Również pozdrawiam :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 22.05.2013 16:22

maslinka napisał(a):I tak też kończy się ta mini relacja sprzed 5 lat ;) Do zobaczenia (już niedługo, chyba zima ustąpi...) gdzieś na górskim szlaku :papa:


Mam nadzieję Maslinko, że nie tylko na górskim szlaku będzie Cię można spotkać, ale i w kolejnej relacji z Chorwacji :D
Tak swoją drogą jestem ciekawa gdzie w tym roku wybieracie się z mężem na wakacje? Po raz ósmy Cro???
Pozdrawiam :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.06.2013 22:10

Przygoda w plecaku … wiekowa kobitka na szlaku :oczko_usmiech: .

„ Jest takie gniazdo. Bez dna.
W glob się tam wnika głęboko
Świstakami, wodą jezior, opoką.
Tatry. Bez dna.

Bez wieka.
Ptakiem, oparem, wiatrem,
oszczepem zielonego smreka,
turnią, co niebo liże,
i niebem, które jest bliżej,
wylatuje się w bezmiar człowieka.
Tatry. Bez wieka.


(Tadeusz Bocheński, „Gniazdo”).

Obrazek

Od mojej ostatniej bytności w Polskich Tatrach minęło czasu :roll: wieeeeeele. Było to późną jesienią 1983 roku, a więc wkrótce wybiłoby :roll: 30 lat...

Pierwszy raz trafiłam w objęcia Doliny Kościeliskiej jeszcze w czasach licealnych, podczas jakiejś zimowej szkolnej wycieczki.
Zimowe Tatry zobaczyłam (sporo później) jeszcze dwukrotnie, tyle że po słowackiej stronie - ale nie odbyłam wówczas jakichś specjalnie długich wycieczek…

Obrazek

Obrazek

Prawdziwego smaku Tatr 8) zakosztowałam jednakże w czasach studenckich ( oraz wkrótce po nich), wówczas właśnie udało mi się wybrać na kilka krótszych lub ciut dłuższych wypraw :) . Czasy, gdy miałam tyle sił, by odbywać wielogodzinne wędrówki po najwyższych partiach gór, minęły niestety bezpowrotnie :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotek z tamtych lat (rzecz jasna wyłącznie czarno-białych) nie mam zbyt wielu, zresztą nie podczas wszystkich wypadów mieliśmy ze sobą :roll: jakikolwiek aparat… Do wspominek najczęściej musi wystarczyć „wędrówka” palcem po mapie :wink: . Czasem jest to nawet zaskakujące, gdyż niektórych szlaków już :o nie ma… Taka na przykład niegdyś niebiesko oznakowana perć z Przełęczy Iwaniackiej na Kominiarski Wierch – cudna i pusta. Ech…

Wszystkich fajnych miejc co prawda nigdy nie udało mi się zobaczyć… Orlą Perć musiałam sobie odpuścić chociażby z powodu „zabójczego” lęku wysokości, ale trochę klamrowo-łańcuchowych szlaków jednak pojawiło się na moich trasach, przykładowo był Zawrat, Świnica, Rysy i Kościelec. Mało brakowało do zdobycia Kazalnicy, ale oblodzenie tamtego wrześniowego dnia było tak wielkie, że rozsądek zwyciężył i nakazał szybszy „ześlizg” po śladach przed osiągnięciem szczytu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po Tatrach najczęściej wędrowałam jedynie z przyjaciółkami, chyba tylko dwukrotnie w składzie ekipy pojawił się jakoś osobnik płci męskiej.

Obrazek

Nie był to jednakże Grzegorz, gdyż nasze wspólne górskie wycieczki nastąpiły dopiero kilka miesięcy po tym, jak ostatecznie pożegnałam Tatry... Na tej ostatniej wyprawie co prawda już trochę myślałam o moim przyszłym małżu, zwłaszcza wędrując na Wołowiec przez Grzesia :wink: .

Tak się jakoś złożyło, że podczas tegorocznego naszego babskiego bożocielnego długiego weekendu metą było Zakopane. Ta z nas, na którą w tym roku padło zaszczytne zadanie zorganizowania wyjazdu, nigdy jeszcze nie była w Tatrach, postanowiła więc wypełnić tę lukę w życiorysie :wink: .

Wybór szlaków na spacery (no bo o wyrypach w naszym wieku już nawet nie śmiemy pomarzyć) został zostawiony mojej skromnej osobie :) . Wycieczki piesze długie nie były, niejeden ze wspomnianych w tym temacie małolatów pokonuje tatrzańskimi szlakami odcinki dłuższe i o większym przewyższeniu! Nie odzywałam się wprawdzie, ale na bieżąco podziwiałam wyczyny :) Julki, córeczek Iwony :papa: i innych niepełnoletnich... Tych nieco starszych też :wink: , bo Wasze foto-relacje (szczególnie Maslinki :papa: ) przypomniały mi moje dobre młode :) czasy… Cóż, z wiekiem staję się coraz słabsza (no i troszkę leniwa) , trzeba się więc :idea: pogodzić z tym, że strzeliste turnie mogę już oglądać jedynie z dość sporej odległości…

Obrazek

Zgodnie z intencją gospodarza tematu CROberto :papa: , będę starała się pisać nieco mniej rozwlekle i w lepszym tempie, niż to zazwyczaj czynię w swych relacjach :wink: .
Wspomnienia z tegorocznego tatrzańskiego wypadu podzielę na mniejsze części tak, ażeby kolejni chętni do opisania swoich wycieczek mogli bez problemu to zrobić, zanim ja przygotuję kolejny odcinek, tematycznie niezbyt tylko luźno związany z już zamieszczonym przeze mnie opisem.
To co wkrótce pokażę, już tu oczywiście było i zapewne ładniej :) ujęte, ale co tam – przecież Tatry można oglądać bez końca 8) , tak samo jak fotki z Cro. Mam nadzieję, że jesteście tego samego zdania? :?:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 05.06.2013 07:47


Danusiu
witaj :D :!:

Czarno - białe fotki są bardzo klimatyczne - mają "duszę" 8)
Bardzo się cieszę że podzielisz się z nami swoimi wspomnieniami - liczę na "rozszerzoną podróż sentymentalną"
Będę czekał na każdy nowy wpis Obrazek

Serdecznie pozdrawiam. :papa:
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 05.06.2013 08:38

Danusiu, miło mi niezmiernie że śledziłaś nasze relacje, teraz z niecierpliwością czekam na Twoją. :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.06.2013 14:21

Danusiu, chętnie połazikuję z Tobą po tatrzańskich szlakach :)
My w tym czasie ("bożocielny" weekend) byliśmy całkiem blisko Was - po południowej stronie Tatr (Muszę się zebrać w sobie i coś naskrobać w słowackim wątku :? )

Jestem ciekawa, po której stronie gór była lepsza pogoda ;)

Pozdrawiam :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.06.2013 17:03

maslinka napisał(a): Jestem ciekawa, po której stronie gór była lepsza pogoda :wink:


Będziemy porównywać :).

Jednego możesz być pewna, że miałaś luźniej 8) na szlakach...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.06.2013 17:27

Gubałówka

Do Zakopanego dotarłyśmy (tym razem było nas :roll: tylko trzy) już w środowe popołudnie. Ulokowałyśmy się w zarezerwowanym na Kasprusiach pokoiku i czym prędzej ruszyłyśmy podziwiać Tatry 8) . Trzeba było wykorzystać wciąż jeszcze dobrą pogodę :) , zwłaszcza że weekendowe prognozy były :mrgreen: fatalne.

Od czego zacząć ponowne spotkanie z Tatrami po tylu latach :?: Cóż – tradycyjne po cepersku :wink: , wjazdem na Gubałówkę.
Decyzja tym bardziej zasadna, że nowicjuszce - Renacie trzeba było pokazać caluśkie Tatry, a że dyspozycji dużo dni nie miałyśmy (o siłach nie wspominając), to panorama z Gubałówki załatwiała wszystko :wink: .

Zanim jednak wsiadłyśmy do wagonika, postanowiłyśmy wpaść na małe co nieco do Wnuka.
Karczma „U Wnuka” znajduję się zaraz za Pęksowym Brzyzkiem i starym kościołem (zaglądniemy do nich później), mieści się w jednej z zabytkowych drewnianych chałup zakopiańskiej „starówki”, zwanej dawniej „nawsiem”. Drewniany dom wybudował około 1850 roku brat Sabały – Józef Krzeptowski. Podobno był to pierwszy w Zakopanem budynek z pięterkiem :)

Obrazek

Obrazek

Ze względu na swe przykościelne położenie, karczma była niegdyś bardzo popularnym miejscem spotkań górali. Najpierw coś dla duszy, potem dla ciała :) ...
Oprócz karczmy w chałupie działał także sklep, pierwotnie prowadzony przez żydowskiego przedsiębiorcę z Nowego Targu - Samuela Riegelhaupta. W chacie funkcjonowało pierwsze kasyno, urząd pocztowy, biblioteka z czytelnią… Tu w 1904 roku założono najważniejszą na Podhalu organizację regionalną - Związek Górali pod Opieką Błogosławionego Andrzeja Boboli, który później przekształcił się w Związek Podhalan.
W karczmie , stanowiącej ówczesny ośrodek kultury, bywali tu m.in. Walery Eliasz, Tytus Chałubiński, Helena Modrzejewska, Mieczysław Pawlikowski, Wincenty Witos, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Władysław Orkan, Jan Kasprowicz … No więc, poszłyśmy tam i my :D .

Obrazek

W 1907 roku wnuczka Józefa Krzeptowskiego wyszła za mąż za Jana Wnuka, lwowskiego restauratora, który przybył do Zakopanego, by gotować dla Henryka Sienkiewicza. Józefa i Jan Wnukowie założyli w budynku karczmy własną restaurację, ich potomkowie prowadzą ją do dziś…

Do Wnuka w ciągu tego weekendu wpadłyśmy raz jeszcze. Opinie na temat karczmy są skrajnie różne, ale nam się podobało :) . Zwłaszcza po wybiórczym przetestowaniu gastronomii na Krupówkach :wink: , stara karczma okazała się miejscem nie tylko ze smacznym jedzonkiem, ale także z wręcz rodzinną atmosferą 8) . Gdyby nie to, że lubimy zmiany, niewykluczone że U Wnuka zasiadłybyśmy po raz trzeci…

Pora na Gubałówkę. Gdzieś na jej stoku (w pobliżu osiedla Gładkie) zgodnie z legendą pierwszy w Gąsieniców zakopał ziarno zboża, dając początek osadzie "Zakopane"...

W drodze do stacji kolejki szybkim krokiem minęłyśmy targowisko. Bilety kupiłyśmy tylko na wjazd - przecież trzeba było pospacerować chociaż troszkę :) . Bilet do góry to wydatek 12 zł – ja jakimś cudem dostałam ulgowy za dyszkę (panu w kasie na mój widok :wink: przycisnął się niewłaściwy guziczek).

Wkrótce znalazłyśmy się na rozległej i płaskiej Gubałówce.

Obrazek

Obrazek

Ograniczyłyśmy się do podziwiania tatrzańskiej panoramy 8) , bo po Wnuku nie zmieściłoby nam się nawet małe piwko, na które zapewne skusiłybyśmy się w innych okolicznościach…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.06.2013 20:13

Gubałówka - Butorowy Wierch - Kościelisko

Postanowiłyśmy, że na dół zejdziemy nie szlakiem czarnym zaczynającym się w pobliżu górnej stacji kolejki, lecz przejdziemy się grzbietowym Szlakiem Papieskim na Butorowy Wierch, aby stamtąd zejść do Zakopanego szlakiem niebieskim.

Tak zagapiłyśmy się na wierchy, że :roll: przegapiłyśmy drewnianą kaplicę Matki Boskiej Różańcowej. Wracać do niej jednakże nam się nie chciało…

Widok z grzbietu przy górnej stacji wyciągu krzesełkowego „Polana Szymoszkowa”:

Obrazek

Obelisk przy Szlaku Papieskim upamiętniający przejazd tą trasą Jana Pawła II z Zakopanego do Ludźmierza w dniu 07.06.1997 r. Na kamieniu wyryto napis: „Rozpalcie tu ogień wędrowcom, niech nie poginą w perciach”
(Sonety, pieśń XIII, Jan Paweł II)

Obrazek

Tego popołudnia miałyśmy jakieś dziwne problemy lokalizacyjne :wink: … Biegnący przez grzbiet szlak niebieski :mrgreen: „zgubił” nam się przy rozdrożu na polanie Pałkówka pod Butorowym Wierchem. W dół zaczęłyśmy schodzić szosą (wiodącą z Kościeliska do Dzianisza), na próżno szukając odejścia znaków w lewo na łąki…

Gdzieś przy drodze przy zabudowaniach Wyżniej Blachówki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szosą doszłyśmy do miejsca, gdzie ponad nią biegła nitka kolejki krzesełkowej na Butorowy Wierch.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Postanowiłyśmy zejść na dół łąką na skuśki, mniej więcej wzdłuż linii wyciągu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na drogę wskoczyłyśmy ponownie w Czajkach na obrzeżach Kościeliska, a potem spacerkiem wróciłyśmy do Zakopanego.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
TATRY - Przygoda w plecaku...z małolatem na szlaku... - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone