Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Szukam kanu (kajaka) dla 4 osób na rzeki

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Spearo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 231
Dołączył(a): 18.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Spearo » 26.04.2012 14:41

Doskonałe kajaki robi Zenith Marine , z drewna

http://spearo.republika.pl link jest po prawej w pionowych banerach
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 14.05.2012 12:28

Pytanie oczywiście do wszystkich którzy posiadają wiedzę w tym zakresie ale pewnie w głównej mierze do Humorka.
Czy ktoś z was widział w akcji kanoe z firmy RobFin.
Szukam kanoe dla trzech osób do pływania całodziennego ,docelowo kilkudniowa trasa z pełnym bagażem. W grę wchodzi tylko dmuchaniec.
Pływadełko miało by pływać po rzekach typu Bug , spływ typu krutynia choć chętnie wybrałbym się też na Moravice.
Humorek z tego co piszesz to parę osób w twoim timie pływa na Palavie.
Wydaje mi się że do całodziennej eskapady z powiedzmy tygodniowym ładunkiem mogłoby być ciasno. Co powiesz o :
kanoe yukon xxl RobFin -412dł.,125szerokość 180-230kg.
kanoe yukon x3 RobFin -480dł.,102szerokość 150-250kg.
I teraz pytanie ewentualnie co z podanych modeli powinienem kupić , czy iść w stronę mniejszej długości a większej szerokości [na pewno wygoda będzie większa przy 125cm. szerokości i kimnąć pewnie by się dało na wodzie] , czy wybrać większą długość 480. Czy te wymiary będą sie jakoś przekładać na prędkość płynięcia , sterowność. Czy jak czasami będę musiał sam wiosłować to podane wyżej parametry nie wpłyną na sterowność , czy jak w kajaku dwuosobowym nie będzie to zbyt odczuwalne
Jaka jest różnica między RobFin a Gumotexem. Bo różnica w cenie między yukonem a palavą jest znaczna. Niestety na polskich stronach nie znalazłem żadnych użytkowników yukonów.Pozd.
Torac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3874
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Torac » 14.05.2012 15:56

Polecam produkty Robfina - czasami więcej ich na czeskich rzekach niż gumotexów chociaż firma ma mniejszy dorobek.
Yukony należy porównywać do kanu typu Baraka niż Palava.
Duże czeskie firmy wodniackie stawiają mocno na firmę Robfin, konkurencyjna cenowo a jakościowo nieustępująca lub niewiele ustępująca.
Humorek
Croentuzjasta
Posty: 129
Dołączył(a): 21.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Humorek » 15.05.2012 11:25

Trudno mi oceniać kajak na którym nie pływałem ale tak jak napisał kolega Torac dużo tego na
czeskich wodach i widać że są przyzwoite jakościowo bo kończą spływy w całości.
Co do gabrytów to zdecydowanie szedł bym w długość każdy centymetr szerokości więcej
kajaka czuje się w rękach..
Sam też dasz radę pływć na takim czymś tylko musisz się usadowić bliżej środka i wyczuć pływadełko
Co do Palav które ostatnio zostały zakupione przez kolegów w grupie nastąpiło nimi
spore rozczarownie.
Przede wszystkim są bardzo wywrotne w porównaniu z innymi dmuchanymi kajakami
ale to przez to że siedzi się na nich wysoko na niewygodnej ławce bez oparcia.
Do wiosłowania przewidziany jest pagaj który w trudnych sytuacjach daje małą kontrolę nad
kajakiem.
Ale wydaje mi się że to kwestia wprawy , trzeba nauczyć się tym kanu pływać.
Płynąłem Bugiem , Krutynią a Morawicą nawet kilka razy i napewno da się tym kanu
spokojnie płynąć po tych rzekach z tym że szlak Krutyni to większości jeziora i np takie Białe to jest 10 km do przepłynięcia i w razie przeciwnego wiatru to jest naprawdę ciężko.
Mówisz że chciałbyś też wybrać się na Morawicę ale przepłyniesz Morawicę to będziesz szukał czegoś bardziej hardcorowego , działa ta sama zasada co z pontonami i silnikami.
Szukając mocniejszych wrażeń w ostatnią majówkę wybraliśmy się na Salzę do Austri.
Prawdziwa dzika górska rzeka , przy tym stanie wody co byliśmy było 4 WW.
Okazało się że Palavami nie da się płynąć przy takim rwącym nurcie , co chwila na pokład wlewają ci się hektolitry wody a one nie mają w podłodze korków do odprowadzania wody.
Tak więc kupując kajak, kanu zwróć też uwagę na taki szczegół który czasami jast bardzo ważny.
Jak chcesz kupić naprawdę dobry , solidny sprawdzony uniwersalny kajak wg producenta od 1do5 WW (ten kajak naprawdę jest w stanie to wytrzymać) za w miarę rozsądne pieniądze to jest tylko jeden taki : Sea Eagle.
Ja mam go już kilka lat , za moją namową kupił sobie kolega jesteśmy bardzo zadowoleni
a po ostatniej Salzie to wręcz nim zachwyceni.
Przerobiłem sobie dziecięcy fotelik styropianowy samochodowy pod własne cztery litery.
Siedzi się naprawdę komfortowo
Nawet dziesięciogodzinne pływanie mnie nie męczy.

[img][img]http://img842.imageshack.us/img842/176/p5010347.jpg[/img]

Uploaded with ImageShack.us[/img]

Palava w akcji
[img][img]http://img829.imageshack.us/img829/4776/20120502154.jpg[/img]


[/img]
Sea Eagle w akcji

[img][img]http://img841.imageshack.us/img841/5201/im009172.jpg[/img]

[/img]
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us[img]
[/img]
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us[img]
Moje wygody[/img]
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 17.05.2012 12:57

Dzięki Torac i Humorek. Zabiłeś mi kolejnego klina Humorek. Faktycznie
twoja propozycja jest godna uwagi. Jak dla mnie za przemawia sposób siedzenie w stosunku do kanadyjki. Czyli kręgosłup powinien na dłużej starczyć. Z tego co jest napisane jest on do rzek III i IV.
Na zdjęciu które wkleiłeś poprzednim razem siedzi trzech wypasionych kajakarzy. Jaka jest długość łajby I jaki to model.
Właśnie się dopatrzyłem że można go kupić w Europie. Możesz napisać
w jakim kraju kupiliście.
Zastanawiam się jeszcze nad czymś takim.
http://cristobal.pl/product-pol-13456-K ... Scout.html
Humorek
Croentuzjasta
Posty: 129
Dołączył(a): 21.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Humorek » 18.05.2012 21:16

Mój kajak to jest model 420x , ma 420 cm długości i 850 lbs wyporności
(czyli gdzieś około 360 kg ) . Swój kajak jak kupowałem był reklamowany do 5WW
i tkanina jest 1100 denier a tu już widzę że tylko 1000 denier i widocznie stąd ta różnica w stopniach WW. No i jest zdecydowana różnica w wadze,
mój waży 28 kg a ten widzę 19kg.
Kupując parę lat temu swój kajak nigdzie nie znalazłem w całym internecie recenzji użytkowników.Kierowałem się własną intuicją.
To co mnie najbardziej skłoniło do zakupu to właśnie jego waga , 28 kg.
Świadczy to o zastosowaniu do produkcji grubej tkaniny , wiadomo
czym grubsza tym bardziej wytrzymała.
Pływając od wielu lat na sprzęcie pneumatyczym wypracowałem sobie nawet własny przelicznik długości sprzętu do masy.
A więc w/g mnie metr bieżący przyzwoitego pontonu powinien ważyć około 20 kg ,
a metr dobrego kajaka około 6,5 -5 kg.
Swój kajak zakupiłem bezpośrednio w USA korzystając z uprzejmości moich znajomych , którzy mi potem przesłali go do Polski
Link który przytaczasz to znowu jakaś kanadyjka na której się niezbyt
wygodnie siedzi a wygoda siedzenia przy kilkudniowych wyprawach jest
najważniejsze.Mając niewygodną pozycję siedzenia szybko możesz się zniechęcić a jak dla mnie niezależna turystyka kajkowa jest to
najpiękniejsza rekreacja wodna.Jesteś zdany tylko na siebie.
Płynąc musisz nauczyć czytać się wodę i trafnie wybierać przesmyki ,
bo pomyłka grozi albo wywrotką albo przenioską .
Tak samo z wybieraniem miejsca na nocleg , przeoczysz jedno dobre
to następne może trafić się dopiero za 2-3 godziny , atu już np.godz 19.00
Wsiąść do pontonu byle jakiego i odpalić silnik to każdy potrafi.
Ale zorganizować sobie samemu spływ 4-6 dniowy na nieznanej rzece z całym niezbędnym ekwipunkiem to już jest jakieś wyzwanie .
Ostatnio edytowano 19.05.2012 05:45 przez Humorek, łącznie edytowano 1 raz
Torac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3874
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Torac » 18.05.2012 22:26

Humorek jest przedstawicielem polskiej filozofii wodniackiej czyli kajakowej.
Będę bronił czeskiej : na kanadyjkach przeznaczonych WW2 wzwyż , nie siedzi się tylko kuca przypięty pasami. Oczywiście wygodne to nie jest ale pozwala w max. sposób kontrolować kanadyjkę. Ile można zapodawać rzeką WW3 - 3-4 godziny max.
Na spokojnych rzekach nic nie stoi na przeszkodzie żeby zamontować siedzonka takie jakie masz w swoim kajaku.
Osobiście zainwestowałbym w Orinoco. Do WW5 i dużo miejsca na spokojne rzeki. Rewelacyjny sprzęt.
Ale Barakami , Robfinami , Filetami też bym nie pogardził.
Chyba chodzi o przyzwyczajenie.

Tydzień temu robiłem solówkę na Solarze- Meandry Odry- cudnie- ciepło, zachód słońca - bobry na brzegu 8O - 4 metry od ciebie , sarny na brzegu.

W niedzielę muszę wypróbować Olzę.

wodniacko-chorwackie - pozdrav
Humorek
Croentuzjasta
Posty: 129
Dołączył(a): 21.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Humorek » 19.05.2012 16:37

Torac , masz całkowitą rację z tą filozofią pływania polską i czeską
a koledzy właśnie zamówili sobie dmuchane foteliki w Sea Eagle po
50 USD za sztukę.
Właśnie przyjrzełem się temu Orinoco , niezły sprzęt widać żę stworzony z myślą o górskich rzekach bo ma dziób i rufę podniesine do góry,
tylko ta cena niezbyt przyjazna.
Też lubię podziwiać i zachwycać się nie skażoną przyrodą ,
ale z tymi bobrami to się nie zgodzę , rozmnożyło to się nie miłosiernie
i kładą wszystkie drzewa wzdłuż rzek , nawet ostatnio na Pilicy widziałem
nadgryzione sosny na odcinku kilkuset metrów .
Z tymi bobrami to będzie tak jak z kormoranami na mazurach , jak wytłukły wszystką lepszą rybę węgorza , sielawę itp. to lokalnie
władze zezwalają na odstrzał ale jest już za póżno .
Sam widziałem jak chmara kormoranów 500-700 sztuk siada na jeziorze
i głęboko nurkuje za rybami a każde takie ptaszysko potrzebuje zeżreć
około 0,5 kg ryby dziennie.
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 19.05.2012 20:24

Cóż daliście mi parę opcji do przemyślenia. Na początku myślałem że 2500 koło wystarczy. Następnie wyszło na to że trzeba będzie wyskoczyć z 4000-4500 zł. Ale Orinoco to już stanowczo za dużo kasy. Humorek da się w twoim kajaku po prostu położyć i poleżeć na wodzie, czy jest tak wąski że nie będzie to zbyt przyjemne. Tłumacze o co mi chodzi. Czasami po tygodniu pracy lubię po prostu walnąć się na pontonie i tak przeleżeć pod rozkładanym dachem. Słońce delikatnie praży książka w ręku , łajba zaparkowana przy trzcinach a dookoła niebiesko i falująco. Na plaży wśród zgiełku ludzi nie wytrzymałbym nawet chwili a tak podpływam 100 metrów na pagajach i luz. Oczywiście nie da się porównać pontonu i kajaka natomiast z tego co się doczytałem to twój kajak ma bodajże 40 cm szerokości wewnętrznej więc z stąd moje pytanie. Na kanu jest trochę szerzej. Muszę jakoś swojej połówce wytłumaczyć że i ona skorzysta na tym za kupie.
Czy ktoś robił w tym sklepie zakupy. Być może powierzę im 1000E.
http://www.beachandpool.de/
Dzisiaj spływałem 10 km Wisłą . Akcja "Święto Wisły" z 50 kajaków niestety żadnego dmuchańca i parę kanu. Muszę przyznać że miejsca mają sporo.
Odnośnie tego co napisałeś Humorek o pływaniu w nocy to się zupełnie zgadzam. Pierwszy raz na kajaku z moim synem byłem na kanale Augustowskim jak miał 1,5 roku. Zawsze pływałem za dnia. Czytałem kiedyś historię jakiegoś starszego gościa który spływał Wisłą pontonem ceratą za 200 zł z marketu z Krakowa do Warszawy o dziwo udało mu się.
Pisał to samo co ty o tym jak któregoś dnia musiał szukać miejscówki po nocy. I nie wyglądało to zbyt różowo. Ale nie ma to jak uczyć się na własnych błędach , byle nie po tych największych.
29.04.2012 wybrałem się z synem na dziewiczy spływ pontonem 3.20-55kg. na Krutynię pod namiot. Startowaliśmy z Utka niestety dopiero o godzinie 16.
Zaleta spływu na szlaku nie spotkaliśmy zupełnie nikogo był to piątek pierwsze spływy zaczęły się dopiero w sobotę . Oczywiście wypas tylko sama natura ja i mój dziesięcioletni syn. Miejscami totalna cisza. Przechodząc do rzeczy w momencie kiedy zaczęło się ściemniać znalazłem niezbyt pasującą mi miejscówkę ale postanowiłem że jednak popłyniemy dalej. Gdybyśmy byli na jeziorze nie zdecydował bym się na taki krok. A tak wąski kanał jakieś 15, 20 metrów woda stół popłynąłem dalej. Skończyło się tym że przepłynąłem jeszcze 1km dotarłem do jeziora Garda ściemniło się już zupełnie , założyłem czołówkę i nie wypływając na nie zawróciłem kolejny kilometr w plecy. Do naszej miejscówki dopłynęliśmy o 21.30 nawet ją zlokalizowaliśmy. Aczkolwiek pływanie takim czołgiem nie jest zbyt szybkie więc trochę to trwało. Miałem taki sam namiot jak te prezentowane na twoich fotach więc mogłem go szybko rozłożyć. Ale postanowiłem zafundować sobie i synowi
chociaż jedną noc jak z opowieści Karola Maya. Czyli noc na pontonie zaparkowanym w trzcinach. Na pokładzie rozłożyłem podwójną karimatę śpiwory. Nocka 10 stopni czyli ciepło. Niezapomniana noc pod względem odgłosów nocy , spora różnica między namiotem a odkrytą łajbą. W trzcinach ruch przez całą noc, okoliczni mieszkańcy nie próżnują .
Ale największe utrapienie tak jak piszecie Torac i Humorek z bobrami.
W nocy musiałem czasami pohałasować wiosłami bo wręcz pod pokładem mi któryś przepłynął. Udało mi się nawet nagrać około 6 rano bobra który przepłynął obok pontonu w odległości dwóch metrów.
Co do prądu który opisujesz na otwartym jeziorze to namiastkę tego miałem następnego dnia gdy był mały wiaterek nurt się zwiększył a ja dopłynąłem do Jeziora Malinówko i stamtąd pod prąd [na pewno z 10km]
wróciłem do Utka. Hardkor dla rąk , Zwłaszcza jak się płynie czołgiem.
Polecam wszystkim ojcom i ich dzieciom i najlepiej w środku tygodni poza sezonem wtedy widać prawdziwą naturę.
terenowiec
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 347
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) terenowiec » 19.05.2012 21:36

Jako autor wątku podzielę się swoimi wrażeniami z pływania sklejkową kanadyjką, którą pływałem dwa dni z rodzinką po rzece Czarnej (prawy dopływ Pilicy). Nie mam wielkiego doświadczenia kajakowego, ale kilkoma jednostkami pływałem (górską jedynką Priona, zwykłym kajakiem z wypożyczalni - dwójką) i kanadyjkami (drewniane, epoksydowe i sklejkowe). Jak dla mnie kanadyjka jest najwygodniejsza, choć nie wątpię, że patent Humorka może być jeszcze wygodniejszy.
Niestety, moim zdaniem, kanadyjki drewniane nie nadają się na rzeki górskie (od WW2 w górę). Chyba, że zrobi się je w sposób pancerny i specjalnie zabezpieczy przed utonięciem. Generalnie to wygodne jednostki do podróżowania po wodach raczej spokojnych. Można śmiało stosować żagielek (przydatne na jeziorach przy odpowiednim wietrze). Zaleta ich jest duża przestrzeń wewnątrz, pozwalająca na zabranie dużej ilości ładunku, a i dzieciaki nie są uwiązane tylko mogą spokojnie się obracać a nawet przemieszczać.
W poście nr 162 jest fotorelacja z mojego pływania taką kanadyjką po Czarnej. Zapraszam do zerknięcia i oceny czy takie pławadełko komuś pasuje: http://forum.karawaning.pl/topic/11210- ... e__st__150
Humorek
Croentuzjasta
Posty: 129
Dołączył(a): 21.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Humorek » 20.05.2012 15:09

Tedeus , jak chcesz możesz wypróbować mój kajak , nie ma problemu chętnie bezinteresownie
Ci go użyczę.
Mam taką propozycję , zapakuj swoją załogę i ekwipunek który masz zamiar zabierać na spływy
do samochodu i przyjedż powiedzmy do Białobrzeg nad Pilicę lub do Brzózy nad Radomkę.
Z tego co widzę to masz niecałe 100 km
Ja dla siebie jakiś kajak znajdę w garażu , a nawet mogę pożyczyć Palavę od kolegi
wtedy będziesz mógł wypróbować obydwa.
Jak jesteś zainteresowany to reszta szczegółów na e-maila: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Pozdrawiam
Andrzej
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 21.05.2012 08:41

Witaj Humorek.
Już ci odpowiadam. Dzięki za propozycję.Pozd.
Tadeusz
Tedeus
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 11.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tedeus » 22.05.2012 10:58

Poprzednia strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Szukam kanu (kajaka) dla 4 osób na rzeki - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone