ojjjjj, czas wydobyć z niebytu wątki czarnogórsko-chorwackie...
za przerwę w nadawaniu przepraszam- z przyczyn ode mnie zależnych nie miałam możliwości, więc ciągle jeszcze w toni jeziora pozostajemy zobaczmy, co nas tu czeka...
urokliwe jakieśtam sitowie jeziorne:
ptactwo małe: ptactwo mniejsze: ptactwo większe: i...takie domowe ( w tym miejscu rzekomo były największe głębizny, tzw. kryptodepresja sięgająca..40 m ) nawet psiurek się na rejs załapał: tylko gdzie, się pytam te pelikany? albo choć jeden malutki....płyniemy dalej, albo jakby z powrotem najlepsza jest platforma rozrywkowa na jeziorze z grillem jeszcze takie cuda: chmury z lekka niepokojące-nie wiem, co bym zrobiłam gdyby nadeszła burza!!! niektóre turysty dają radę nawet na stojąco w oddali góry Albanii i wreszcie...