Na koniec pierwszego dnia w Splicie kilka kadrów Rivy w promieniach zachodzącego słońca.
Ustawiamy statyw, żeby cyknać sobie wspólną fotkę, ale dopada nas lekka głupawka .
Opuszczamy Rivę.
Pisałam już, że Pjaca z wieżą zegarową to mój ulubiony kadr ze splitskiej starówki ?
Idziemy jeszcze sprawdzić godziny otwarcia katedry, żeby dobrze rozplanować jutrzejszy dzień.
Resztę wieczora spędzamy już bez aparatów .