Moim skromnym zdaniem w kwestii apartemantów można się targować wręcz należy - również w sezonie.
Przykładowo w zeszłym roku wakacje spędzałem na Hvarze ( 2 i 3 tydzień sierpnia wiec sezon w pełni), wybraliśmy miasteczko Jelsa, naturalnie pojechaliśmy - jak co roku - w ciemno.
W Jelsie znaleźliśmy ładny apartamencik a gospdarz strasznie narzekał, ze w 2008 roku było mniej turystów niż w latach uprzednich. Szczególnie tyczyło sie to Włochów, których dośc sporo zwykle bywa na Hvarze.
W efekcie czego facet zszedł z ceny o dobre 20% po czy podaliśmy sobie ręce i napiliśmy się wina.
Sądzę, więc że w tym roku, ze względu na kryzys na rynkach finansowych jeszcze efektywniej będzie można zbijać ceny apartamentów ( naturalnie w granicach przyzoitości - gospodarz też człowiek niech coś zarobi, bo jak będzie zadowolony to i na grila zaprosi i winem poczęstuje )
Ludzie będą oszczędzać, więc na wakacjach będzie ich mniej a apartamentów nie ubyło -a skoro tak to ceny można będzie negocjować i to efektywnie