SVIBANJ napisał(a):Jestem pod ogromnym wrażeniem bośniackich gór.Piękne, dzikie i prawie nie widać że zaśmiecone
Droga przez Bośnię - zdecydowanie polecam! Testowaliśmy już 3 lata z rzędu. Za pierwszym razem wracaliśmy spod Dubrovnika, więc jechaliśmy przez: Trebinje - Gacko - Miljevinę - Sarajevo - Zenicę - Maglaj - Doboj - Derventę. Granicę z HR przekraczaliśmy w Slavonskim Brodzie.
Trasa też przepiękna krajobrazowo (zwłaszcza góry w pobliżu Miljeviny i oraz Bilečko Jezero i Kinje Jezero koło Gacka), ale przez Mostar i Banja Lukę chyba jednak ładniejsza, głównie ze względu na kanion Neretvy i rzeki Vrbas.
Tak więc polecam wszystkim przejazd przez BiH, tym, którzy wracają ze środkowej, jak i z południowej Dalmacji.
Interseal napisał(a):
Niespodzianek na granicy nie było, ale była blokada na drodze zorganizowana przez siły pokojowe ONZ. Objazd prowadził przez jakieś wioski i wtedy zobaczyliśmy prawdziwą serbską biedę... (było to już w Repulice Serbskiej).
Przyznam szczerze, że mnie zaszokowały nasze "graniczne niespodzianki", bo do tej pory nic nas takiego nie spotkało (oczywiście poza doświadczeniami z przekraczania granicy pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tych).
Nie oglądaliśmy tamtejszych wiosek "z bliska". Ale wydaje mi się, że w Republice Srpskiej drogi są w lepszym stanie, a w miejscowościach, przez które przejeżdżaliśmy widziałam zadbane domy. Wysnułam więc wniosek (być może niesłuszny, poprawcie mnie, jeśli się mylę
), że Republika Srpska jest bardziej "do przodu", jeśli chodzi o gospodarkę niż Federacja Bośni i Hercegowiny.
Interseal napisał(a):Trochę kłopotu sprawiła nam też cyrlica - a niby w podstawówce z rosyjskiego taki byłem niezły
Za pierwszym razem z cyrylicą było strasznie! Prosiłam męża, żeby zwolnił, bo nie nadążałam z czytaniem drogowskazów. Dochodziło do tego, że liczyłam litery w atlasie (w nazwach napisanych alfabetem łacińskim) i na drogowskazach (cyrylica)
Też miałam kontakt z "bukwami", bo na studiach uczyliśmy się języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, ale to jednak trochę inne litery, a poza tym wyleciało już z pamięci...
Tymona napisał(a):Fakt, Bośnia jest piękna
Mnie też korci, żeby jakoś bardziej w niej pobyć - z Jajcami i jajczanami (:lol: ) włącznie
Jajce bardzo nas kuszą. Już w tym roku mieliśmy tam być, ale wyszło trochę inaczej. Ale w przyszłym musi się udać! Camping nad Plivskim Jezerem upatrzony, a w planach m.in. rafting na rzece Vrbas
Już się nie mogę doczekać!
MWN, strasznie żałuję, że nie spróbowaliśmy tej baraniny! Wszystko jest na szczęście do nadrobienia
Co do węgierskich piwniczek, to mają w sobie nieodparty urok. Wino jest tak wyśmienite, że można zupełnie stracić poczucie czasu i przestać liczyć wypijane szklaneczki, co i nam się zdarzyło