W Cefalu mieszkamy w hotelu Sabbie d'Oro e Santa Lucia
Hotel składa się z trzech budynków. Kiedyś podobno były to dwa oddzielne hotele., ,
Zakwaterowano nas ( na nasze nieszczęście ) na I piętrze w bocznym budynku położonym.... no właśnie.
W katalogu biura przy opisie hotelu pisze:
" w pobliżu hotelu przebiega mało uczęszczana trasa kolejowa, która nie jest uciążliwa".
Pani w biurze w Krakowie też nas zapewniała, że pociągów w ogóle nie słychać.
A tu okazuje się, że nasz balkon znajduje się ok 8-10 m od torów kolejowych trasy Palermo - Mesyna.
I w ciągu dnia przejeżdża ok. 50 pociągów osobowych (nie licząc składów towarowych ).
A ja miałam nadzieję, że sobie w spokoju i ciszy odpoczniemy
Jedynym pozytywem w tej całej sprawie było to, że ostatnie pociągi przejeżdżały koło hotelu ok godz. 22-giej. ( niestety pierwsze jechaly już parę minut po 5-tej)
Teraz to trochę się z tego śmiejemy, ale wtedy nie było nam do śmiechu.
Z resztą nie tylko my byliśmy niezadowoleni. Nasi współtowarzysze odpoczynku ( bardzo sympatyczne małżeństwo z Łodzi i miła Warszawianka ) też wyrażali głośno swoje wzburzenie.
Pani rezydentka przyjęła nasze uwagi i stwierdziła, że nic nie może zrobić.
Pod naszymi pokojami znajdowały się dwie restauracje - na poziomie 0 i -1.
Ta na -1 była remontowana.( jakieś drabiny, wiadra, itp)
Zapytaliśmy p. rezydentkę czy remont nie będzie dla nas uciążliwy?
Pani stwierdziła, że taki stan rzeczy czyli te drabiny, wiadra... są już od lutego i nic się tam nie dzieje.
I znając temperament i chęć do pracy sycylijczyków dalej nic się będzie działo.
Nawet nie pofatygowała się do recepcji, by dopytać czy aby rzeczywiście tak będzie.
Rozpakowaliśmy walizki, poszliśmy nad basen hotelowy i chyba z nadmiaru wrażeń i niewyspania ( wstaliśmy przecież rano przed piątą ) usnęliśmy na leżakach
dobrze, że były parasole bo słoneczko fajnie grzało
- tu basen wieczorem