A ja byłem w Grecji i do Aten (ze względu na upały) nie pojechaliśmy, a mieliśmy tę możliwość dwa razy.Krystof napisał(a):Ktoś kto jedzie na wakacje chyba nie kupuje wczasów w Atenach, prawda?
ale są tacy, co by Ateny chętnie zobaczyli, skoro już są w Grecji
Też to spotkałem we Francji, mimo wszystko przejechałem. Da się. Pozdrawiam.Fatamorgana napisał(a): strajki transportowców- potrafią one naprawdę sparaliżować ruch w kraju- kiedyś trafiłem na coś takiego we Francji)
Też to spotkałem we Francji, mimo wszystko przejechałem. Da się. Pozdrawiam.[/quote]Serce w pasy napisał(a):
janniko napisał(a):A dzięki taki greckim kryzysom i koniec UE staje się bliższy..
Serce w pasy napisał(a):Też to spotkałem we Francji, mimo wszystko przejechałem. Da się. Pozdrawiam.Fatamorgana napisał(a): strajki transportowców- potrafią one naprawdę sparaliżować ruch w kraju- kiedyś trafiłem na coś takiego we Francji)
Hi mate,
Well for sure in islands you are not going to meet any riots or any angry people, so calm down about that.
For sure there are riots in big cities because of cops who treat people with disrespect, but nobody will attack you or create any problems to you. Cars and buildings burned are only really luxurious cars and goverment or bank buildings
The main problems you should encounter would be prices, as the taxes risen up to 23% from 11% which is crazy rise, and for sure you will pay more for food or accommodation.
About transportation, they try to reduce airplane fares, but they cut down many ships and this should make it more difficult to find tickets in good prizes fro ships.
If you are worried about your safety, you will be 900% safe. But you might pay a bit more this year, comparing to the past, about food, transportation, souvenirs etc.
Hi man.
Well, there is some tension and frustration right now. A percentage of the salaries in the public sector is cut down and there is also some (5-10%) rise in the goods' prices. And that's why people are frustrated and complain.
There was some serious tension yesterday, with 150,000 going out in Athens roads complaining and as it's usual in such cicumstances there was some damage caused because the police tried to stop them etc.
It was really sad but you should know this is just what tv has shown. And it was focused on the tension, not on the regular life that is ok. I mean, tv, which always exaggerates, has provided only picture from the tension. Three or four hours of that spesific day (yesterday). That's not the routine. Other than these 3-4 hours yesterday everything else is NORMAL LIFE.
So you don't have to be afraid of anything. You can have your nice vacation once more in Greece.
fiolek napisał(a):Bylismy w Grecji od 3-12 maja, w Atenach 4-go maja.
Zamieszki widzieliśmy wyłącznie telewizji. Rzeczywiście relacje tv nie były ciekawe. W Salonikach widzieliśmy jak ze szpitala wychodzili lekarze, pielęgniarki z transparentami i flagami. Miała się odbyć jakaś manifestacja.
Nasza rodzinka wydzwaniała nerwowo, że są zamieszki, co z nami?. A nam poza niemiłym incydentem w Atenach było całkiem dobrze.
Nad morzem w Tolo i w innych miejscach, które zwiedzaliśmy (Korynt, Mykeny, Delfy) było cicho i spokojnie ( nie licząc tłumów turystów ).
Wyjeżdżający na wakacje do Grecji muszą tylko obserwować i nasłuchiwać, czy jest ogłoszony np strajk generalny, bo wtedy dzień lub dwa mogą być zamknięte np. Akropol w Atenach lub inne zabytki.
Z tym, że tez nie do końca. Podczas naszej wycieczki pilot powiedział, że w środę 5-go maja jest strajk i może się okazać, że w tym dniu nie zwiedzimy m.in. Koryntu. Przewodniczka miejscowa upewniła się jednak, że wszystkie zabytki są otwarte. Jak to w Grecji nic nie jest pewne.