17.03.2013 r.TAK BLISKO - TAK ALPEJSKO - w naszych Tatrach naprawdę można tego zaznać
Jest tylko jeden mały warunek do "spełnienia" , a raczej warunki - pogodowe.......
Tydzień temu "pożegnaliśmy" zimę 15 - sto stopniowymi temperaturami
moja córka rozczarowana
bo właśnie zaczęła robić marzannę,żeby ją następnie spalić i utopić (jakiś demon w Nią wstąpił - czy co
)- a tu i wiosna i "prima aprilis" przed terminem się pojawiły.......
Zapewniam Julię że to takie pogodowe droczenie się z nami,i zima jeszcze wróci - nawet na narty pojedziemy ........
no i wykrakałem Dwa dni temu sypnęło....... i to tak na "bogato" - sprawdzam prognozę na weekend na "słownym" portalu i okazuje się że ma być słonecznie , a nawet bezchmurnie.
Robię parę roszad (w końcu sytuacja mnie do tego zmusiła
),zarażam frendów pomysłem i w góry
Czekałem dwa lata żeby wszystko "zagrało" - wolny czas i słoneczna pogoda ze świeżym śniegiem.
Chcę znaleźć alpejskie klimaty w Tatrach - nawet wiem gdzie szukać......
Miejsce oczywiście znane,pojawiło się już w tym wątku......ale nie w takim przebraniu.
Rusinowa Polana do której dojdziemy przepięknym, a zarazem najłatwiejszym szlakiem na zimową wędrówkę.
Wyruszymy z Wierch Porońca , ale najpierw "zaczepimy" o zasypaną Głodówkę
Opuszczamy to schronisko,i po pięciu minutach jazdy wjeżdżamy na parking przy początku szlaku - tam najprawdziwszy
zbój łupi nas na dwie dychy od auta
(że ja też nigdy nie mogę trafić na jakiegoś Janosika.......
)
Pierwsze trzysta metrów idziemy pod lekką górkę,następnie szlak prowadzi po płaskim terenie - na odcinku kilkuset metrów rozpościerają się wspaniałe panoramy na Tary - wąska puchowa ścieżka wiedzie po łuku prowadząc nas na zachód,co powoduje że ponad niskimi świerkami wyłaniają się kolejne szczyty.
Promienie słoneczne szybko ogrzewają powietrze po mroźnej nocy - robi się na tyle ciepło że zdejmujemy czapki i rozpinamy kurtki .
Następnie wkraczamy w bajecznie ośnieżony las , szlak niezauważalnie raz to się wznosi, raz opada - powtórzę się: jest lekko ,pięknie i przyjemnie .
Po 30 min. wychodzimy z lasu,ponad drzewami pojawia się podejście na Gęsią Szyję - teraz prezentuje się niczym stok,ale w okresie letnim prowadzą tam "stopnie" od Rusinowej Polany.