CroAna napisał(a):lotnikwsk napisał(a):CROnikiCROpka napisał(a):lotnikwsk napisał(a):CROnikiCROpka napisał(a):I dochodzimy do wniosku, że ludzie psują krajobraz
Niby prawda tylko że wszyscy musimy siedzieć na d....e w domu , to będą piękne krajobrazy
Czyli wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma?
To ja proponuję że jednak jedziemy i robimy te fotki z ludziskami .....czyli z nami
Jestem za, trochę luda nie zaszkodzi
Adis napisał(a):Dosiadłem się co prawda dopiero teraz, ale już nadrobiłem całą relację i... czekam na więcej! Tym bardziej, że byłem w Baskiej Vodzie w bardzo podobnym terminie, też końcówką września, ale 2015 roku, także chętnie wrócę wspomnieniami do tamtych okolic, powoli szykujących się już na zamknięcie sezonu letniego.
CROnikiCROpka napisał(a):Czyli dopuszczamy psucie krajobrazu jeśli jednocześnie jesteśmy jego częścią? Ok, wchodzę w to
CroAna napisał(a):Ciekawa jestem Twoich wrażeń z tego okresu, bo ja w B.V.wręcz miałam wrażenie, że to środek sezonu ale to tylko dlatego,że zwykle jeździmy w mniej tłoczne miejsca i zaskoczeniem dla mnie była ta ilość ludzi o tej porze roku.
Adis napisał(a):CroAna napisał(a):Ciekawa jestem Twoich wrażeń z tego okresu, bo ja w B.V.wręcz miałam wrażenie, że to środek sezonu ale to tylko dlatego,że zwykle jeździmy w mniej tłoczne miejsca i zaskoczeniem dla mnie była ta ilość ludzi o tej porze roku.
Pozwolę sobie wrzucić jedno zdjęcie (z 21 września 2015), obrazujące jak wyglądała sytuacja na miejskiej plaży:
I mniej więcej właśnie tak to wyglądało każdego dnia, większość turystów stanowili niemieckojęzyczni emeryci, na pewno jest nieporównywalnie luźniej niż w szczycie sezonu, w jakiejś sąsiedniej relacji widziałem niedawno zdjęcie z miejskiej plaży bodajże z miejscowości Gradac a więc także na Riwierze Makarskiej w szczycie sezonu - ludź na ludziu, nie było nawet miejsca by rozłożyć się z ręcznikiem, nie wyobrażam sobie plażowania w takich warunkach!
W drugiej połowie września część sklepów z pamiątkami, czy barów była już zamknięta, życie nocne miejscowośći też raczej powoli zamierało, nieuchronnie czuć było w powietrzu koniec sezonu letniego...
Katerina napisał(a):Czy dowiedzieliśmy się , jednak, co to za plaża ?
Ta o która pytałaś?
To przypomina mi niejakie Jasenice, które ciągną się wzdłuż Jadranki i ,,,ciągle zmieniają nazwę..
Ale to niemożliwe, ..abyście się tak daleko zapuścili
CROnikiCROpka napisał(a):Wow
janka.mik. napisał(a):Ale pięknie!
Katerina napisał(a):Piękne przestrzenie znalazłaś..A świt we wrześniu to już nie tak raniutko jak w lipcu
Co do temperatury wody...to nie zawsze to jest prawda..Wiele razy zupę mieliśmy, bo nagrzane przez całe lato.Ale to zależy od miejsca.Czasem na tej samej plaży są znaczne różnice między ciepłotą wody po obu stronach zatoczki.
Ale ogólnie nieźle we wrześniu,prawda?
CroAna napisał(a):Że o świcie, to za dużo bym powiedziała, ale rano raniuśko wyruszyliśmy na poszukiwania pięknych przestrzeni Po raz kolejny stwierdzam, ze droga na jedno auto pnąca się pod górę, z zakrętasami, to zdecydowanie nie dla mnie...ale za to jakie widoki i oczywiście jakosć drogi niemal donikąd ( na górze jakiś dom stał- wg mapy, bo nie pozwoliłąm mężowi dalej się piąć, by to sprawdzić) powala. jak marzenie
Powrót do Nasze relacje z podróży