Szalom - od strachu do fascynacji :)

napisał(a) aga_stella » 03.04.2018 19:51

Nie krzyczeć Coś spierdo..., ale przynajmniej jestem na tropie.

napisał(a) aga_stella » 03.04.2018 20:01

Jedziemy sobie spokojnie, pojawiają się nawet znaki drogowe o muzeum. Jest tablica kierunkowa, zatem skręcamy... i jesteśmy na drodze szutrowej Pojawiają się jakieś pomniki, droga robi coraz bardziej piaszczysta. Początkowo wyglądało to na taki park wypoczynku. Ale potem robi się dziko.
Coś nie tak, ale nasz kierowca prze twardo do przodu. Widokowo nawet ładnie, ale krajobraz niezbyt urozmaicony.
Stanęliśmy. Widzimy, że zbliża się jeździec na wielbłądzie. Koleżanka z synem pocwałowała na nogach ku niemu... zasięgnąć języka
Zastanawiam się w jakim języku będą gadać....

napisał(a) aga_stella » 03.04.2018 20:14

piekara114 napisał(a):No prawie w całości ok.Zapomniałaś ostatnie zdjęcie dać do teksu, możesz edytować i poprawić...

A ten targ to nie specjalny.... a cenowo chociaż ok?

Sukces (edycja się powiodła). Dzięki wielkie
Byłam tak rozczarowana, że te ceny jakoś nie utkwiły mi w głowie. Rękodzieło i ciuchy były oczywiście z Chin Zdjęć nie robiłam, bo podobny badziew jest i u nas.

napisał(a) megidh » 03.04.2018 20:17

Dałaś radę. Dumna jestem z Ciebie
Tylko ciekawe, czy teraz wielbłąd będzie z głową, czy bez głowy.

aga_stella napisał(a):Ale przy śniadaniu kartkujemy jeszcze przewodnik i znajdujemy, że w Beer Szewie jest klimatyczny targ koczowników z pustyni Negew. W czwartki sprzedawane są tam wielbłądy, kozy, płody rolne, dywany, odzież, biżuteria i inne wyroby rękodzielnicze. Lubię takie klimaty, a że jest właśnie czwartek, to zapada decyzja, że wjedziemy na targ.

Też bym chciała to zobaczyć. Szkoda, że rzeczywistość rozminęła się z Waszymi oczekiwaniami, bo fajnie byłoby poczuć klimat takiego autentycznego targu.
A jaki to przewodnik wprowadził Was w błąd. Bo mnie kiedyś wywiódł w pole przewodnik Pascala i od tej pory z nich nie korzystam.

napisał(a) aga_stella » 03.04.2018 20:35

megidth
Też bym chciała to zobaczyć. Szkoda, że rzeczywistość rozminęła się z Waszymi oczekiwaniami, bo fajnie byłoby poczuć klimat takiego autentycznego targu.
A jaki to przewodnik wprowadził Was w błąd. Bo mnie kiedyś wywiódł w pole przewodnik Pascala i od tej pory z nich nie korzystam.

Przewodnik był koleżanki, przy okazji dopytam. A ten drugi (mój) z Biblioteki Gazety Wyborczej - Podróże marzeń - Izrael
Jeszcze raz dzięki. Masz zdolności do tłumaczenia łopatoloicznego (lubię widzieć, więc twoje obrazki dużo dały)

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 18:17

Po ogarnięciu zagadnień technicznych. Wracam do relacji.
Jak można się było domyślić, konwersacja nie była długa i chyba odbyła się w jakimś mało zrozumiałym języku…, bo koleżanka nawet słowa nie powtórzyła. Po chwili po Beduinie(?) nie było śladu, oddalił się razem z psem w siną dal.

Wysłannicy wrócili z niczym. Zatem cała załoga opuściła pojazd w celu penetracji wzrokowej terenu No ładnie było (trochę płasko), ale nic ciekawego nie wypatrzono, a zwłaszcza samolotów. Owszem widzieliśmy stalowe ptaki, ale na niebie.

Oto co widzieliśmy wokół siebie:

Po chwili siedzimy już w samochodzie i wracamy po własnych śladach do drogi asfaltowej. Wyjeżdżamy i jedziemy dalej. Po ok. 200-300 metrach znak kieruje nas w lewo, ale tym razem droga jest ok. Parking jest spory i prawie pusty. Czyżby zamknięte? Uff. Otwarte.

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 18:32

Kupujemy bilety. Cen nie pamiętam, ale poszukałam w necie i jestem prawie pewna, że były takie:
Dorośli: NIS 30
Dzieci: 20 NIS
Godziny otwarcia: Niedziela - Czwartek: 08:30-16:00 (w piątki do 13)
Przy wejściu pobieżna kontrola i zostajemy jeszcze poinformowani, że fotki można robić wszędzie, ale…. Nie wolno….robić zdjęć tym co latają A samolotów lata sporo, gdyż obok jest Baza Sił Powietrznych Hatzerim.
Wejście do Muzeum wygląda tak (fotka słaba, ale innej nie mam)

Po wejściu przez bramki zobaczycie taki widoczek - izraelski myśliwiec (oczywiście bez elementu żywego)

napisał(a) 21monika » 04.04.2018 19:10

Ach te elementy żywe zawsze gdzieś w kadr się wkradną
Super Ci idzie a relacja i foty zajefajne.

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 19:43

21monika napisał(a):Ach te elementy żywe zawsze gdzieś w kadr się wkradną
Super Ci idzie a relacja i foty zajefajne.

Dzięki za dobre słowo. Idzie, ale nie super. Powoli mi to idzie, pot ocieram, warczę, wzdycham, ale skończę, uparta jestem .
Choć powinnam o Krecie czytać (w maju lecimy).

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 19:48

Muzeum Sił Powietrznych zostało otwarte w 1991 roku.
Teren jest spory, Większość maszyn stoi pod gołym niebem, mniejsza część - pod zadaszeniem. Do niektórych maszyn można wejść. Radzę jednak mieć przy sobie jakieś sole trzeźwiące Zaduch i smrodek dają trochę po nosie. Samoloty stoją na pustyni, więc wiadomo, że błyszczeć nie będą i na zewnątrz jest OK. Ale jak wejdziecie do wnętrz, to już pokłady kurzu z piaskiem przytłaczają.
Nie jestem wstanie opisać maszyn (jest ich ok. 150 sztuk), bo najzwyczajniej się na tym nie znam. Niemniej znajdziecie tam samoloty myśliwskie, samolot radarowy, drony i helikoptery bojowe np. Cobra. Na wystawie znajdują się również niektóre wrogie samoloty schwytane przez Izrael, w tym radzieckie MiG. Większość jest w dobrym stanie (przynajmniej na oko), ale są też maszyny spalone, ostrzelane lub tylko ich części.
Ponoć najlepiej zwiedzać muzeum z przewodnikiem, bo co maszyna, to jakaś ciekawa historia. My zwiedzaliśmy samodzielnie, ale i tak byłam zadowolona.

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 20:06

Załączniki:

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 20:12

Załączniki:

napisał(a) aga_stella » 04.04.2018 20:16