Bardzo fajnie piszesz i fotki też mi się podobają. A już ta:
madzia1981 napisał(a):Ale Egipcjanom zima straszna, co niektórzy zapadli też w zimowy sen:)
(nie wstawiam jej w cytacie żeby nie zapychać serwera)
to mistrzostwo świata, dawaj ją na jakiś konkurs
madzia1981 napisał(a):Czekając na swój bagaż, zauważyłam, że ktoś już go ściągnął i trzyma w ręce. Podchodzę, ciągnę a koleś trzyma twardo, wyrwałam mu z ręki a on szeptem "bakszysz, bakszysz" Odwróciłam się na pięcie i poszłam. Pewnie przeklął mnie ze 100 razy i 200 razy nasłał klątwę Faraona, która po mnie spłynęła ale przeraziłam się tym zachowaniem
Kevlar napisał(a):Z bakszyszem na lotnisku miałem podobną sytuację. Też na siłę dwóch egipcjaninów zabrało nasze walizki i niosą do autokaru. Jakieś 50 m przed autokarem stawiają walizki i mówią bakszysz. Ja do nich że usługa niekompletna to nie ma zapłaty. Oni swoje, ja swoje. No dobrze, po chwili przekomarzania się dostali zapłatę. Zabawna sytuacja. Po podejściu do autokaru okazało się dla czego nie chcieli nieść dalej walizek. Rezydenci ich poprostu przeganiają i ochrzaniają że naciągają turystów. Dla tego nie chcieli podejść bliżej do autokaru.
zawodowiec napisał(a):Za najdrobniejszą usługę domagają się bakszysza. Często w fajnych sytuacjach nawet sympatycznie jest dać komuś parę funtów, nie jest to dla mnie żaden problem. Ale nachalność niektórych w domaganiu się bakszysza przekracza wszelkie granice. W hali odlotów, przy komorze do obowiązkowego prześwietlania wszystkich bagaży, stał chłopak i wręcz próbował wyrywać wszystkim walizki i plecaki żeby położyć je metr wyżej na transporter, powtarzając "bakszysz, bakszysz". Takich sytuacji bywa dużo. Zachować zimną krew, spokojnie się opędzać, ignorować
Jak już wspomniano więcej moich wrażen sprzed 2 lat z Hurghady i zwiedzania Egiptu jest tu.
Woka, Rafał i Lesiu - wtedy komentowaliście w mojej krótkiej mini-relacji, teraz też nie próżnujecie - serdecznie pozdrawiam Panowie!
W tym roku latem byliśmy tydzień w Sharm el Sheikh, większość czasu po prostu godzinami nuraliśmy w maskach na rafie i byliśmy szczęśliwi bo kochamy tą zabawę i byliśmy na 1-dniowej wycieczce w Izraelu i Palestynie, może kiedyś to opiszę.
Dawaj dalej, fajnie się Ciebie czyta. Ogląda też