Sycylijska przygoda krakusów

Magda O. napisał(a):Coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że Sycylia to kierunek dla mnie
Pozdrawiam,
Magda

Wartą ja zobaczyć
zdjęcia niestety nie oddają tego specyficznego "klimatu" Sycylii i nie piszę tu o zjawiskach pogodowych.
Jeśli więc masz Madziu możliwości jedź i "smakuj"

Pozdrawiam
Anka

Remont łazienki niestety jeszcze się nie skończył , ale dziś mam dłuższy dostęp do komputera więc nastąpi teraz cd relacji
Ostatni dzień objazdówki zaczęliśmy od Montreale, w którym zobaczyliśmy katedrę z przynależnościami )
Teraz przyszedł czas na stolicę wyspy Palermo
Mieszka w nim ok 700 000 mieszkańców, z roku na rok liczba ta zmniejsza się. Sycylia boryka się z dużym problemem jakim jest bezrobocie.
Młodzi ludzie wyjeżdżają z miasta, kierując swoje kroki na północ półwyspu, czyli tam gdzie jeszcze można znaleźć pracę, lub opuszczają Włochy i jadą np. na wyspy brytyjskie.
Czyli prawie tak samo jak u nas
Miasto jak miasto, nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia.
Faktem jest, że nie zobaczyliśmy też tego wszystkiego co warto zobaczyć,
W Palermo też siadła nam bateria w aparacie, więc z kilku miejsc też nie mamy zdjęć np z fontanny wstydu

W Palermo jest klub piłkarski - Unione Sportiva Città di Palermo, których piłkarze grają w różowo-popielatych koszulkach.
Pilotka opowiedziała nam historię, skąd się wzięły te kolory takie "mało męskie"
Wiele lat temu klub był tak biedny, że nie miał pieniędzy by kupić piłkarzom koszulki.
Dowiedzili się o tym działacze Juventusu i przekazali do Palermo swoje stare, dość mocno zużyte koszulki.
W pralni, gdzie trafiły koszulki chcieli dobrze i do prania dodali różnych specyfików.
W wyniku ich działania czarne paski na koszulkach zrobiły się popielate, a "biały" kolor nabrał różowego odcienia.
I tak zostało do dziś.
W tym roku drużyna awansowała do grupy A ligii włoskiej - taka nasza ekstraklasa.
Z tej okazji w Palermo bawiono się przez kilka dni, a miasto było ubrane na różowo
I wielu mieszkańców nosiło podobno różowe ubrania.
na zdjęciu szalik klubowy
Zrobiło się tak piłkarsko, ale inaczej być nie może, przecież trwają MŚ.

Jedziemy więc dalej, i dobrze, że mamy włoskiego kierowcę
Gino jest rodowitym sycylijczykiem, mieszka w Palermo, więc wie, że w tym mieście nie obowiązują przepisy drogowe
Każdy jedzie jak chce, byle do przodu, używając przy tym dość często klaksonu
A parkowanie , nieważne że nie wolno, ..............jest miejsce......... to wolno

Pierwszym punktem zwiedzania Palermo są katakumby klasztoru Kapucynów, gdzie zgromadzonych jest ok. 8000 mumii.
Pierwszych zmarłych pochowano tam w XVI wieku zaś ostatnie w latach 20-tych XX wieku.
Była to dwuletnia Rosalia Lombardo, która nazwana jest "śpiącą królewną".
Została doskonale zabalsamowana, wygląda jak pogrążone we śnie dziecko.
Zmunifikowane ciała są ubrane, stoją, leżą lub wiszą na ścianach.
https://www.google.pl/search?q=katakumb ... 33&bih=657
Wchodząc do podziemia miałam mieszane uczucia
I mam je do dziś. To dość przerażające miejsce......



Następnym etapem jest zamek królewski, do którego niestety wchodzimy wejściem dla służby
podobnie jak i inni zwiedzający

Wejście frontowe przeznaczone jest tylko dla specjalnych gości, delegacji rządowych, dla posłów sycylijskich i rządu.
Zamek jest bowiem siedzibą władz i parlamentu Sycylii.


Po drodze mijamy puchowca wspaniałego, ciekawe drzewo produkujące takie kłaczki, z których mozna robić wypełnienie np. poduszki

wchodzimy na teren zamkowy

i swoje kroki kierujemy do katedry zamkowej.
Katedra jest malutka ( w porównaniu z tą z Monreale ), ale jej wnętrze zapiera dech w piersi
Najpiękniejsze wnętrze kościoła na Sycylii

drewniany sufit katedry


a tu oryginalna karoca z XVI w


wsiadamy do autokaru i jedziemy do katedry św.Rozalii - patronki Palermo.
Katedra została zbudowana na zlecenia arcybiskupa Palermo Gualtierro Offamilio w latach 1069 - 1190. Charakteryzuje się obecnością różnych stylów, ze względu na długą historię uzupełnień, zmian i prac renowacyjnych, z których ostatnie miały miejsce w XVIII wieku.( Obecnie trwa remont elewacji dlatego katedra przykryta jest reklamą sponsora ). Przez tę mieszankę stylów katedra wygląda, trochę dziwnie.
Wewnątrz, w prawej nawie znajdują się cesarskie i królewskie grobowce m.in Fryderyka II i jego żony Konstancji Aragońskiej, Henryka VI i Piotra II Aragońskiego i wielu innych.
W katedrze znajduje się kaplica św Rozalii (w srebrnej urnie znajdują się jej relikwie ).
Samo wnętrze jak na katedrę bardzo skromne.

fiolek napisał(a):
Po drodze mijamy puchowca wspaniałego, ciekawe drzewo produkujące takie kłaczki, z których mozna robić wypełnienie np. poduszki

Drzewo kapokowe Nazwa kapoka takiego do pływania pochodzi właśnie od niego.

W kościele akurat trwa ślub, więc zwiedzanie jest troche utrudnione.
Oglądamy również "kalendarz słoneczny " , promień słońca wpada przez dziurę w kopule i oświetla odpowiedni znak zodiaku.
Przesuwający się szybko promień pokazuje, jak szybko "leci" czas.


W kosciele jest grób bł. Giuseppe Pino Puglisi - współczesnego nam męczennika, zamordowanego przez mafię w swoje 56 urodziny, 15.09.1993 r.
Pino organizował dla młodzieży Palermo coś na przykład naszej "Siemachy" i to nie spodobało się mafii.
Dlatego zginął.

Bocian napisał(a):

fiolek napisał(a):
Po drodze mijamy puchowca wspaniałego, ciekawe drzewo produkujące takie kłaczki, z których mozna robić wypełnienie np. poduszki

Drzewo kapokowe Nazwa kapoka takiego do pływania pochodzi właśnie od niego.

Być może i drzewo kapokowe , ja osobiście się nie znam
Nazwę puchowiec usłyszałam na wycieczce

jeszcze Palermo w ostrym popołudniowym słońcu


wysiadamy przed teatrem Massimo

Opera palermitańska - Teatro Massimo jest trzecią co do wielkości w Europie. Na jej schodach nagrano finałową scenę Ojca Chrzestnego 3
Jest to ogromny budynek, widownia ma aż 7 kondygnacji.

i tu padła nam bateria.............
więc tylko napiszę, że poszliśmy pod fontannę wstydu
tu zdjęcia znalezione w necie
https://www.google.pl/search?q=fontanna ... 33&bih=657
Fontana della Vergogna pochodzi z XVI wieku, została tak nazwana przez ówczesnych Palermian z powodu nagości posągów. Niektóre posągi męskie miły uszkodzone nosy. Legenda mówi, że zrobiły to siostry zakonne z pobliskiego klasztoru.
Nie śmiały jednak dotknąć samych członków, które były największym zgorszeniem.

Po oglądnięciu fontanny, żegnamy się z grupą i mamy czas wolny.
Idziemy gdzieś coś zjeść i podłączyć aparat do prądu


po pysznej pizzy wracamy na miejsce zbiórki pod teatrem Massimo
Mijamy tez takie uliczki

i takie cudeńka


wsiadamy do autokaru i wyjeżdżamy z Palermo.
Przed nami kilka godzin jazdy, jedziemy do Taorminy.
Jutro część grupy wraca do Polski, a my jedziemy do Cefalu na tzw. pobytówkę

fiolek napisał(a):Noto słynie także z festiwalu kwiatów

Aniu, Noto słynie jeszcze z czegoś Tam po tym rynku chadzała Malena

"Zdjęcia do filmu kręcono w Messynie, Taorminie, Noto i Syrakuzach na Sycylii (Włochy) oraz w Maroku. "

Sławku, być może, filmu chyba nie oglądałam. , albo bardzo dawno i nie pamiętam szczegółów.
Natomiast ten fragment filmu , który załączyłeś kręcony był na pewno w Syrakuzach
Z tego co przeczytałam w necie, film "Malena" kręcili w wielu miastach Sycylii - Mesynie, Taorminie, Noto i przede wszystkim w Syrakuzach.

fiolek napisał(a):Sławku, być może, filmu chyba nie oglądałam. , albo bardzo dawno i nie pamiętam szczegółów.
Natomiast ten fragment filmu , który załączyłeś kręcony był na pewno w Syrakuzach
Z tego co przeczytałam w necie, film "Malena" kręcili w wielu miastach Sycylii - Mesynie, Taorminie, Noto i przede wszystkim w Syrakuzach.

Przede wszystkim tak jak piszesz. Ale z Syrakuz przenieśli sie do właśnie Noto a później do Maroko. Nie chodzi o miejsce Chodzi o Bellucci

fiolek napisał(a):

Bocian napisał(a):Drzewo kapokowe Nazwa kapoka takiego do pływania pochodzi właśnie od niego.

Być może i drzewo kapokowe , ja osobiście się nie znam
Nazwę puchowiec usłyszałam na wycieczce

Ja kiedyś szukałem i obie nazwy są prawdziwe. Po łacinie to Ceiba Speciosa.

Pozdrawiam po powrocie od hrabiego D. i księcia K.

Krzysztof