Fajny filmik!
Rzeczywiście, start w A380 czuje się łagodnie. Raz, że kadłub jest dobrze wyciszony i nie słychać jak huczą silniki, a dwa że nie rzuca nim tak po pasie jak jakimś maluchem.
W końcu A380 jest największym samolotem pasażerskim świata i po zatankowaniu waży 550 ton wraz z paliwem... a taki maluch typu A320 czy nawet spory przecież Boeing 777-300 ważą sporo mniej. Ten pierwszy do 100 ton, ten drugi - ok. 300. Dlatego w takim maluchu huczy, skrzypi i trzęsie nim na pasie aż do samej rotacji, zaś A380 sunie dostojnie i zdawałoby się wolno , chociaż od startu do rotacji minęło 40 sekund.
O załogę pytałem, bo nawet w takim gigancie załoga liczy 2 osoby. Zaś z badań prowadzonych wśród pilotów wynika, że 43% z nich zdarzało się zasnąć podczas lotu, z czego 30% przyznało, że gdy się ocknęli z drzemki, to drugi pilot też spał
Ale żarty na bok. Jestem pewien, że na ponad dziesięciogodzinną trasę lecą dwa zespoły i w międzyczasie zmieniają się.
O stewardessach - na pewno były te same, ale im wolno przysnąć ... a właściwie nie wolno, ale jak przysną, to się nic stać nie powinno W A380 załoga stewardowa to prawie 20 osób.
A jaki system rozrywki był na wysokości kolan? Z tego co widzę to monitory są na wysokości zagłówka.