kaeres napisał(a):Tak, 1-1,5 dniowe przystanki na nocleg, wypicie kawusi, zwiedzenie jakiegoś miejsca. Bez zostawania na rozkoszowanie się miejscowością. Mam nadzieję w taki sposób zaszczepić bakcyla na przyszłe wakacje. Np. będąc w 2010r na wycieczce w Jelsie gdzie byliśmy zaledwie 2 godziny tak się zakochaliśmy, że wróciliśmy do niej łącznie 3x na wakacjach na Hvarze.
Jelsa, a Rzym czy Neapol to jednak inna skala .
Poszukałabym na Twoim miejscu mniejszych klimatycznych miejscowości w Toskanii czy Umbrii. A może przystanek na Amalfitanie?
kaeres napisał(a):Na Sycylię mam taki pomysł, że zjeżdżam na dół wschodniego wybrzeża (Avelo na przykład) i zwiędzam tam kilka wspaniałości przez 4-5 dni.
Mając auto poszukałabym miejscówki bardziej na południe (wschód). Między Pozzallo, a Donnalucatą.
Ładniejsze plaże i bliżej do perełek Doliny Noto.