Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Tatry 1980

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 28.09.2012 23:10

Mianujesz Havla na prezydenta, podsuwasz solistom O-zone pomysł na hicior, inicjujesz powstanie "S'...

Prawie jak Forrest Gump :lol: :lol:
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 29.09.2012 00:59

No cóż, cytując Mleczkę, nie takie rzeczy robilismy ze szwagrem po pijaku.
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 29.09.2012 18:15

11.07 CD Hala Kondratowa
Przy stoliku w kącie jadalni siedzi starszy pan i też coś pisze. Po pewnym czasie zauważam, że wyszedł i nie zabrał lezących na stole kartek . Próbuję go dogonić, ale bezskutecznie. Barman mówi, że to był pan Ludwik, redaktor z "Przekroju". Myślę, że po tylu latach mogę opublikować te zapiski:
WANDA
We wsi o nazwie Mogiła
Powstała Nowa Huta
Nie każdy wie, że tutaj
Księżniczki Wandy jest mogiła.

Kurhan wysoki. Piaszczysta ścieżka
Prowadzi żmudnie me stopy pod górę.
Upał, co dawno zabiłby kurę
Myśli-skowronki wypuszcza z mieszka.
O księciu Kraku, który ponury
Wygłaszał mowę do swojej córy:

Krak:
Proszę Cię, Wandziu, porzuć kądziel,
Wyjdź za mąż, coż, że Niemiec,
Że alkoholik i odmieniec
Rzymska maksyma mówi: rządź i dziel.
Wanda:
Ach tatku, cóż to za wymoczek
Na łysej głowie ledwie jeden kłaczek
Choćby mi dawał marek kilka taczek
Nie dostanie tego, co mój jurny Smoczek.
Ja prosta dziewczyna spragniona jantaru,
Muszelek, paciorków, gładkiego perkalu,
Miodu, piwa i wina w piwnicy gotyckiej,
Zapinki scytyjskiej, plecionki celtyckiej.
Krak:
Ach córuś, choć w twej głowie Celci*
Inny wyznaczam w życiu cel ci.
Tyś przyszła królowa Polaków,
Przestań chadzać ze Smokiem w pole maków.
Patrzy na ciebie i Gniezno i Kraków
Łatwym jesteś celem dla "Faktu" pismaków.
Z Dratewką się włóczysz nocami po pubach,
gustujesz w okowicie i z Grodzkiej kebabach.
Nocną kiełbasę z Grzegórzek bierzesz na przystawki,
Lubisz burdy, hałasy i damskie ustawki.
Wanda:
Lepszy na Grzegórzkach kąsek lada jaki,
Niźli w Berlinie przysmaki.

Taką decyzję Wanda podjęła
Wracając nad ranem z nocnej popijawy.
Wpadła do Wisły, no i utonęła.
I zakończyła swoje ziemskie sprawy. :wink:
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 02.10.2012 12:30

12.07.
Od rana znowu niepogoda. Do 12 leżałem i czytałem czasopisma, których stos piętrzył się na krześle. Szeroki wybór -od "Filipinki" po "Politykę". Przestało padać i wybrałem się na przechadzkę wokół Giewontu. Bardzo ładne widoki i przyjemna wędrówka. Po powrocie, w schronisku natknąłem się na koleżankę ze studium - Monikę z chłopakiem. Fajnie, będę miał jakieś towarzystwo.
Wieczorem goście specjalni kierownika schroniska, urządzili małe przyjęcie alkoholowe w sali jadalnej. Mimo moich czarujących uśmiechów i znaczących spojrzeń, nie zaprosili mnie do stołu. Poszedłem więc spać, lecz nie dane mi było zażyć rozkoszy snu. Towarzystwo z dołu przeniosło się do pokoju tuż obok mojego. Długo w noc przewracałem się z boku na bok, słysząc przez cienką drewnianą ściankę odgłosy intensywnego zacieśniania stosunków międzyludzkich ( he, he stosunków!)
13.07
Niedziela. Od rana przez schronisko przewalają się tabuny turystów zmierzających na Giewont i ginących w gęstej mgle. Rozwydrzone staruszki z rozwianym siwym włosem, ascetyczni starcy, matki-Polki, matki-Niemki i dzieci, mnóstwo dzieci, hektary dzieci. Uciekliśmy od tego hałasu i bałaganu i poszliśmy przez Czerwone Wierchy na Ornak, jednak bez specjalnej uciechy, bo cały czas szliśmy w chmurach, a pod koniec w ulewnym deszczu.
Zdażyliśmy wyschnąć schodząc doliną Tomanową, wyszło słońce i od zachodu nadciągnęła totalna blacha.(chmury urywały się, jak nożem uciął i ukazało się bezchmurne niebo)
Na Ornaku pobawiliśmy się z podrośniętymi szczeniakami owczarków podhalańskich, fantastyczne głupio wesołe zwierzaki! Noc przeszła bez wrażeń (he, he, wrażeń)
Ostatnio edytowano 02.10.2012 13:28 przez dżejbo, łącznie edytowano 1 raz
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 02.10.2012 12:46

Witam. Dopiero teraz się melduję, ale lepiej późno niż wcale. Fajnie jest sobie powspominać prehistoryczne czasy.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
Ps. Do ostatniego postu chyba wkradł się błąd w dacie wspomnień.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 02.10.2012 12:59

piamir napisał(a):Ps. Do ostatniego postu chyba wkradł się błąd w dacie wspomnień.


Błąd, błędem, ale jakie wspomnienia :!: :!: :!:
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 02.10.2012 14:09

piamir napisał(a):Witam. Dopiero teraz się melduję, ale lepiej późno niż wcale. Fajnie jest sobie powspominać prehistoryczne czasy.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
Ps. Do ostatniego postu chyba wkradł się błąd w dacie wspomnień.

Poprawiłem! Nie wiem czemu ciągle robię ten sam błąd :oops:
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 02.10.2012 15:21

14.07
Rankiem, stojąc w kolejce po wrzątek, poznałem starszą panią z Krakowa, o mądrych wesołych oczach.
Zwróciłem na nią uwagę, bo miała ze sobą ohydny chiński termos i cichutko coś do siebie szeptała. Miło mi się z nią gawędziło, w końcu rozmowa zeszła na temat literatury. Wyjawiłem, że pisuję czasami, zwłaszcza krótkie formy i wiersze. Pani uśmiechnęła się miło i z pamięci wyrecytowała mi kilka śmiesznych wierszyków. Zapamiętałem tylko dwa, nazwane Moskalikami:

Kto powiedział, że Malgasze
nie chcą czytać "Beniowskiego"
Temu zaraz nos rozkwaszę
W kruchcie u Jana Bożego.

Kto powiedział, że J.S.Bach
molestował organistów
Tego zaraz w dupę palnę
przed klasztorem Orionistów.

Rozbawiła mnie. Nobla bym za to nie dał, ale fajne.Ciekawe, będę musiał sam kiedyś spróbować...
W dobrym humorze wyruszyłem na szlak. Piękna pogoda zmusiła mnie do przeleżenia dwóch godzin na przełęczy Iwaniackiej, wygrzewając się w słońcu. Błogie lenistwo. Zdobyłem się jeszcze na wejście na Kominiarski Wierch. Nie pożałowałem tej godziny wysiłku, gdyż widoki zaiste godne podziwu. Siedziałem i dumałem wsparty o skałę, niczym Mickiewicz z ilustracji „Sonetów Krymskich” - nastrój poezji towarzyszył mi od samego rana. ”Pięknie, pięknie, aż rura mięknie” - pomyślałem lirycznie. :)
Po powrocie na przełęcz znów mały odpoczynek i dalej w drogę.
Znalazłem się na Chochołowskiej i od razu hop pod natrysk z gorącą wodą. Po dwóch tygodniach mycia się tylko w zimnej wodzie, kąpiel graniczyła z rozkoszą.
Potem założyłem czyste ubranie, przygładziłem włosy i można było iść podrywać bufetowe i kucharki, bo turystów (-ek) nie było.
piamir
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 809
Dołączył(a): 19.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) piamir » 02.10.2012 16:01

dżejbo napisał(a):14.07
W dobrym humorze wyruszyłem na szlak. Piękna pogoda zmusiła mnie do przeleżenia dwóch godzin na przełęczy Iwaniackiej, wygrzewając się w słońcu. Błogie lenistwo. Zdobyłem się jeszcze na wejście na Kominiarski Wierch. Nie pożałowałem tej godziny wysiłku, gdyż widoki zaiste godne podziwu.
Potem założyłem czyste ubranie, przygładziłem włosy i można było iść podrywać bufetowe i kucharki, bo turystów (-ek) nie było.

Witam. Dzisiaj to sobie możemy pomarzyć o wejściu na Kominiarski Wierch. W środku lipca w schronisku na Chochołowskiej nie było turystów. Niebywałe. Pozdrawiam
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 02.10.2012 17:20

piamir napisał(a):
dżejbo napisał(a):14.07
W dobrym humorze wyruszyłem na szlak. Piękna pogoda zmusiła mnie do przeleżenia dwóch godzin na przełęczy Iwaniackiej, wygrzewając się w słońcu. Błogie lenistwo. Zdobyłem się jeszcze na wejście na Kominiarski Wierch. Nie pożałowałem tej godziny wysiłku, gdyż widoki zaiste godne podziwu.
Potem założyłem czyste ubranie, przygładziłem włosy i można było iść podrywać bufetowe i kucharki, bo turystów (-ek) nie było.

Witam. Dzisiaj to sobie możemy pomarzyć o wejściu na Kominiarski Wierch. W środku lipca w schronisku na Chochołowskiej nie było turystów. Niebywałe. Pozdrawiam

Tak było. Przestałem jeździć w Tatry, jak pod Zawratem stała kolejka ok200 osób, żeby wejść na przełęcz.
Byłem jeszcze parę razy, ale już na krótszych "punktowych" wypadach.
pozdrawiam JBo
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 02.10.2012 23:10

15.07.
Niech ja znajdę tego,kto wymyślił szlak z Trzydniowiańskiego przez kosówkę :twisted:
Po długiej wędrówce od Grzesia do Jarząbczego, myślałem tylko o spokojnym niemęczącym zejściu do schroniska.
Słyszałem niegdyś o tym szlaku złe słowa, ale ciekawość ( i zmęczenie) wygrała z rozsądkiem.
Otoczony chmarą much, przedzierałem się wąskim tunelem wśród trzymetrowej kosówki. Splątane korzenie zastawiały pułapki na moje nogi, co chwila wpadałem w błoto, obficie ochlapujące ubranie, a żeby było trudniej, to panował nieznośny upał, niezmącony najlżejszym podmuchem wiatru. Nareszcie pogoda, pomyślałem z przekąsem.
Mam pewną propozycję-skasować muchy. O, Noe, czy musiałeś je zabrać na arkę?
Wszystko to przypominało mi okrutne bajki braci Grimm, w których biedna sierotka idzie nocą przez stary las, drzewa zagradzają jej drogę, konary chwytają za ubranie, zdzierają je i przewracają na ziemię. Po ziemi pełznie ohydny biały pęd przypominający Sami Wiecie Co i zbliża się do rozchylonych nóg sierotki...Stop, kolego, najwyższy czas, by twoja dziewczyna już przyjechała. :P Uff, to już jutro.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.10.2012 07:34

dżejbo napisał(a): Siedziałem i dumałem wsparty o skałę, niczym Mickiewicz z ilustracji „Sonetów Krymskich” - nastrój poezji towarzyszył mi od samego rana. ”Pięknie, pięknie, aż rura mięknie” - pomyślałem lirycznie. :)


:lol:

Sofronow by tego lepiej nie napisał.


Pozdrawiam
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 03.10.2012 09:34

Przeczytałam od "A do Z" , pośmiałam się i powspominałam czas , kiedy byłam w tym wieku co Ty ( w tej relacji ) i właśnie zaczynałam poznawać Tatry. Chodziliśmy większą grupą , był z nami KTOŚ , kto nam Tatry pokazywał i zaszczepił w nas miłość do gór.
Nie wiem ile osób z tamtej paczki jeżdzi teraz w góry , straciliśmy ze sobą kontakt , ale ja i mój mąż , zawsze ciepło wspominamy tego KTOSIA , gdy siedzimy na szczycie , idziemy doliną , lub mijamy miejsce , gdzie rozbijaliśmy namioty.

Pozdrawiam serdecznie - Iwona
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 03.10.2012 09:37

dżejbo napisał(a):15.07.
...
Otoczony chmarą much,...


Trzydniowiański bez much się nie liczy. :!:
Też mi dokopały tam te paskudy :x :x :x .
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 03.10.2012 11:23

Już w następnym odcinku:MUCHY TO NIC, W PORÓWNANIU Z PRZESLADOWANIEM PRZEZ ZAKOPIAŃSKĄ MILICJĘ.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Tatry 1980 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone