Sylwester 2006/2007

Witam
czy może ktoś był na sylwestra w chorwacji??
chcielibyśmy pojechać i nie wiem jak tam jest i gdzie szukać ??

satel napisał(a):Witam
czy może ktoś był na sylwestra w chorwacji??
chcielibyśmy pojechać i nie wiem jak tam jest i gdzie szukać ??

Nad morzem, w Środkowej Dalmacji jest tak:







A tak jest na autostradzie w górach:

Lepiej przyznajcie sie czy macie juz fajne plany na sylwestra,
a może wstydzicie sie o nich opowiedzieć

Ja planuję nie być w końcu chory w Sylwestra, a z rana z Nowym Rockiem na narty.

Ja je spędzam na Europejskim Spotkaniu Młodych TAIZE, w tym roku w Zagrzebiu Od 28.12.2006 do 01.01.2007, spotkania odbedą się w halach targowych. Przyjedzie tam kilkadziesiąt tysięcy młodych z całej Europy.

Interseal napisał(a):Ja planuję nie być w końcu chory w Sylwestra, a z rana z Nowym Rockiem na narty.

Tylko gdzie? Po tym zmrożonym w Białce, czy może naSzymoszkowej? A może Krynica?

http://www.slotwiny.com.pl/

majeczka napisał(a):

Interseal napisał(a):Ja planuję nie być w końcu chory w Sylwestra, a z rana z Nowym Rockiem na narty.

Tylko gdzie? Po tym zmrożonym w Białce, czy może naSzymoszkowej? A może Krynica?

Ciut daleko jak dla mnie.
Kiedy pisałem tego posta była jeszcze nadzieja...
W tej chwili "chodzi" np. wyciąg "Stożek" w Wiśle ale nie zaryzykuję chyba, zresztą ma być w Nowy Rok +6 stopni.

Pogoda jest fatalna; onet, wirtualna, interia wszystko wzajemnie się wyklucza; do tego ulewy . W zeszłym roku już szusowałam po zmarzniętym śniegu na Kotelnicy, rownież w okresie świątecznym ; dla mnie osobiście to żadna przyjemność. Ciągle musiałam panować nad nartami, żeby mnie niosły tam gdzie ja akurat chcę. Do tego niesamowita frekwencja na stoku. A tak liczyłam, że w okresie świąt trochę pozjeżdżamy. Widocznie nadzieje na jutro są atrakcyjne, póki dziś nie stało się wczoraj

majeczka napisał(a):Pogoda jest fatalna; onet, wirtualna, interia wszystko wzajemnie się wyklucza; do tego ulewy . W zeszłym roku już szusowałam po zmarzniętym śniegu na Kotelnicy, rownież w okresie świątecznym ; dla mnie osobiście to żadna przyjemność. Ciągle musiałam panować nad nartami, żeby mnie niosły tam gdzie ja akurat chcę. Do tego niesamowita frekwencja na stoku. A tak liczyłam, że w okresie świąt trochę pozjeżdżamy. Widocznie nadzieje na jutro są atrakcyjne, póki dziś nie stało się wczoraj

Proponuję Szwajcarię, tam warunki narciarskie znakomite. Chociaż u nas też obiecują, że naśnieżanie pójdzie "całą parą" - więc chyba Korbielów!!!!!!!!!

Jola L-G napisał(a):

majeczka napisał(a):Pogoda jest fatalna; onet, wirtualna, interia wszystko wzajemnie się wyklucza; do tego ulewy . W zeszłym roku już szusowałam po zmarzniętym śniegu na Kotelnicy, rownież w okresie świątecznym ; dla mnie osobiście to żadna przyjemność. Ciągle musiałam panować nad nartami, żeby mnie niosły tam gdzie ja akurat chcę. Do tego niesamowita frekwencja na stoku. A tak liczyłam, że w okresie świąt trochę pozjeżdżamy. Widocznie nadzieje na jutro są atrakcyjne, póki dziś nie stało się wczoraj

Proponuję Szwajcarię, tam warunki narciarskie znakomite. Chociaż u nas też obiecują, że naśnieżanie pójdzie "całą parą" - więc chyba Korbielów!!!!!!!!!

Jutro ruszają Juliany i Golgota w Szczyrku - trochę bliżej z Wilkowic. Na serwisie GAT-u piszą że w Korbielowie tylko "trójka" ma śnieg....

Interseal napisał(a):

Jola L-G napisał(a):

majeczka napisał(a):Pogoda jest fatalna; onet, wirtualna, interia wszystko wzajemnie się wyklucza; do tego ulewy . W zeszłym roku już szusowałam po zmarzniętym śniegu na Kotelnicy, rownież w okresie świątecznym ; dla mnie osobiście to żadna przyjemność. Ciągle musiałam panować nad nartami, żeby mnie niosły tam gdzie ja akurat chcę. Do tego niesamowita frekwencja na stoku. A tak liczyłam, że w okresie świąt trochę pozjeżdżamy. Widocznie nadzieje na jutro są atrakcyjne, póki dziś nie stało się wczoraj

Proponuję Szwajcarię, tam warunki narciarskie znakomite. Chociaż u nas też obiecują, że naśnieżanie pójdzie "całą parą" - więc chyba Korbielów!!!!!!!!!

Jutro ruszają Juliany i Golgota w Szczyrku - trochę bliżej z Wilkowic. Na serwisie GAT-u piszą że w Korbielowie tylko "trójka" ma śnieg....

To może wyruszę na wyciągi Nat-u??? (może któraś Rycerka?), cały jutrzejszy dzień mam na zastanowienie i śledzenie warunków narciarskich. Za 3 godziny mój małżonek wyrusza do pracy , oczywiście do ?......., i musi jeszcze wstąpić do domu (bo wiele rzeczy zapomnieliśmy) a ma sporo kilometrów do przejechania, goście z ???? mają zjechać dopiero wieczorkiem, więc będę buszować po necie. Pozdrowionka i dziękuję za info

Pobuszowałem-może się przyda.
http://www.narty.l.pl/pogoda.htm

Ogólnie warunki na stokach trudne. Wyciągi są czynne do połowy np. Nosal, Szymoszkowa, śnieg sztuczny, zmrożony. Aby się jednak całkowicie nie załamywać proponuję popatrzeć na stronę internetową Białki Tatrzańskiej
www.bialkatatrzanska.com; tłumy, Czas zjazdu ok.2 minut, natomiast oczekiwania do 0.5h. Dokładnie tak samo było w zeszłym roku, chociaż warunki były o wiele lepsze.

Okolosylwestrowe szusy w Polsce w tym roku z tego co widzę- beznadziejne.
Przyznam sie, że już dość dawno nie nastawiałem sie na narty w Polsce, bo warunki takie jakie są, a ceny, tylko nieco niższe niż tam gdzie jeździ się po prostu znakomicie, tu mam na myśli Włochy, Austrię, no i drogą, ale świetną Francję.

W 2006 nie wybrałem się jednak nigdzie dalej, nie miałem czasu i ostatecznie przez tydzień w lutym testowałem stoki wokół Zakopanego- Białkę Tatrzańską, Małe Ciche, potem Szymoszkowa, i kultowe narciarskie miejsce jakim jest Kasprowy. I moge powiedzieć, że nie jest źle, szczególnie Kasprowy był dobrze zrobiony, nie tak jak w przeszłości, gdzie tylko muldy, kamienie, lód i zgroza w oczach pedząc z góry na łeb.

Jest już znacznie lepiej, taka mała Austria, bo i fajne kanapy do góry i muzyczka na stoku. Gdyby jeszcze nie tak dużo ludzi!!! NiESTETY nie mamy w Polsce dobrych gór do jazdy i nie możemy rownać sie z warunkami Alp lub Dolomitów. Musimy kochać to co mamy, a trzeba przyznać, że narciarzy jest w Polsce coraz więcej. Przykładowo na stoku w Kaprun lub w Zeel am See w Austrii, co czwarty narciarz pochodzi z Polski, i ten język wszędzie słychać, podobnie we włoskich Dolomitach.

Pozdrawiam. Grzegorz.