napisał(a) aga_stella » 03.04.2018 19:16
Beduini i siły zbrojneNastał kolejny dzień i zapadła decyzja, że pojedziemy obejrzeć Muzeum Izraelskich Sił Powietrznych Hatzerim w pobliżu Beer Szewy. Ale przy śniadaniu kartkujemy jeszcze przewodnik i znajdujemy, że w Beer Szewie jest klimatyczny targ koczowników z pustyni Negew. W czwartki sprzedawane są tam wielbłądy, kozy, płody rolne, dywany, odzież, biżuteria i inne wyroby rękodzielnicze. Lubię takie klimaty, a że jest właśnie czwartek, to zapada decyzja, że wjedziemy na targ
. Z Neve Zohar do Beer Szewy jest dobra droga nr 30, a potem nr 60. Przejazd zajmuje niewiele ponad godzinę . Myślałam, że skoro przewodniki (2 sztuki) tak zachwalają targ, to będą jakieś drogowskazy. Nic takiego nie ma. Pokręciliśmy się autem po mieście, nic ciekawego nie wpadło nam w oko. Zatem trzeba zasięgnąć języka. Jak tylko wspominaliśmy o wielbłądach, patrzyli na nas dziwnie i mówili, że nic takiego nie ma. Daliśmy zatem spokój
camelom i pytaliśmy o duży targ. W końcu uzyskaliśmy info, więc jedziemy (targ jest w pobliżu głównego dworca autobusowego). Z parkowaniem mały problem, ale jakoś się udało. Idziemy…. Coś jednak nie bardzo mi się podoba. Już z daleka widzę budy jak na przeciętnym targowisku. Po Beduinach nie ma śladu, ni popiołu. Im jesteśmy bliżej tym wygląda to gorzej. Zatem nie polecam. A zresztą zobaczcie sami i oceńcie
- Załączniki:
-
-
- ładne małe ananaski :)
-
- granaty kupiliśmy i przyznaję - były wyjątkowo smaczne
-
-
-
Ostatnio edytowano 03.04.2018 19:19 przez
aga_stella, łącznie edytowano 1 raz