Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Tak to w życiu bywa, że znów Tucepi wygrywa - 2019

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Tak to w życiu bywa, że znów Tucepi wygrywa - 2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 24.01.2020 17:33

Witam wszystkich w mojej siódmej relacji :papa:
Długie wieczory i brak zimowej aury w zimę :D :mrgreen: :mrgreen: nastraja do odkopywania swoich wakacyjnych wspomnień. Wcześniej jakoś nie było czasu na rozpoczęcie relacji. Tak naprawdę miałam w ogóle jej nie pisać, bo ten wyjazd był wyjątkowo nudny, ale coś tam zawsze opowiem o naszych wakacjach i naszym sposobie ich spędzania. Oczywiście my bawiliśmy się świetnie i głównie piszę tą relację dla siebie, bo uwielbiam wracać do moich porzednich, ale oczywiście też dla forumowiczów. Coś tam każdy znajdzie dla siebie.

Dlaczego po raz kolejny wybraliśmy Makarską Rivierę?

W tym roku jechali z nami znajomi, którzy już od 2012 roku, kiedy pierwszy raz jechaliśmy do Chorwacji marzyli o tym, żeby z nami pojechać. Niestety albo budowa domu, albo małe dzieci nie pozwoliły im na taką podróż. Dodatkowo u młodszego ich synka przy porodzie został uszkodzony splot barkowy, więc ciągła rehabilitacja nie pozwoliła im na wyjazd gdziekolwiek.

Syn ich już troszkę podrósł, miał 3,5 roku w czasie wyjazdu, starszy 6,5 więc zdecydowali się z nami jechać. Miałam totalny mętlik w głowie, gdzie z nimi jechać, czy zatargać ich na jakąś wyspę i od razu poszaleć z grubej rury, czy postawić na pewniaka jaką jest Makarska Riviera. O Chorwacji nasi przyjaciele nie wiedzieli nic, poza tym, że tam jest pięknie, górzyście, ciepło i ciepła przejrzysta woda.

Dodatkowo dokładnie 4 lutego 2019 byłam sprawcą wypadku drogowego, dość poważnego. Na szczęście mnie nic się nie stało, jechałam sama, bez dzieciaków, więc wyszłam z wypadku bez szwanku. Osoba z drugiego auta karetką w stanie ciężkim została transportowana do szpitala :( Na szczęście okazało się, że nie jest aż tak źle jak przypuszczano i chłopak szybko ze szpitala wyszedł. Konsekwencji na szczęście wielkich za to nie poniosłam, ale na moim aucie nie było Autocasco, więc musieliśmy go naprawić z własnej kieszeni. Remont samochodu przewyższył sporo budżet, który zazwyczaj wydajemy w Cro na urlopie…

Możecie się domyślać, co wtedy nam chodziło po głowie…
W tym roku musimy odpuścić wczasy…
Przecież tyle wydamy na auto…

Oooo nie… Musieliśmy jechać… Nie dość, że wypadek, auto rozwalone, to jeszcze tyle czasu bez Chorwacji?????? 8O 8O 8O

Trochę nie miałam czasu na szukanie apartamentów, no i zastanawiałam się czy ciągnąć znajomych na jakąś wyspę, czy postawić na pewniaka i pojechać do jakże dobrze nam już znanego Tučepi. I tak zrobiłam… Brak czasu na szukanie czegokolwiek i organizowanie jakichś „bardziej ambitnych”, cokolwiek to może w tym przypadku oznaczać, wakacji sprawił, że zaklepałam apartamenty właśnie w Tučepi.

Wiem, zaraz się posypią komentarze, że Makarska Riviera jest fuj i w ogóle przereklamowana i przepełniona. Po części też się z tym zgodzę, ale dla tych widoków, które uwielbiam jestem w stanie to wytrzymać. Mam nadzieję, że jeszcze na wyspy będzie czas pojechać i powtórzyć zeszłoroczny Hvar, czy jechać na którąś inną wyspę.

Moja relacja z pewnością będzie krótka, bo tak jak pisałam wyżej będzie sporo nudy, ale z naszego punktu widzenia nudy bardzo potrzebnej, żeby trochę umysł odpoczął. Będzie standardowo motorówka, kawałek Bośni, trochę standardowej Makarskiej, spotkanie z moimi rodzicami, którzy na objazdówce byli i akurat 2 dni przed naszym wyjazdem zawitali do Makarskiej :D i mnóstwo pięknych chwil spędzonych z rodziną i przyjaciółmi.

Naładował nas bardzo pozytywnie ten wyjazd i odpoczęliśmy psychicznie i fizycznie jak nigdy dotąd....
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.01.2020 17:34

Pierwsza :papa:

Nigdy nie byłam w Tucepi 8O Chociaż u Ciebie popatrzę :D
Ostatnio edytowano 24.01.2020 17:39 przez Kapitańska Baba, łącznie edytowano 1 raz
artwro
Odkrywca
Posty: 99
Dołączył(a): 17.06.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) artwro » 24.01.2020 17:38

Drugi... W końcu na podium...
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.01.2020 17:39

Trzecia ;)

Fajnie, że piszesz, Agata! :D
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1312
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 24.01.2020 17:41

Mnie też w Tucepi się podobało. Fakt, że był to wrzesień i ludków zdecydowanie mniej.
Chętnie popatrzę co się zmieniło, bo dawno tam nie byłam.
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 24.01.2020 17:44

Kapitańska Baba napisał(a):Pierwsza :papa:

Nigdy nie byłam w Tucepi 8O Chociaż u Ciebie popatrzę :D

Cześć Beatko, zapraszam :D
artwro napisał(a):Drugi... W końcu na podium...

Brawo Ty!
maslinka napisał(a):Trzecia ;)

Fajnie, że piszesz, Agata! :D

Dzięki!
aga_stella napisał(a):Mnie też w Tucepi się podobało. Fakt, że był to wrzesień i ludków zdecydowanie mniej.
Chętnie popatrzę co się zmieniło, bo dawno tam nie byłam.

My też byliśmy raz we wrześniu i raz w sierpniu a teraz na przełomie czerwca i lipca, więc też jakiejś wielkiej tragedii nie było jeśli chodzi o tłumy na plaży i w miejscowości.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 24.01.2020 17:56

MR nie jest zła, jest śliczna, tylko strasznie tłumna....

A w Tucepi jadłam pyszne, pyszne lody zekoladowo-marcepanowo-pistacjowe :hearts: Jedne z najlepszych jakie jadłam...
kibic hr
Croentuzjasta
Posty: 444
Dołączył(a): 21.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kibic hr » 24.01.2020 22:06

Jak pojechałem pierwszy raz na Riwierę Makarską i zobaczyłem te widoki to przestałem się dziwić tym tłumom-góry,morze,palmy,schodzące do wody drzewa,te kolory i zapachy-to przyciąga. Czekam na dalszą relację-nawet jeśli pobyt był ;nudny;.
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 24.01.2020 22:32

Dołączam z ciekawością, bo chciałbym kiedyś zobaczyć wszystkie miejscowości RM :D
Anata
Globtroter
Posty: 53
Dołączył(a): 05.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anata » 24.01.2020 22:34

Bardzo się cieszę na tą relację, z wielką przyjemnością czytałam poprzednie :)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108171
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 24.01.2020 22:35

agata26061 napisał(a):Witam wszystkich w mojej siódmej relacji :papa:

No to siadam do czytania. :D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 24.01.2020 23:02

Cześć :papa:
Mam mały sentyment do okolic Tučepi.
Gdybym miała zabrać znajomych "pierwszaków" do Cro, to tez wybrałabym pewniaka i na pewno nie z grubej rury :wink: Niech zaczynają od podstaw, czyli od lądu :)
Z przyjemnością poczytam :)
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 24.01.2020 23:14

piekara114 napisał(a):MR nie jest zła, jest śliczna, tylko strasznie tłumna....

A w Tucepi jadłam pyszne, pyszne lody zekoladowo-marcepanowo-pistacjowe :hearts: Jedne z najlepszych jakie jadłam...

Ja za lodami nie przepadam, w ogóle można powiedzieć, że lodów nie jadam, ale dzieci moje i małżonek były zachwycone lodami np. o smaku facebooka... 8O 8O 8O
kibic hr napisał(a):Jak pojechałem pierwszy raz na Riwierę Makarską i zobaczyłem te widoki to przestałem się dziwić tym tłumom-góry,morze,palmy,schodzące do wody drzewa,te kolory i zapachy-to przyciąga. Czekam na dalszą relację-nawet jeśli pobyt był ;nudny;.

Ja też się tym tłumom nie dziwię... Widoki są przepiękne i oczywistym jest, że aż tak majestatycznych gór "wpadających prosto do morza" nie uświadczymy nigdzie indziej w Cro. Oczywiście są przepiękne plaże na wyspach, ale te góry MR są jedyne w swoim rodzaju...
Habanero napisał(a):Dołączam z ciekawością, bo chciałbym kiedyś zobaczyć wszystkie miejscowości RM :D

Aż takich planów nie mam, ale z chęcią chciałabym wrócić na Makarską Rivierę w drugiej połowie września i wtedy faktycznie odwiedzić te wszystkie plaże, które gdzieś tam widzieliśmy wynajmując motorówkę i które są zazwyczaj położone między miejscowościami. Nawet w sezonie na nich było pusto. A kto wie... może uzbiera się ich nawet 50... :wink:
Anata napisał(a):Bardzo się cieszę na tą relację, z wielką przyjemnością czytałam poprzednie :)

Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że moje poprzednie relacje spodobały się Tobie :D
Janusz Bajcer napisał(a):
agata26061 napisał(a):Witam wszystkich w mojej siódmej relacji :papa:

No to siadam do czytania. :D

Cieszę się, że jesteś i zapraszam :D
Katerina napisał(a):Cześć :papa:
Mam mały sentyment do okolic Tučepi.
Gdybym miała zabrać znajomych "pierwszaków" do Cro, to tez wybrałabym pewniaka i na pewno nie z grubej rury :wink: Niech zaczynają od podstaw, czyli od lądu :)
Z przyjemnością poczytam :)

O tym samym pomyślałam. Niech zaczną od lądu, a później się zobaczy... Złapali bakcyla, więc za rok jedziemy razem na Pag. Miał być Hvar, może Brać, nawet Pelješac wchodził w grę, bo prawie "klepnęłam" apartamenty w Orebicu. Jednak dostałam odpowiedź z Pagu i cena oraz komfort apartamentów tutaj przewyższył. Dodatkowo odświeżyłam sobie relację Habanero i już wiem, że Pag to będzie dobry wybór...
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 24.01.2020 23:36

ODCINEK PIERWSZY – 24/25 czerwca 2019 (poniedziałek/wtorek)– PODRÓŻ I DOJAZD NA MIEJSCE

Wyjeżdżamy o 4 nad ranem z naszej miejscowości. Dzieciaki jak nigdy na nasze tylko jedno wezwanie „jedziemy na wakacje” zerwały się ze swoich łóżek. Na co dzień do szkoły jest im wstać ciężko, ale przecież na wakacje co dzień się nie jeździ, więc radość z wyjazdu udziela się również im.

Grzecznie zapakowane do auta z uśmiechami na twarzy wyruszają w swoją kolejną podróż do Chorwacji.
IMG_7843.JPG


Umówiliśmy się na stacji benzynowej z przyjaciółmi. Czekamy na nich chwilkę, więc biegnę zrobić zdjęcie naszego bagażnika. Zapomniałam w domu…

Najpierw z naklejką:
IMG_7845.JPG


I cały majdan:
IMG_7846.JPG


Nawet sprawnie się upchnęliśmy, ale to dzięki naszemu naprawdę pakownemu bagażnikowi.

W mgnieniu oka jesteśmy już na granicy z Czechami. Tankujemy się, chwilkę mamy na rozprostowanie nóg, focimy nasze bolidy:
IMG_7849.JPG


Zbieg okoliczności sprawił, że jechaliśmy dwoma białymi i w kombi. No... i jeszcze nadmienię, że wypadek spowodowałam właśnie tym autem, który teraz, odświeżony, zawozi nas do Cro...
Kto czytał moją relację z Hvaru z 2018 roku, to może pamięta, że auto zostało kupione 2 tygodnie przed tamtymi wakacjami. Pojeździliśmy pół roku i dzwon... od wszystkich mechaników, blacharzy i innych speców odebraliśmy je znów 2 tygodnie przed urlopem... 8O 8O 8O

Trasa natomiast przebiegła nadzwyczajnie dobrze. Robiliśmy mało przystanków, bo dzieciaki zarówno u nas w aucie, jak i u znajomych były grzeczne.

Około godziny 17 meldowaliśmy się już na noclegu tranzytowym. Zarezerwowaliśmy apartamenty tam gdzie w zeszłym roku w pobliżu Jezior Plitwickich. Co prawda Jezior w tym roku nie zwiedzaliśmy, ponieważ z czworgiem dzieci, (najmłodsze 3,5 roku) to wątpliwa atrakcja. My je widzieliśmy w 2018, ale jakoś nie mam wielkiej ochoty póki co do nich wracać.

Zarezerwowałam te apartamenty tranzytowe, mimo tego, że trzeba do nich dość wcześnie zjechać z autostrady (tak jak na Plitwickie), ale po prostu mnie zauroczyły. Tak jest tam cudnie wokół nich, że gdyby były one na wybrzeżu, bez problemu mogłabym do nich wracać. Super sielska i rodzinna atmosfera tam panuje. Same pokoje raczej zwyczajne, ale teren wokół nich bardzo nam się spodobał, bo jest daleko od głównej ulicy. Dzieciaki mogły swobodnie biegać, jest dużo atrakcji dla nich. Właściciele sami mają dzieciaki w podobnym wieku do naszych, więc na podwórku mnóstwo zabawek, trampolin, huśtawek. Ze wszystkich tych dobrodziejstw można korzystać. W ogrodzie stoi altana z grillem, z której też można korzystać. W sumie nad morzem pewnie te atrakcje byłyby zbędne, ale w noclegu tranzytowym jak najbardziej ok.
IMG_7852.JPG

IMG_7855.JPG
IMG_7858.JPG
IMG_7868.JPG


Gospodarz poczęstował nas rakiją oczywiście, a my go naszym polskim piwem. Wiadomym jest, że zawsze kilka sztuk ze sobą zatargamy do Cro. Chociażby właśnie po to, żeby poczęstować gospodarzy.
IMG_7851.JPG


Dom wygląda tak:
IMG_7867.JPG


Dla aut też jest wygodny parking:
IMG_7869.JPG


Widoki też całkiem niezłe z tarasu:
IMG_7875.JPG

Wieczór mija nam dość szybko i zmęczenie po podróży zwala nas z nóg, dlatego koło 22 kładziemy się spać... Jutro jesteśmy na wybrzeżu... :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:

Wstajemy koło 8 rano i ruszamy w dalszą drogę. Nie spieszymy się, bo już niewiele kilometrów dzieli nas od naszej wakacyjnej kwaterki.

Mijamy:
IMG_7880.JPG


I suniemy pięknie ulokowaną drogą:
IMG_7882.JPG


Wjeżdżając ponownie na autostradę, dostaję sms od właścicielki naszych apartamentów, że są już gotowe, możemy się kwaterować.

Cieszymy się, że będziemy mogli od razu wnieść bagaże i je rozpakować :D

Widok wszystkim dobrze znany:
IMG_7885.JPG
IMG_7886.JPG


Uwielbiam:
IMG_7887.JPG


Dojeżdżamy do tunelu, gdzie temperatura przed nim pokazuje:
IMG_7892.JPG


Sam tunel:
IMG_7893.JPG


I Za nim szok! Temperatura niższa niż przed tunelem:
IMG_7894.JPG


Jeszcze nigdy nam się to nie zdarzyło...

Ale spokojnie… Jak dojeżdżamy do tego miejsca:
IMG_7895.JPG


I później do tego:
IMG_7897.JPG
IMG_7913.JPG


Temperatura staje się iście chorwacka.

Taka pocztóweczka rodzinna:
IMG_7909.JPG


Chwilka spacerku, trochę zdjęć i mkniemy autocestą dalej. Wreszcie naszym oczom ukazuje się:
IMG_7916.JPG


I standard:
IMG_7917.JPG
IMG_7918.JPG


Miała być kolejna pocztówka, ale nie wyszło :wink: :
IMG_7923.JPG
IMG_7926.JPG


Wskakujemy do aut i witamy się Makarską Rivierą:
IMG_7935.JPG


By za chwilę przywitać się również z:
IMG_7937.JPG


Szybko udaje nam się załatwić sprawy meldunku.

Mirna, właścicielka naszych apartamentów, to sympatyczna i rzeczowa kobieta. Oczywiście, to Makarska Riviera, więc nie spodziewajmy się jakiejś nad wyraz wspaniałej gościnności, ale miłą kobietą ona jest :D
Wnosimy wszystkie klamoty, szybkie rozrzucenie bagaży po mieszkaniu i udajemy się na plażę, którą mamy tuż za deptakiem. Nie jest tajemnicą, że lubimy być przy samym morzu. Wiecie, to nawet nie jest z racji tego, żebyśmy mieli blisko do plaży, bo dzieci są co raz starsze, więc spacer, nie jest już żadnym wyczynem, ale po prostu widoki, wieczorny szum morza i oczywiście konieczny widok na niczym nie zakłócony Jadran jest dla mnie rzeczą obowiązkową na wakacjach. No i jak zaakceptować widok na jakąś zaniedbaną ścianę budynku przed apartamentem???? Do tego, człowiek się troszkę już nauczył tej wygody, kiedy się miało plażę „pod nosem” podczas poprzednich dwóch wyjazdów...

Dokładnie mieszkaliśmy tutaj

Z czystym sumieniem mogę polecić te apartamenty, czysto, schludnie, piękny widok i plaża zaraz za deptakiem. Dla nas bajka!

Kilka zdjęć z pierwszej kąpieli:
IMG_7944.JPG
IMG_7961.JPG
IMG_7970.JPG
IMG_7974.JPG
IMG_7985.JPG
IMG_7988.JPG


Radości nie było końca z możliwości pluskania się w wodzie. Wszyscy byliśmy zadowoleni. Znajomi byli zachwyceni widokami, ciepłą i czystą wodą, domem, plażą, dosłownie wszystkim. Nie macie pojęcia jak ja się wtedy cieszyłam… Bardzo chciałam, żeby im się spodobało, żeby pokochali Chorwację tak jak my, żeby chcieli wrócić tam ponownie. Udało się! W tym roku jadą z nami ponownie :D Misja spełniona i taki mały sukces... Zaraziłam Chorwacją kolejnych znajomych... Uwielbiam to uczucie...
Ostatnio edytowano 24.01.2020 23:53 przez agata26061, łącznie edytowano 1 raz
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 24.01.2020 23:48

Agatko, co za radość! Przed snem zerkam jeszcze na forum, a tam Twoja relacja! Mam ogromny sentyment do Twoich opisów, bo i dzieci w podobnym wieku i perypetie wakacyjne podobne :) Co do Riwiery Makarskiej - jakie fuj? To cudowne miejsce, które mam głęboko w sercu, a gdy widzę to i łezkę wzruszenia uronię. Do tego wszystkiego byłyśmy na wakacjach 2019 obok siebie, bo my w Podgorze. Tak strasznie brakuje mi czasu, żeby opisać nasze wakacje, ale jak dziś zobaczyłam Twój wpis.... to może, może. Czekam z niecierpliwością na moje ukochane miejsca i Wasze perypetie :)
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Tak to w życiu bywa, że znów Tucepi wygrywa - 2019
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone