Wylot z Poznania do Hurghady opóźnił się o dobrą godzinę.
Linie, które obsługują to połączenie, to AMC Airlines- prywatnego egipskiego przewoźnika (pewnie jakiegoś bogatego szejka
)
Tanie czartery-jak pisze w Wikipedii, ale jak na moje oko o niebo lepsze od Ryanair. Miła obsługa, brak jakichkolwiek zakupów losów, perfum i innych frykasów, w cenie biletu wliczony był posiłek, stewardzi na każde skinienie przynoszą koc, poduszkę, napoje....
Lecieliśmy w pełnym komplecie, ekrany nad głowami wskazywały nam trasę którą pokonujemy, temperaturę powietrza (maksymalnie było -68 stopni Celsjusza), prędkość samolotu (maksymalnie 970 km/h) oraz wysokość (maksymalnie prawie 11 km
).
Lot trwał 4,5 godziny.
W sali przylotów czekał na nas rezydent sun fun, tutaj zaraz na miejscu wykupiliśmy wizę egipską w cenie 15 dolarów od osoby na jeden miesiąc.
Wiele czytałam na ten temat-kupować czy nie? Znajomi mówili nam, że nie trzeba, jeśli nie ruszymy się z hotelu przez cały pobyt....ale czemu z kolei przy każdej kolejnej bramce sprawdzano właśnie w paszporcie czy jest wiza? Jak na mój rozum to lądując w Hurghadzie trzeba na 100 procent zakupić, ale o tym później...
Zapakowaliśmy się do naszego autobusu, zmiana czasu na +1 i jedziemy do hotelu...
Hotel Domina Makadi mieści się w miejscowości Makadi Bay, 35 km od Hurghady. To 5 gwiazdkowy kompleks składający się z 42 dwupiętrowych willi zwróconych ku morzu. Posiada kilka położonych tarasowato basenów, jedno sztuczne jeziorko, basen dla dzieci, jacuzi,kilka boisk sportowych, 3 restauracje, 2 bary wewnątrz i 2 przy plaży, dyskotekę, amfiteatr....
Gdy wchodząc do pokoju odsłoniłam zasłonę i ujrzałam taki widok
zapomniałam o całym zmęczeniu
Choć bardzo wietrznie, słoneczko robiło już od 6 rana kawał dobrej roboty. W każdym bądź razie mogło być około 10 stopni.
Tak wyglądały wszystkie wille. Różniły się od siebie tylko kolorami.
Choć mąż nalegał, by się zdrzemnąć, zadecydowaliśmy, że najpierw pójdziemy na śniadanie, ale zanim je podadzą, jest jeszcze czas, więc pójdziemy na spacer. Cały kompleks wyglądał jak wymarły...
Im wyżej słońce na niebie tym przybywało więcej ludzi...
Temperatura w cieniu koło południa wynosiła 25 stopni....
Ja tam nie narzekałam.