08.06.2017 Dzień 6
Mało nam dzisiaj pieszych wycieczek, więc po obiedzie wybieramy się na kolejną, do miejscowości
Preko.
Zgodnie stwierdzamy, że odległość jest za duża na rower i wybieramy samochód. O tym, jak bardzo się wtedy myliliśmy przekonamy się niebawem
Ruszamy zatem samochodem i zostawiamy go na płatnym parkingu przy porcie, obok Konzuma. Pierwsze ileś tam minut na zakupy jest darmowe. My i tak już wiemy, że w tym czasie nie mamy szans się zmieścić.
Zaglądamy jeszcze do której sklep jest czynny. U nas w Kukljicy mamy bardzo mały wybór jeśli chodzi o mrożonki. Jest tylko jeden jedyny rodzaj i to tak właściwie przeznaczony do gotowania. Ale na patelnię sprawdza się idealnie
Chcielibyśmy jednak jakieś urozmaicenie
a może i mięso mielone tutaj trafimy? Bo z tym też jest ogromny problem.
Zakupy zostawiamy na powrót, teraz kierujemy się w stronę centrum miasteczka.
Idziemy cały czas nabrzeżem, mijając znajdujące się tutaj konoby
Znów trafiamy na zsynchronizowane mewy
Dochodzimy do plaży Preko, przy której okropnie wieje
Ale poza tym całkiem nam się tutaj podoba
Spoglądamy na porcik i wysepkę Galevac (Školjić), na której mieści się pochodzący z XV wieku klasztor franciszkanów.
Po lewej stronie mijamy pomnik, policję i pocztę i stajemy na placu, gdzie w 1943 r. włoscy faszyści rozstrzelali aktywistów ruchu narodowo-wyzwoleńczego
Mijając marinę dochodzimy do kolejnego parkingu, który jak się okazuje jest darmowy do 24h.
Dalej wędrujemy ulicą Magazin, mijając piękne dalmatyńskie budynki
Dochodzimy do zatoczki i plaży Jaz.