napisał(a) pasażer » 17.01.2009 11:49
madzia1981 napisał(a):JacYamaha napisał(a):Czy "klątwa faraonów"
jeszcze działa?
W Egipcie mówi się o klątwie, że to bajka.
Powiedz to tym, którzy przez nią zginęli
A cała tajemnica tkwiła w BHP
Jeżeli pozwolisz to napiszę kilaka słów. Nie mogę się oprzeć, bo sam na ścianie mam kilka papirusów i maskę Tutenchamona.
Po 10 latach poszukiwań w 1922r. grobowiec Tutenchamona odkrył Carnarvon i Hovard Carter.
Lord Carnarvon, który to wszystko finansował zmarł rok później. Skaleczył się w to samo miejsce co go komar ukąsił i zaraza powaliła człowieka.
George Jay Gould, który przyjechał obejrzeć grobowiec tego samego dnia dostał gorączki i zmarł.
Do 1929 roku zmarło 13 osób powiązanych z grobem Tutenchamona, a!!! przecież jeszcze był ptaszek Cartera, którego zjadł wąż, takie ostrzeżenie na początku by tam nie wchodzić
Carter miał lepsze zdrowie i zmarł 2 marca 1939roku w wieku 65lat z przyczyn naturalnych. Choć jego klątwa polegała na tym, że Egipcjanie zabrali mu wszystko, bo oszalał od tego wszystkiego i wstawił karaty do grobowca. Co prawda po roku wrócił i skatalogował ok 5000 przedmiotów, ale odebrano mu prawo do znaleziska. Bądź co bądź był tam pierwszy i on i Tutenchamon dzięki niemu nadal żyją, bo ich imiona żyją...
Co do BHP. Zagadka się wyjaśniła. Cichym zabójcom był grzyb na ścianie grobowca. Dobrze może Madziu, że nie weszliście, bo mogłabyś rączką się oprzeć jeszcze o ścianę.
Cartera chyba Tutenchamon ocalił za to że go odkrył i nie zapomniano o nim. Przecież nawdychał się różnej pleśni rozcinając mumię, ale przed swą jeszcze śmiercią poskładał chłopca i Hvala mu za to.
Do dziś egiptolodzy badając mumie zachowują nadzwyczajne środki czystości i zakładają odzież ochronną.
Ostatnio edytowano 17.01.2009 12:31 przez
pasażer, łącznie edytowano 1 raz