07/05/2023, niedziela, dzień 4 c.d.Dojechaliśmy na jedną z najbardziej znanych plaż Favignany - Cala Azzurra – woda ma piękny turkusowy kolor, piaseczek bialutki, jest tu kilka osób….
…no ale jeszcze nie czas na odpoczynek.
Jedziemy dalej….
…i trafiamy pod Faro di Punta Marsala – niestety zaniedbana….
Do tego miejsca jechało się super wygodnie, po równej asfaltowej drodze. My teraz odbijamy na szutrówkę, która idzie wzdłuż wschodniego wybrzeża…
Jedzie się trochę po drobnych kamieniach, trochę po piasku, po żwirku, trochę po ubitej ziemi z wystającymi kamieniami. Nie jest źle, ale miejscami trochę trzęsie…. No i oddalamy się od wybrzeża, które w tym miejscu jest skaliste z dość wysokimi klifami…
Jedziemy i trafiamy na kamieniołom Cave di calcarenite. Na wyspie jest kilka miejsc, gdzie pozyskiwany był kamień wapienny
(lub tuf – na różnych stronach różnie podają, choć to całkiem inne skały), który stosowany jest w budownictwie. Przez wieki wydobycie skały, obok rybołówstwa i rolnictwa, było głównym źródłem dochodu tutejszych mieszkańców. Bloki skalne pozyskiwane były w kształcie równoległościanu, co jest świetne widoczne także dzisiaj , nawet w miejscach, gdzie przyroda już zaczęła dominować…
Wydobycie lokalnego kamienia zostało zaprzestane ze względu na wysokie koszty eksploatacji. Dziś część kamieniołomów wykorzystywana jest jako miejsca na ogrody warzywne i sady – wysokie ściany kamieniołomu dają choć częściowy cień, chronią przed wiatrem, utrzymują wilgoć na dnie, a w zimie tworzą swoistą szklarnię…. Tu wydobycie odbywało się metodą odkrywkową, a w miejscach bliżej morza kopano od „dołu” – wejście od strony morskiej groty, wycinano podziemne chodniki a strop podtrzymywały skalne filary…
Odbijamy w kierunku morza i trafiamy na Spiaggia Bue Marino - cudo
Choć tego nie widać na fotkach ludzi trochę tam było… Zejść z rowerami trudno, nie mamy też ze sobą butów do pływania, a tu by się przydały… trudno, poszukamy jeszcze innego miejsca na odpoczynek…