napisał(a) walczy » 06.05.2010 14:32
Przestudiowałem pod tym kątem forum gazeta.pl. I znalazłem 2 wpisy: z Peloponezu i z Aten. Wkleję je poniżej:
"Weszłam właśnie na forum i widzę wielkie przerażenie przed wakacjami w Grecji
w co 2-gim poście.
Jestem w tej chwili w Grecji na Peloponezie, konkretnie w Gythio, ale ponieważ
od kilku dni zwiedzamy to codziennie jestem w innym miejscu i na uspokojenie
wszystkich mogę powiedzieć że:
- jest naprawdę spokojnie, nic się nie dzieje
-zamieszki jakie były to tylko Ateny, podkreslamm tylko,
-ludzie których pytamy w różnych miejscowościach - w Koryncie, Sparcie,
Mykenach, Monemwasii, Gytio i innych smieją się z tego co dzieje się w
Atenach, twierdzą że pod strajki budżetówki podłaczyły się bojówki i
przeciwnicy rządu, którzy tylko szukają pretekstu żeby podburzać ludzi
-wszystko działa: stacje benzynowe, nawet podczas sjesty, sklepy, hotele,
promy - wczoraj byłam na wysepce Elafonissos i prom płynął, bez problemu,
muzea są czynne także
-05.05 wczoraj był dniem strajku generalnego, ale nie wiem gdzie, naprawdę
chyba tylko w atenach bo chodziły autobusy KTEL, działały sklepy sieciowe-typu
LIDL, szkoły były czynne-specjalnie zwracaliśmy na to uwagę
-o tym że coś się dzieje w Grecji dowiedziałam sie od mojej mamy która
zadzwoniła z Polski pytając czy żyjemy i czy wszystko w porządku......
Reasumując: Grecy odżegnują się od zamieszek w Atenach, normalnie pracują, są
mili, uprzejmi i witają nas z otwartymi ramionami. Mam wrażenie że jeszcze
bardziej niż w zeszłym roku zalezy im na turystach i na tym żeby przyjeżdzali.
Podwyżki widać po paliwie-kosztuje ok. 1,5 euro. Ceny pensjonatów są bardzo
przyzwoite ok. 40/50 euro za pokój ze śniadaniem i internetem bez szukania,
wchodząc do pierwszego lepszego
- mówię tu oczywiście o peloponezie, który jest raczej tańszy niż wyspy, ale
znacznych podwyżek np. w restauracjach też nie widzę
Nie odwołujcie więc wakacji bo Grecy tego się właśnie boją, oni chcą zarabiać,
chcą mieć turystów i bardzo boleją nad tym że sytuacja jaką tworzą media im
zaszkodzi.
-
--
pozdrawiam z gorącego Gythio
Daga
Prosto z Aten.
Na dzień dzisiejszy oprócz zamieszek w Atenach i Salonikach nic
specjalnego się nie dzieje. Dzisiaj strajkują baki, ale to w
proteście, z powodu śmierci kolegów. W Atenach trwają poszukiwania
zabójcy , który wrzucił do banku koktail mołotowa. W tym
pomieszczeniu nie było drugiego wyjścia, które być powinno. Rozróby
robią chuligani. Ogólnie, Grecy są przeciw pożyczkom, bo przez nie
Niemcy, na lichwiarski procent, próbują ratować skórę swoich
własnych banków, zaangażowanych w grecki rynek Jest ich sporo. W
Grecji poza benzyną i alkoholem ceny spadają. Zarówno jedzenia jak i
ubrań i jest spokój.Nie ma się czego bać. Niemile widziani są tylko
Niemcy, czego podobno dotąd, nawet wobec ich zbrodni wojennych,
nigdy nie było. Grecy uwazają, że to oni sieją popłoch w mediach,
żeby wywrzeć nacisk i zmusić naród grecki do ustępstw.Pozdrawiam.
Nie ma się czego bać. Grecy są bardzo zmartwieni aferą wokół ich
kraju , tuż przed wakacjami.Za kilka dni będę miała nowe wieśći. "
Ostatnio edytowano 06.05.2010 14:35 przez
walczy, łącznie edytowano 2 razy